Twinkly Strings / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Recenzja Twinkly Strings. Sprawdzamy inteligentne oświetlenie choinkowe

Święta to czas, kiedy nie może zabraknąć choinki i odpowiedniego oświetlenia. Osobiście byłem już mocno znudzony zwykłymi światełkami, które świecą w sposób z góry ustalony przez producenta. Postanowiłem więc spróbować czegoś bardziej personalizowanego – Twinkly Strings. Czy to był dobry wybór?

Wideorecenzja

Zawartość opakowania i obudowa

W pudełku znajdziemy lampki, panel sterowania na przewodzie oraz zasilacz. Całość łączymy ze sobą zakręcając odpowiednią wtyczkę i podłączamy do prądu. Diody są przyczepione do czarnego, dość grubawego przewodu. Na jego początku, w okolicach pilota do sterowania, jest jeszcze dodany obciążnik, który ułatwia ułożenie modułu przy podłodze.

Lampki Twinkly są dostępne w różnych wariantach. Osobiście korzystam z wersji ze 100 diodami LED w pełnej palecie kolorów. Można jednak wybrać także wersję z białym światłem (z regulacją temperatury barwowej). Co ważne, wybór liczby diod też jest bardzo zróżnicowany – dostępne są modele ze 100, 250, 400, a nawet 600 światełkami, więc łatwo dopasujemy je do rozmiaru swojej choinki.

Moja choinka ma 160 cm i trochę przesadziłem z tymi 100 diodami. Według mnie jest ich nieco za mało jak na taki rozmiar. Dla tego typu drzewka myślę, że wersja z 250 światełkami to absolutne minimum.

Konfiguracja aplikacji Twinkly

Po podłączeniu do prądu zabieramy się za konfigurację. Potrzebna będzie aplikacja Twinkly, która jest dostępna na Androida lub iOS. W sekcji dodawania nowego sprzętu urządzenie powinno automatycznie się połączyć. Musimy wtedy podać hasło do domowej sieci Wi-Fi, wybrać nazwę urządzenia, ewentualnie przeprowadzić aktualizację – i już! Lampki są gotowe do użytku.

Jeśli połączenie się nie uda a lampki nie są wykrywane, wystarczy przytrzymać przycisk na obudowie, aż dioda zacznie mrugać. Następnie przechodzimy do normalnej konfiguracji.

Możliwości sterowania lampkami Twinkly Strings

Światełkami możemy sterować na dwa główne sposoby – za pomocą pilota na przewodzie lub aplikacji mobilnej. Pilot pozwala na proste zmiany trybów – wystarczy wcisnąć przycisk, a lampki przełączają się na nowy efekt. Prawdziwa moc tych światełek kryje się jednak w aplikacji na telefon.

Na początku warto przejść do zakładki „Układ”, gdzie mamy do dyspozycji funkcję „Mapa”, która umożliwia skanowanie choinki. Dzięki temu aplikacja precyzyjnie przypisuje rozmieszczenie poszczególnych diod na podstawie układu lampek, co pozwala na uzyskanie wyjątkowych efektów.

W zakładce „Galeria” znajdziemy różnorodne efekty świetlne. Można wybierać spośród spokojnych, delikatnych efektów, jak i bardziej dynamicznych, z szybszymi zmianami kolorów i intensywności. Wybór opcji jest spory, galeria zawiera w sobie rozbudowane wzory, które robią niemałe wrażenie.

Co ważne, aplikacja daje ogromne pole do popisu, umożliwiając stworzenie także własnych wzorów. Można je narysować palcem lub zaimportować obrazy, co daje możliwość pełnej personalizacji.

W przypadku 100 diod to importowanie obrazu niewiele wnosi, wychodzi nam zbyt mała „rozdzielczość” uzyskanego obrazu. Rysowanie palcem jest jednak już wyjątkowo interesujące, ponieważ pozwala na precyzyjne ustawienie każdego światełka z osobna. Sprawia to, że możemy dostosować świecenie maksymalnie do własnych upodobań.

Twinkly Strings / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)
Twinkly Strings / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Aplikacja Twinkly umożliwia także tworzenie playlist, w których można zapisać kilka efektów, które będą odtwarzane w określonej kolejności. Można dostosować czas trwania każdego z efektów oraz częstotliwość ich zmiany – od kilku sekund do godziny. Dzięki temu choinka będzie mogła dynamicznie zmieniać wygląd w ciągu całego dnia.

W sekcji „Narzędzia” mamy jeszcze możliwość włączenia lub wyłączenia zasilania, co pozwala na pełną kontrolę nad urządzeniem. Poza tym jest opcja ustawiania harmonogramu, który automatycznie włącza i wyłącza lampki o określonych godzinach każdego dnia. Dostępna jest również opcja dostosowania jasności oraz aktywacji pojedynczego koloru, jeśli preferujemy spójny, jednolity wygląd choinki.

