fot. Unsplash

Tak właśnie wygląda czarna dziura

Mamy pierwszy w historii badań kosmosu tak dobrej jakości obraz czarnej dziury. Ta przełomowa chwila dla świata nauki jest efektem jej obserwacji w centrum pobliskiej galaktyki.

Co prawda jej obserwacja miała miejsce 2 lata temu, ale dopiero kilka dni temu zakończyła się analiza pozyskanych przez naukowców olbrzymich ilości danych, czego efektem jest ten niesamowity obraz.

Obraz czarnej dziury znajdującej się w galaktyce M87. fot. EHT

Dotychczas w historii naszych badań kosmosu nie mieliśmy do czynienia z czymś takim. To jest pierwszy tak dobry obraz cienia czarnej dziury, a dokładniej mówiąc jej horyzontu zdarzeń. Pomyślicie pewnie, że to zwykła czarna plama, ale jakże spektakularna z punktu widzenia naukowego. To dzięki tej czarnej plamie naukowcy pozyskali ogromną ilość wiedzy na temat tego niezwykłego i tajemniczego obiektu. To także namacalny dowód na ich istnienie – obiektów, które miały bardzo duży wpływ na rozwój naszego Wszechświata. Mamy więc pozyskaną bezcenną wiedzę naukową.

Ta supermasywna czarna dziura, położona w galaktyce M87, ma masę 6,5 miliarda mas Słońca i znajduje się od nas w odległości 55 milionów lat świetlnych. Z kolei ten ciemny obszar, który widzicie w środku powyższego obrazu, to jest cień – mierzy on 40 miliardów kilometrów, przy czym horyzont zdarzeń jest od niego ok. 2,5 raza mniejszy. Te liczby robią po prostu ogromne wrażenie i obrazują nam skalę poniższego odkrycia. Galaktyka M87 jest największym i najjaśniejszym obiektem w gwiazdozbiorze Panny.

„Spodziewaliśmy się, że czarna dziura stworzy w dysku świecącego gazu ciemny obszar, który podobny jest do cienia. To przewidywała ogólna teoria względności Alberta Einsteina, i tak jest w rzeczywistości. Nigdy wcześniej tego nie widzieliśmy, ale teraz to się zmieniło” – powiedział Heino Falcke z Uniwersytetu Radboud.

W projekcie EHT uczestniczy 200 naukowców i 13 organizacji naukowych ze świata. W analizie tak potężnej ilości danych na temat czarnej dziury brali udział również polscy naukowcy. Event Horizon Telescope ma docelowo być siecią rozmieszczonych po całym globie ok. 20 radiowych anten, sprzężonych ze sobą w ten sposób, aby stworzyły one jedną wielką czaszę anteny wielkości kuli ziemskiej.

Aby wykorzystać te teleskopy, stosuje się w nich technikę zwaną interferometrią wielkobazową (VLBI). Wymaga ona wykorzystania oddalonych od siebie teleskopów, które obserwują ten sam obiekt pod innym kątem – umożliwia to nam stworzenie obrazu o bardzo wysokiej rozdzielczości. Ma on dysponować kątową zdolnością rozdzielczą 20 mikrosekund łuku – aby to sobie wyobrazić należałoby się znajdować np. na Wieży Eiffla i móc w stanie przeczytać jakąś gazetę wiszącą gdzieś na ścianie w Nowym Jorku.

W celu pozyskania danych na temat czarnej dziury użyto następujących instrumentów obserwacyjnych: ALMA, APEX, IRAM 30-meter Telescope, IRAM NOEMA Observatory, James Clerk Maxwell Telescope (JCMT), Large Millimeter Telescope (LMT), Submillimeter Array (SMA), Submillimeter Telescope (SMT), South Pole Telescope (SPT), Kitt Peak Telescope oraz Greenland Telescope (GLT).

Tak więc, mimo iż widzimy tylko niepozorną czarną plamę, to jest to przełomowe wydarzenie z punktu widzenia naszych badań na temat kosmosu i rozwoju Wszechświata, wymagające ogromnego nakładu pracy i współdziałania naukowców z całego świata.

MiniNauka #9: Fizyka czarnych dziur

Źródło: Event Horizon Telescope