Leslie Benzies

Były prezes Rockstar North dostaje kupę kasy dla swojej nadchodzącej gry Everywhere

Leslie Benzies – tak nazywa się były prezes Rockstar North, czyli spółki, która należy oczywiście do Rockstar Games. Zajmował się tam głównie serią Grand Theft Auto od trzeciej do piątej części, ale również grami Red Dead Redemption, L.A. Noire czy Max Payne 3. W końcu założył własne studio – Build a Rocket Boy.

Studio Benziesa skupia się nad nową grą, przy której gadka Lesliego kojarzy się z uwielbianym przeze mnie Peterem Molyneux. Pytanie tylko, czy uda mu się rzeczywiście osiągnąć taki sukces, jaki osiągnęła seria Fable.

Może doświadczenie z Rockstar się przyda

Czy przyda się w samej grze, to dopiero się przekonamy. Na pewno przydało się w interesach, bo Leslie Benzies dla swojego studia Build a Rocket Boy zabezpieczył właśnie aż 40 milionów dolarów. Zainwestować miała między innymi dobrze znana chińska firma – NetEase, która współpracuje już z takimi przedsiębiorstwami jak Blizzard Entertainment czy Mojang AB.

Build a Rocket Boy
Tak wygląda logo firmy (fot. Build a Rocket Boy)

Z tego, co można zobaczyć na oficjalnej stronie studia, poszukiwani są nowi pracownicy z różnych dziedzin. Miejsca pracy znajdują się w Edynburgu i Budapeszcie.

Everywhere to będzie gra o wszystkim… wszędzie

Wymieniłem nazwisko Petera Molyneux nie bez powodu. Ten człowiek miał wizję. Wizję, której nie sprostał, ale wciąż stworzył najbardziej uwielbianą przeze mnie serię gier wideo. Chociaż i tak wiem, że wielu nazwałoby go zwyczajnie kłamcą. Cóż, swoje lata ma za sobą, a nadchodzącym Fable zajmuje się teraz Playground Games.

Everywhere
A tak wygląda logo gry (fot. Build a Rocket Boy)

Leslie Benzies również ma wizję. Everywhere ma być grą z otwartym światem, pogromcą Grand Theft Auto z trybem dla jednego i wielu graczy. Ma być to tytuł, w którym gracz będzie mieć wolną wolę w tworzeniu własnego, unikalnego doświadczenia. Przeżywać w nim fantazje. I… to tyle, co wiadomo.

Jak dla mnie brzmi to jak reklama jakiegoś koreańskiego MMO. Tak czy owak zobaczymy, co czas przyniesie. 40 milionów dolarów piechotą nie chodzi, ale już łatwo można je utopić – taka branża.

Prace nad grą trwają od 2017 roku i (ponoć) nieprzerwanie, nawet pomimo pandemii COVID-19.