Recenzja taniej hybrydy z Windowsem – Kiano Intelect X2 HD

Trudno nie odnieść wrażenia, że rynek tabletów z miesiąca na miesiąc się kurczy. Cykl życia tego typu sprzętu jest dłuższy niż smartfonów, przez co wymieniamy je dużo rzadziej, a do tego coraz trudniej jest znaleźć zastosowanie dla tego typu sprzętu inne niż kanapowe konsumowanie treści. Nic więc dziwnego, że z tej kategorii produktowej jakiś czas temu zrodziła się nowa – hybrydy, czyli tablety z dołączanymi klawiaturami. Przetestowałam dla Was jedną z tańszych propozycji tego typu – Kiano Intelect X2 HD.

Parametry techniczne Kiano Intelect X2 HD:

Cena w momencie publikacji recenzji: 799 złotych

Wideorecenzja Kiano Intelect X2 HD

Jakość wykonania, dock, klawiatura

Patrząc na Kiano Intelect X2 HD z tyłu, można odnieść wrażenie, że jest to urządzenie droższe niż w rzeczywistości. Aluminiowa obudowa sprawia, że prezentuje się naprawdę dobrze. Świetne wrażenie mija jednak, gdy spojrzymy na front tabletu; tu w oczy rzucają się bardzo szerokie ramki okalające ekran – szersze po obu stronach wyświetlacza, nieco węższe nad i pod nim. Z jednej strony rozumiem, że korzystając z urządzenia w trybie tabletu trzeba mieć gdzie złapać, ale z drugiej – przez nie właśnie cały sprzęt jest większy niż by mógł być. Ale to znowu ma dobre strony patrząc na aspekt docka – gdyby część tabletowa była mniejsza, automatycznie zmniejszeniu musiałby ulec dock, a co za tym idzie – wymiary klawiatury, która już i tak teraz jest niewielka. Sami zatem widzicie, że w ocenie tej kwestii jestem mocno rozdarta. Ale jedna rzecz mnie pozytywnie zaskoczyła – logo Windows na obudowie tabletu jest dotykowe i faktycznie odpowiednio reaguje, przenosząc nas do menu Windowsa. Jest to o tyle zaskakujące, bo nie we wszystkich tanich tabletach jest to standardem.

Tablet łączy się z dockiem za pomocą magnetycznego złącza, które wspomagane jest przez dwa bolce. Dzięki temu połączenie obu części urządzenia jest stabilne i nawet podczas prób wypięcia ekranu przez potrząśnięcie zestawem, tablet stabilnie jest osadzony w docku, jak gdyby nigdy nic. Za to Kiano należy się duży plus.

Samemu dockowi należy poświęci dłuższą chwilę uwagi. Zacznę od tego, że na spodzie ma cztery gumowe nóżki, które zapobiegają ślizganiu się urządzenia po płaskich powierzchniach – dobry ruch, ale w takim sprzęcie obowiązkowy; po prostu nie wyobrażam sobie, by ich tu nie było. Druga rzecz to wykonanie – z wierzchu klawiatura jest aluminiowa, z klawiszami z tworzywa sztucznego, natomiast od spodu dock jest plastikowy. Trzecia rzecz to złącza, jakie mamy w klawiaturze i na co nam pozwalają. W docku zostały umieszczone dwa pełnowymiarowe porty USB – po jednym po każdej stronie. Możemy do nich podpiąć pendrive’a oraz smartfon, by na przykład zgrać zdjęcia. Niestety, oba porty nie są w stanie obsłużyć zewnętrznych dysków twardych. Zatem jeśli najdzie Was ochota lub konieczność podpięcia takowego do Intelecta X2 HD, musicie skorzystać z microUSB i odpowiedniego kabelka (na szczęście część tabletowa obsługuje USB OTG).

Kolejna ważna kwestia – po zadokowaniu ekranu możemy używać w odchyleniu wynoszącym maksymalnie 120 stopni. Bardzo cieszy mnie, że kąt ten nie jest jeden, w dodatku mniejszy (jak choćby w testowanym przeze mnie niedawno Alcatelu 10 Plus), ale mimo wszystko nie w każdych warunkach będzie odpowiedni. Jestem osobą, która lubi mieć mocno odchylony ekran, przez co sporo hybryd pod tym względem nie jest mnie w stanie zadowolić. Ale nie każdy jest tak wybredny jak ja ;). W przypadku Intelecta X2 HD można mówić o swobodnej pracy, gdy tablet stoi na płaskiej powierzchni – wtedy kąt jest odpowiedni. Gdy jednak weźmiemy urządzenie na kolana, na przykład w pociągu, przydałaby się możliwość jeszcze nieco mocniejszego odchylenia ekranu. Na upartego jednak i wtedy da się z niego korzystać – trzeba jedynie nieco inaczej usiąść (w pozycji bardziej pół-leżącej niż stricte siedzącej). Warto też wspomnieć o tym, że część tabletowa jest cięższa niż dock, ale podczas korzystania z urządzenia na kolanach nie zdarzyła mi się sytuacja, w której pierwsza część przeciążyłaby drugą.

No dobrze, a teraz najważniejsze – komfort wprowadzania tekstu za pomocą klawiatury Kiano Intelect X2 HD. I tu spore dla mnie zaskoczenie, bo okazało się, że klawiatura tego małego sprzętu jest całkiem wygodna. Niech świadczy o tym choćby fakt, że cała niniejsza recenzja została napisana właśnie przy jej pomocy. A nie tylko ona, bo Intelect X2 HD posłużył mi jako narzędzie mobilnej pracy na kilku krótszych wyjazdach i muszę przyznać, że dał sobie radę.

