Chociaż nie jestem zagorzałym fanem ZTE – traktuję tę firmę jak każdą inną – to szczerze współczułem producentowi jego potyczek z amerykańskim rządem (ja na jego miejscu po tym wszystkim prawdopodobnie byłbym strzępkiem nerwów). Koniec końców sytuacja się unormowała, lecz według najnowszych analiz sprzedawane w Stanach Zjednoczonych smartfony tej marki nie powinny mieć na obudowie… loga ZTE. Dla własnego dobra.
Przypomnę, że ZTE na powrót może kupować technologie od amerykańskich przedsiębiorstw i działać na tamtejszym rynku, lecz cały czas jest na cenzurowanym. Firma zapłaciła miliard dolarów kary, a dodatkowo musiała wpłacić kolejne 400 milionów dolarów na fundusz powierniczy. Co więcej, jeśli przedsiębiorstwo ponownie zostanie przyłapane na jakimkolwiek przewinieniu grubszego kalibru, zostanie objęte dziesięcioletnim zakazem handlu z amerykańskimi firmami, a do tego straci wspomniany depozyt.
Co prawda nie sądzę, aby po takich przygodach ZTE przyszło coś takiego do głowy, lecz Amerykanie nie mieli zamiaru puścić płazem przewinień, jakich dopuścił się ten producent. Najważniejsze, że znów może on handlować z amerykańskimi firmami. Właśnie jednak okazuje się, że prawdopodobnie będzie musiał wprowadzić jeszcze kilka zmian, jeśli chce kontynuować działalność na tamtejszym rynku.
Jak bowiem przekazuje serwis Globaldata, ZTE jest niezwykle uzależnione od sprzedaży operatorskiej w Stanach Zjednoczonych (chociaż nie tylko ono, w zasadzie to wszyscy producenci smartfonów). Z tego powodu powinno rozdzielić dział urządzeń konsumenckich od działu, zajmującego się infrastrukturą sieciową, bowiem może być niemożliwym zagwarantowanie, że produkty drugiego z ww. oddziałów nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa. Inteligentne telefony mają być natomiast w 100% bezpieczne, gdyż wykorzystywać będą amerykańskie technologie.
Cel miałby być bowiem taki, aby operatorzy mogli uniknąć konieczności poddania się presji ze strony agencji bezpieczeństwa i Kongresu, gdyby te znowu zaczęły naciskać na wycofanie ze sprzedaży smartfonów ZTE, posługując się argumentami, związanymi z potencjalnym zagrożeniem bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych.
Co więcej, GlobalData przekonuje, że smartfony powinny zostać pozbawione loga ZTE i być sprzedawane pod zupełnie inną marką, chociażby Axon. Zdaniem serwisu źródłowego producent mógłby jednak wykorzystać wydzielenie działu mobilnego do wypozycjonowania jego urządzeń jako najbezpieczniejszych sprzętów z Androidem dla użytkowników – ale tylko pod warunkiem, że zarządzany byłby przez załogę spoza rodzimych dla ZTE Chin.
*Na zdjęciu tytułowym ZTE Axon 7 Mini (pod linkiem znajdziecie jego recenzję, przygotowaną przez Alberta)
Źródło: GlobalData przez GSMArena