Huawei P30 i Huawei P30 Pro (fot. Tabletowo)

Solidarność chińskiego narodu pozwoliła Huawei przetrwać trudny okres

Nawet najmniej lubianemu producentowi nie życzy się tego, z czym niedawno musiał zmierzyć się Huawei. Wydawać by się mogło, że wpisanie marki na tzw. czarną listę przez amerykański rząd mocno podkopało jej pozycję na rynku, jednak w rzeczywistości, pomimo przeciwności, udało się ją jej utrzymać. Duża w tym zasługa mobilizacji chińskich klientów, którzy w ramach solidarności z firmą masowo udali się do sklepów, żeby kupić jej smartfony.

Jak wynika z danych zebranych przez firmę analityczną Canalys, w drugim kwartale 2019 roku udziały Huawei w segmencie smartfonów w Chinach wzrosły aż do 38,2%, co oznacza wzrost o ponad 30% w porównaniu do analogicznego okresu rok wcześniej (Q2 2018), kiedy było to 27,6%. Co więcej, producent ten jako jedyny zanotował wzrost sprzedaży – wszyscy pozostali (włącznie z Samsungiem, Apple i Xiaomi) odnotowali spore spadki (średnio o ~20%).

Pozwoliło to nieco zrekompensować słabszą sprzedaż na innych rynkach, ponieważ według analityka z Canalys, Mo Jia, na kluczowych rynkach w Europie, Bliskim Wschodzie i Azji Południowo-Wschodniej popyt na smartfony Huawei był znacznie niższy niż w analogicznym okresie rok wcześniej. Z kolei w Wielkiej Brytanii i Zjednoczonych Emiratach Arabskich w czerwcu 2019 roku sprzedaż spadła nawet o ~80% w porównaniu do kwietnia br.

Co ciekawe, okazuje się, że w chińskim narodzie narodził się duch solidarności z Huawei, który pozwolił marce przetrwać ten trudny i pełen niepewności okres. Wiele firm spoza branży postanowiło bowiem zmotywować swoich pracowników, aby kupili smartfon tego producenta – Xinye Lubricating Oil z Puyang w prowincji Henan płaciło 500 juanów każdemu, kto przesiadł się z iPhone’a, z kolei Days Hotel & Suites z Changsha (również w prowincji Henan) dawało 200 juanów pracownikom, którzy korzystali z inteligentnego telefonu Huawei.

Z powyższego wynika, że Chiny nadal pozostają najważniejszym rynkiem dla tego producenta, ponieważ – kiedy firma tego potrzebowała – mieszkańcy Państwa Środka masowo ruszyli po smartfony tej marki. W sprawę włączyły się też przedsiębiorstwa z innych branży, które swoimi nagrodami także pobudziły sprzedaż urządzeń Huawei.

Ciekawe, czy inni producenci też mogliby liczyć na taką lojalność, gdyby znaleźli się w podobnym położeniu. Obawiam się jednak, że nie.

Źródło: The Wall Street Journal przez GSMArena