Remix Hybryda z Androidem

Remix – ciekawy pomysł na hybrydę z Androidem

Rynek hybryd staje się coraz ważniejszym segmentem. Nie można się temu dziwić, w końcu są lekkie, zazwyczaj tanie, wprost idealne do codziennych zadań. Jednak nadal mało jest podobnych urządzeń z Androidem. Tą sytuację ma szansę odmienić Remix – niezwykły produkt start-upu z Chin

Cały start-up został założony przez trzech byłych pracowników Google. Od 2013 roku pracują nad tym urządzeniem i wraz ze społecznością usprawniają go, dodając nowe funkcje i usuwając wszelkie nieodciągnięcia. Warto wspomnieć, że już nawiązali współpracę z Foxconnem.

Według twórców Remix ma być konkurentem dla laptopów. Pomóc w tym ma spory wyświetlacz IPS o przekątnej 11,6 cala i rozdzielczości Full HD (1920 x 1080 pikseli). Uważam, że są niezłe parametry do pracy. Dodatkową zaletę ma stanowić masa całego zestawu. Z przypiętą klawiaturą, cała hybryda będzie ważyć 860 gramów.

Moc obliczeniową zapewni mobilny procesor Nvidia Tegra 4. Jest to układ czterordzeniowy z piątym rdzeniem towarzyszącym (cztery z nich to wydajne ARM Cortex A15 1,81 GHz, a ostatni ma zapewnić wysoką energooszczędność przy najprostszych czynnościach), który jest wyposażony w świetny układ graficzny Geforce ULP72. Jednak szkoda, że nie zdecydowano się na nowszy układ z serii K1.

Na własne pliki otrzymamy 64 GB pamięci wbudowanej, którą będzie można rozbudować o kolejne 128 GB za pomocą kart microSD. Jestem jednak ciekaw, czy 2 GB pamięci operacyjnej pozwolą na płynny multitasking. Mam ciche nadzieje, że producent zadba o odpowiednią optymalizację Remixa.

Na pokładzie hybrydy z Androidem nie mogło zabraknąć aparatów. W tym przypadku otrzymamy dwie matryce o rozdzielczości 5 Mpix i możliwości nagrywania w Full HD. W dodatku zostały zamontowane dwa mikrofony. Przejdźmy zatem do baterii, która często stanowi piętę achillesową laptopów. W Remixie znalazło się miejsce dla ogniwa o pojemności 8100 mAh. Sama hybryda posiada ciekawą funkcję – w jednym momencie możemy ładować ją za pomocą dwóch kabli. Zresztą ten sprzęt sprawdzi się także jako powerbank (podobno ma naładować 3-krotnie do pełna iPhone’a – nie wiadomo, który dokładnie model).

Sporą bazę aplikacji zapewni Google Play. Remix będzie działał w oparciu o Androida 4.4.2 Kit Kat (zapowiedziana aktualizacja do Lollipopa), który zostanie wzbogacony o autorską nakładkę. Dzięki temu użytkownik dostanie spore możliwości multitaskingu. Producent zadbał również o dostępność rozbudowanego menadżera plików oraz e-maila, a także odpowiednio zmienioną belkę powiadomień. Producent podał do wiadomości, że została tak przygotowana, aby przyspieszyć obsługę tabletu.

Uważam, że ciekawie rozwiązano opcje, związane bezpośrednio z wielozadaniowością. Podobno pod tym względem Remix OS jest zbliżony do systemów ze zwykłych laptopów – aplikacje w tle ciągle działają, a nie są „zamrażane”. Mam nadzieję, że znajdzie się również miejsce na Multiwindow (do 4 programów).

Moim zdaniem największą zaletą Remixa jest klawiatura. Oczywiście łączy się z tabletem za pomocą magnetycznego złącza, co stanowi już standard. Rzecz jasna jest pełnowymiarowa i ma wszystkie niezbędne do pracy klawisze. W dodatku gładzik wspiera multitouch, pozwala na wykonywanie gestów i wykrywa aż do 10 palców.

Remix ma wejść na rynek już w maju tego roku. Wszystko jednak zależy od zbiórki na Kickstarterze, ale już teraz zebrano kwotę minimalną, a do końca całej akcji zostało jeszcze 27 dni. Niestety nie znamy jeszcze dokładnej ceny produktu.

Myślę, że jest to niezwykła hybryda, która pokazuje, że także Android może świetnie zastępować Windowsa czy OS X. Jeżeli jego cena będzie wynosić ok. 350-400 euro, ma szansę stać się globalnym sukcesem. W końcu na rynku znajdziemy sporo droższych tabletów z systemem od Google, które oferują dużo mniej.

Co myślicie o Remixie? Czy według Was ma szansę nawiązać walkę z tanimi hybrydami z Windowsem?