Ta nawigacja uchroni cię przed bęckami na Pradze Południe

No, prawie. Jeśli na swój celownik już wziął cię jakiś podejrzanie wyglądający koleżka, to przestań czytać tego newsa i wiej, gdzie pieprz rośnie. Jeśli jednak dopiero planujesz zapuścić się w jakieś ciemne zaułki, może warto zaopatrzyć się w aplikację RedZone.

RedZone to chyba dobra nazwa dla nawigacji, która pomaga omijać szerokim łukiem obszary o podwyższonej przestępczości. Jeśli jakimś zbiegiem okoliczności wysiadasz na Centralnym dużego, obcego ci miasta w środku nocy, to twoim marzeniem jest bezpiecznie przedostać się do jakiegoś ciepłego łóżka. Chodzi o to, żeby jakiś postawny kolega po drodze nie sprawił, żeby to łóżko było szpitalne. Zapewne życzliwie zaoferowałby ci jednocześnie pomoc w pozbyciu się niepotrzebnych brzemion materialnych w postaci portfela, zegarka i telefonu.

W opisie aplikacji na App Store czytamy, że RedZone łączy dane o przestępstwach od agencji rządowych z raportami użytkowników aplikacji, aby informować w czasie rzeczywistym przestraszonego podróżnika, jakich obszarów miasta należałoby unikać. To trochę jak Waze, czy Yanosik, z tą różnicą, że zamiast alarmów o korkach, otrzymujemy dane o kradzieżach samochodów, rozbojach, strzelaninach czy morderstwach.

Przestępstwa są oznaczane kolorowymi znacznikami, dzięki czemu użytkownicy mogą zobaczyć, gdzie trafić na takie imprezy jak napady, czy rozboje. Można użyć RedZone do stworzenia bezpiecznej trasy, która pozwoli ominąć niebezpieczne dzielnice. Co ciekawe, aplikacja zaoferuje również ryzykowną rasę, jeśli jesteś gorliwym wyznawcą filozofii YOLO, lub po prostu lubisz odgłos własnych zębów upadających na chodnik.

Wokół RedZone może rozrosnąć się specyficzna społeczność, gdyż do każdego „pinu zbrodni” można dodać komentarz, na żywo przekazujący rozwój sytuacji w miejscu przestępstwa (na przykład: „Zamaskowani złodzieje wyciągają ze sklepu RTV kolejną plazmę”). Można też samemu utworzyć znacznik, jeśli jesteśmy świadkami jakiegoś nikczemnego postępku.

Świadomość, że taka aplikacja może być przydatna, jest w pewnym sensie nieco przygnębiająca. Jednak dobrze jest wiedzieć, że niektóre aplikacje nawigacyjne mają na celu nie tylko to, żebyśmy dotarli na miejsce najszybciej, jak to możliwe, ale też byśmy osiągnęli cel podróży w jednym kawałku, nie zahaczając po drodze o Izbę Przyjęć.

Oczywiście RedZone może być jednocześnie wykorzystywane przez poszukiwaczy silnych wrażeń albo samozwańczych bohaterów, przywdziewających różnokolorowe fatałaszki w celu upodobnienia się do komiksowych herosów. Jeszcze bardziej prawdopodobnym scenariuszem jest to, że zagłębiem „przestępstw” i „morderstw” będą.. szkoły, gdzie znudzeni nastolatkowie będą dla beki oznaczać na mapie miejsce, którego należy bezwzględnie unikać. Przecież powszechnie wiadomo, w szkołach zabija się nie tylko mnóstwo czasu, ale też dokonuje się serii zabójstw na ludzkiej kreatywności i dusi się samodzielne myślenie w zarodku.

RedZone jest obecnie dostępne dla iOS w AppStore. Planuje się wprowadzenie go również do sklepu GooglePlay.

 

źródło: androidauthority.com

Exit mobile version