Sony Tablet S w rękach Tabletowo.pl – pierwsze wrażenia. Macie jakieś pytania?

Sony Tablet S otrzymałem niespełna cztery godziny temu i od tego czasu staram się poznać jego wszystkie tajniki, ukryte smaczki, wady i zalety. Tych ostatnich jest bardzo dużo, ponieważ Sony Tablet S to najlepszy z tabletów, które do tej pory miałem przyjemność recenzować.

Pierwsze wrażenie, po otworzeniu białego, estetycznego pudełka, jest bardzo pozytywne: urządzenie jest niezwykle lekkie i eleganckie. Charakterystycznie wyprofilowana obudowa wykonana z miękkiego, czarno-srebrnego plastiku sprawia, że model ten wyróżnia się spośród produktów konkurencji. Więcej informacji na jego temat znajdziecie poniżej, gdzie opisałem specyfikację, budowę i pierwsze wrażenia z użytkowania Sony Tablet S.

Specyfikacja Sony Tablet S:

  • 9.4-calowy ekran dotykowy TFT LCD o rozdzielczości 1280 x 800,
  • dwurdzeniowy procesor Nvidia Tegra 2 1GHz,
  • 1GB pamięci operacyjnej RAM, 16GB lub 32GB pamięci wewnętrznej,
  • system operacyjny Google Android Honeycomb 3.2 z nakładką producenta,
  • Wi-Fi 802.11b/g/n,
  • Bluetooth 2.1 + EDR, IR
  • GPS,
  • aparat cyfrowy 5 MP (2592 x 1944 pikseli),
  • kamera internetowa VGA (0.3 MP),
  • pełnowymiarowy czytnik kart pamięci SD,
  • złącze miniUSB,
  • akumulator pozwalający na około 8 godzin pracy,
  • waga 598 g, wymiary 174,3 x 241,2 x 10,1 mm

Budowa

Sony Tablet S to tablet charakteryzujący się nietypową budową; przywodzi on na myśl zawiniętą do tyły gazetę. Rozwiązanie to, jakkolwiek może wydawać się ryzykowne, sprawia, że urządzenie doskonale leży zarówno w dłoniach, jaki i na stole, łóżku lub biurku. Optymalny kąt zaokrąglenia obudowy gwarantuje dobrą jakość wyświetlanego obrazu bez potrzeby podnoszenia tabletu z podłoża.

Jak wspomniałem w specyfikacji, Sony Tablet S wyposażono w ekran dotykowy o przekątnej 9.4″ i rozdzielczości 1280 x 800. Wyświetlony na nim obraz jest bardzo dobrej jakości, ma świetne nasycenie kolorów, kontrast i głęboką czerń. Kąty widzenia ekranu są naprawdę doskonałe, z czystym sercem mogę powiedzieć, że są tak dobre (lub lepsze), jak u iPada pierwszej i drugiej generacji. Nad ekranem Sony Tablet S umieszczono kamerę internetową VGA. Testowałem jakość robionych przez nią zdjęć i muszę przyznać, że, jak na tę rozdzielczość, są one poprawnej jakości.

Lewy bok tabletu mieści złącze audio 3.5 mm, port miniUSB, czytnik kart pamięci SD (pod zaślepką), głośnik oraz zaczep na pasek lub smycz. Prawy natomiast, kryje wpasowane w obudowę włącznik, regulatory głośności, reset, dwie diody powiadamiające oraz drugi głośnik. Warto zaznaczyć, że przyciski mają odpowiednią sprężystość i wyczuwalne kliknięcie.

Lewą stronę podstawy tabletu zajmuje gniazdo ładowania producenta.

Tył urządzenia wykonano z ładnego, czarnego plastiku o przyjemnej w dotyku fakturze. Niestety, jest on błyszczący i śliski, w związku z czym ma tendencję do zbierania odcisków palców. Idealnie po środku jego górnej części, producent umieścił aparat cyfrowy o rozdzielczości 5 Mpix. Do momentu kontaktu z tabletem Sony S uważałem, że aparat w tego typu urządzeniach jest zbędną funkcją i nie może gwarantować dobrej jakości zdjęć. Myliłem się. Optyka zastosowana w Sony Tablet S pozwala to fotografowanie na wysokim poziomie; zarówno zdjęcia w trybie automatycznym, jak i macro mają odpowiednią ostrość, balans i nasycenie kolorów. Wbrew pozorom, robienie ich tabletem internetowym nie było tak trudne i niewłaściwe, jak się można spodziewać.

