Sporo wskazuje na to, że nowy najwyższy model Sony może dostać ekran od LG Display. Fani marki już się modlą, żeby ominęły go problemy, jakie wystąpiły w Pixelu 2 XL.
Ludzie pilnie śledzący łańcuchy dostaw kluczowych producentów smartfonów na świecie, przyjrzeli się baczniej temu, co trafia do fabryk smartfonów Sony. Placówki, w których są składane urządzenia tej firmy, mają rzekomo otrzymać dostawy małych paneli OLED, które będą montowane w nowych telefonach japońskiego producenta.
Sony już korzysta ze znacznie większych paneli od LG Display – w branży telewizorów, i jest bardzo zadowolone z ich jakości. Wyświetlacze OLED zamawiane dla smartfonów są zwykle używane do uzyskania zakrzywionych krawędzi ekranu. Ciekawe, czy Japończycy zamierzają z tego skorzystać przy okazji prezentacji nowych urządzeń na tegorocznych targach Mobile World Congress. Całkiem możliwe, że Sony „wskoczy” w tym roku w telefony z ekranami 18:9, co powinno wnieść powiew świeżości w nieco skostniałe wzornictwo smartfonów tego producenta.
LG Display rozwija swoje linie produkcyjne i potrzebuje klientów, którzy zamówiliby wyświetlacze OLED właśnie w tej firmie. Na razie produkuje ekrany dla LG Mobile (znajdziemy je w LG V30 czy Pixelu 2 XL) i bardzo by sobie życzyło umowy z Apple.
Na razie jednak – Sony. Japończycy potrzebują zmian w wyglądzie smartfonów, a LG jest w stanie w tym pomóc. Ta współpraca, jeśli rzeczywiście dojdzie do skutku, może się opłacić zarówno Sony, jak i LG.
https://www.tabletowo.pl/2018/01/29/testujemy-pixel-2-xl/
źródło: Business Korea przez GSMarena
na grafice głównej: koncept artystyczny