Od prawie półtora roku miano największego producenta wearables na świecie nieprzerwanie dzierżył Fitbit. W pierwszym kwartale 2017 roku doszło jednak do przetasowań, w wyniku których niegdysiejszy lider spadł aż na trzecie miejsce. Aktualnie królem tego segmentu jest na powrót Apple – po raz pierwszy od trzeciego kwartału 2015 roku.
W pierwszym kwartale 2017 roku klienci kupili łącznie 22 miliony wearables. Dla porównania, w analogicznym okresie rok wcześniej było to 18,2 miliona. Oznacza to więc wzrost o 21%. Największe powody do radości miało Apple, które sprzedało od stycznia do marca 3,5 miliona Apple Watchy, czyli o blisko 60% więcej niż w Q1 2016. Do tego jako jedyne z „Wielkiej Trójki” odnotowało wzrost.
Drugie miejsce na podium przypadło Xiaomi. W pierwszym kwartale 2017 roku Chińczycy sprzedali 3,4 miliona urządzeń. Dla porównania, w analogicznym okresie rok wcześniej było to 3,8 miliona, czyli o 400 tysięcy lub ~12% więcej. Spadek – choć znacznie poważniejszy – odnotował również Fitbit. Od stycznia do marca udało mu się bowiem dostarczyć do rąk klientów „zaledwie” 2,9 miliona wearables, czyli aż o 1,6 miliona (~65%) mniej niż w Q1 2016.
Według badaczy ze Strategy Analytics, Apple poradziło sobie tak dobrze w pierwszym kwartale 2017 roku, ponieważ Apple Watch series 2 oferuje ulepszony design, a do tego jest mocno promowany i dobrze widoczny w sklepach. Fitbit zaliczył z kolei ogromny spadek z powodu malejącego popytu na opaski fitness oraz zbyt późnego wejścia na rozwijający się (na powrót – dop. aut.) rynek smartwatchy.
Źródło: Strategy Analytics przez 9to5Google