Po obu stronach tylnego panelu tabletu Sony S znajdują się dwie stopki, które chronią powierzchnię obudowy przed kontaktem z powierzchnią, na której stawiamy urządzenie. To świetne rozwiązanie, które uchroni błyszczący plastik przed drobnym piaskiem, kurzem lub zwykłymi otarciami.

Pierwsze wrażenia

Sony Tablet S pracuje pod kontrolą systemu Google Android Honeycomb 3.1 3.2. Działa on płynnie i nawet przy stosunkowo dużym obciążeniu nie gubi klatek animacji.

Nałożona przez producenta nakładka dodaje kilka aplikacji, które obejmują nowy, znacznie ulepszony, odtwarzacz muzyczny, transfer, plików, aparat (kamera), DLNA, E-mail, czytnik książek elektronicznych, kreator ustawień WiFi, odtwarzacz wideo, klient społecznościowy Social Feed Reader (bardzo ładna i funkcjonalna aplikacja), sklep z programami SelectApp (właściwie będący skrótem do otwieranej w przeglądarce strony internetowej) oraz emulator gier PlayStation.

Przy okazji opisu pierwszych wrażeń muszę wspomnieć o odtwarzaczu muzycznym i samych możliwościach audio Sony Tablet S. Aplikację wyposażono w szereg funkcji znanych każdemu posiadaczowi kieszonkowego odtwarzacza Sony Walkman: wsparcie dla usługi SenseMe, która dostosowuje utwory do aktualnego nastroju użytkownika, bardzo ładną przeglądarkę biblioteki w postaci okładek porozrzucanych na białym tle (przy dotyku reagują one jak prawdziwe opakowania płyt, co znaczy, że można je dowolnie przerzucać, mieszać itp.) oraz relaksującą wizualizację audio.

Odtwarzany przez głośniki lub słuchawki dźwięk jest bardzo wysokiej jakości i zadowolił nawet mnie, melomana i perfekcjonistę. Wysokie i niskie tony są dobrze odwzorowane, podobnie jak basy. Tych ostatnich nie słychać przez wbudowane głośniki, lecz nie znaczy to, że są one marnej jakości. Wręcz przeciwnie: są głośne i wyraźnie, odtwarzanej muzyce nie towarzyszą zgrzyty i trzaski, a „ochy” i „achy”.

Na pewno jesteście ciekawi, jak prezentuje się sławetny emulator gier PlayStation. Muszę przyznać, że początkowo podchodziłem do niego jak do jeża – pomimo słabości do tabletowych gier akcji, gdzie wirtualne przyciski są na porządku dziennym, nie ufałem wyświetlanemu kontrolerowi, który wypełnia większość część ekranu.

Na tablecie Sony S domyślnie zainstalowano grę Crash Bandicoot. Jej grafika, porównując z pozycjami dostępnymi w sklepie Nvidia Tegra Zone, jest raczej archaiczna, lecz gra się przyjemnie i bardzo płynnie. Stany gry zapisywane są w pamięci tabletu, dzięki czemu możemy kontynuować przygodę w miejsce, gdzie ostatnim razem skończyliśmy.

Podsumowanie

Pierwsze wrażenia z użytkowania Sony Tablet S mogę określić jedynie jako pozytywne. Czas pokaże, czy w ciągu dłuższych, bardziej wyczerpujących testów, urządzenie ujawni poważniejsze wady lub, na co mam nadzieję, kolejne zalety. Jeżeli macie jakiekolwiek pytania dotyczące Sony Tablet S – podzielcie się nimi w komentarzach pod tym wpisem. Z przyjemnością odpowiem na nie w recenzji, która pojawi się na łamach Tabletowo.pl już wkrótce.