Ostatnia zakładka w aplikacji to „Urządzenia”, gdzie możemy dodać wiele różnych sprzętów, tworząc bardziej zaawansowane instalacje świetlne. Dzięki temu możemy połączyć różne urządzenia Twinkly, tworząc skomplikowane, dynamiczne efekty. Jest też zakładka „Explor”, w której znajdziemy jeszcze więcej efektów, które sprawdzą się najlepiej, gdy połączymy kilka urządzeń. To idealne rozwiązanie dla tych, którzy chcą zbudować większe instalacje świetlne w domu lub na zewnątrz.

Dodatkowo w aplikacji umieszczono inspiracje do innych produktów Twinkly, takich jak panele świetlne czy paski LED, które świetnie uzupełniają świąteczne dekoracje. Dostępna jest też synchronizacja z muzyką, jednak, aby skorzystać z tej opcji, potrzebujemy dodatkowego urządzenia – Twinkly Music Dongle. On będzie nasłuchiwał muzyki w pomieszczeniu, dopasowując do niej sposób świecenia. Ciekawostką jest to, że możemy też użyć mikrofonu w naszym smartfonie. W niektórych trybach świecenia, po kliknięciu ikony muzyki w aplikacji, choinka będzie mrugała w rytm muzyki zarejestrowanej przez mikrofon.

Światełkami można sterować nie tylko za pomocą aplikacji, ale również przy użyciu zewnętrznych asystentów, takich jak Google Home, Amazon Alexa czy Apple HomeKit. W tym celu, w dwóch pierwszych usługach, logujemy się na nasze konto Twinkly, aby dodać urządzenie. W przypadku Apple HomeKit musimy przejść do konfiguracji z poziomu ustawień w aplikacji Twinkly, wybierając opcję „HomeKit” i przekazując dane urządzenia do naszego wirtualnego domu. Niestety, z poziomu asystentów mamy możliwość tylko włączania i wyłączania oraz aktywowania pojedynczych kolorów. Dodatkowych efektów już nie znajdziemy.

Wszystkie te funkcje pozwalają na ogromną personalizację. Możemy dostosować światełka dokładnie do swoich preferencji – od wyboru efektów po szczegóły, takie jak intensywność kolorów i czas trwania zmian. Możliwości są naprawdę ogromne, a jedynym ograniczeniem jest nasza kreatywność.

Po trzech tygodniach użytkowania światełek Twinkly mogę stwierdzić, że są one naprawdę dobrze wykonane. Świecą ciepłym, przyjemnym światłem, co tworzy wyjątkowy nastrój w pomieszczeniu. Poza tym wszystkie efekty są świetnie widoczne, można zauważyć wyraźne przechodzenie kolorów czy delikatne przechodzenie barw między poszczególnymi partiami drzewka.

Zauważam jedynie, że ich maksymalna jasność mogłaby być nieco wyższa, szczególnie w porównaniu do lampek świątecznych z Action, które testowałem trzy lata temu i dalej mam je u siebie w mieszkaniu.

Czy warto kupić Twinkly Strings?

Funkcjonalnie niemal wszystko mi się podoba, jednak istotnym aspektem jest jeszcze cena. Podstawowa wersja światełek, zawierająca 100 diod, kosztuje ponad 200 złotych. Bardziej rozbudowane modele mogą kosztować nawet ponad 1000 złotych, co z pewnością nie jest budżetową opcją.

Na szczęście w tej cenie otrzymujemy dużą liczbę funkcji i możliwość pełnej personalizacji. Każde światełko można dostosować do własnych preferencji, a wszystkie funkcje harmonogramów i trybów działają bez zarzutu. Jeśli cena nie stanowi problemu, światełka Twinkly to kawał naprawdę dobrego sprzętu, który może wprowadzić wyjątkowy klimat do każdego wnętrza. Warto je rozważyć, jeśli szukamy czegoś bardziej zaawansowanego.

A co Wy sądzicie o takich światełkach? Czy takie efekty i personalizacja by się sprawdziły w Waszym domu? Dajcie znać w komentarzach!

Gdzie kupić?

Twinkly Strings

ok. 250 zł
(Przybliżona cena z dnia: 6 grudnia 2024)
Zawiera linki afiliacyjne.
Twinkly Strings / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)
Recenzja Twinkly Strings. Sprawdzamy inteligentne oświetlenie choinkowe
Zalety
Mnóstwo opcji personalizacji
Sterowanie z Google Home, Amazon Alexa i Apple HomeKit
Wiele wariantów liczby światełek
Prosta konfiguracja i mapowanie lampek
Wady
Cena
Do synchronizacji z muzyką potrzebny jest dodatkowy adapter
8
Ocena
Redaktor, tester, recenzent