Oczywiście wybierając hybrydę pokroju Intelecta X2 HD trzeba mieć świadomość, że klawisze są niewielkie, podobnie jak odstępy pomiędzy nimi. Szybko jednak można się przestawić z większej klawiatury laptopa na mniejszą i stosunkowo wygodnie wprowadzać treści. Tak na dobrą sprawę uwagi do klawiatury mam dwie. Pierwszą jest umieszczenie klawiszy page up i page down – znajdują się tuż nad strzałką w lewo i strzałką w prawo, przez co bardzo łatwo jest w nie przypadkowo kliknąć, co mi się notorycznie zdarzało. Drugą kwestią jest to, że klawisze są głośne – pisząc szybko na tej klawiaturze niestety słychać wyraźnie stukanie, przez co wprowadzanie tekstu przy śpiącej drugiej połówce czy dziecku nie wchodzi w grę (ja bym nie potrafiła spać przy takich odgłosach).

Klawisze zmiany jasności ekranu i głośności dźwięków znajdują się pod ręką – w strzałkach (lewo-prawo to głośność, góra-dół to jasność ekranu). Jeszcze jedna ważna rzecz, o której warto pamiętać – klawiatura nie jest podświetlana, ale w tej cenie raczej nie spodziewałabym się takiego dodatku.

Z zaskakująco dobrej strony pokazał się touchpad – korzystało mi się z niego naprawdę przyjemnie. Choć nie od początku, przyznaję. A wszystko przez to, że touchpad, muskając go od górnej krawędzi ku dołowi, służy jako gest Home – minimalizuje wszystkie otwarte programy i przechodzi do pulpitu (ponowne wykonanie gestu przywraca poprzedni widok). Dopóki się do tego nie przyzwyczaiłam, rozwiązanie to nawet mnie irytowało, ale później doceniłam, że jest tu zaimplementowane – wbrew pozorom jest przydatne. Sam touchpad obsługuje szereg gestów znanych z Windowsa, jak powiększanie/pomniejszanie treści (za pomocą pinch-to-zoom), przewijanie stron (dwoma palcami jednocześnie) czy wyświetlanie otwartych zadań (przesunięcie palcem od lewej krawędzi ku środkowi).

Podsumowując, klawiatura zaskoczyła mnie pozytywnie. Nie ukrywam, że podeszłam do niej dość sceptycznie, tymczasem okazało się, że jestem w stanie całkiem wygodnie wprowadzać na niej solidne ilości tekstu.

Spis treści:

1. Jakość wykonania, dock, klawiatura
2. Wyświetlacz. Działanie
3. Głośniki. Aparaty. Czas pracy. Podsumowanie

Wyświetlacz

W Kiano Intelect X2 HD zastosowano matrycę IPS o przekątnej 10,1” i rozdzielczości 1280 x 800 pikseli. Jak doskonale wiecie, przekłada się to na zagęszczenie pikseli na cal na poziomie 149 ppi, co z kolei oznacza, że czcionki i wszelkie treści wyświetlane na ekranie są postrzępione, co łatwo dostrzec przez większość czasu pracując na plikach tekstowych. Trzeba jednak przyznać, że w tej ani podobnej cenie nie znajdziemy hybrydy z ekranem o wyższej rozdzielczości, czyli Full HD. Trudno jest zatem dyskredytować Intelecta X2 HD za ten parametr – to po prostu standard w tej półce cenowej.

Idąc dalej, minimalna jasność ekranu niestety jest dość wysoka, przez co nawet w ciągu dnia w pomieszczeniach można korzystać z urządzenia właśnie na takim podświetleniu. To z kolei oznacza, że wieczorami lub nocą ekran bywa męczący dla oczu. Na szczęście z pomocą przychodzi f.lux, który jest dostępny na Windowsa – polecam. Na temat jasności maksymalnej niestety zbyt wiele dobrego powiedzieć nie mogę – w słoneczne dni słabo się sprawdza, aczkolwiek nie sądzę, by ktoś zabierał Intelecta X2 HD do parku czy ogrodu – w kawiarniach radzi sobie bez zarzutu.

Warto jeszcze wspomnieć, że reakcja ekranu na dotyk jest odpowiednio szybka i precyzyjna, natomiast kątom widzenia nie można wiele zarzucić – są po prostu dobre.

Działanie

Dochodzimy do sekcji, która interesuje Was pewnie najbardziej. Od razu ustalmy jedno: Kiano Intelect X2 HD jest urządzeniem przeznaczonym do podstawowych zadań i w nich sprawdza się dobrze. Nic ponadto oczekiwać od niego nie powinniśmy – zatem wszelkie zażalenia i rozczarowania pod adresem wydajności są tu nie na miejscu.

Za działanie Intelecta X2 HD odpowiada czterordzeniowy procesor Intel Atom x5-Z8300 1,44-1,84 GHz z Intel HD Graphics w połączeniu z 4GB pamięci operacyjnej RAM i systemem Windows 10. Pisanie w Wordzie i innych edytorach tekstu nie jest dla niego żadnym wyzwaniem. Przeglądanie zdjęć czy oglądanie wideo również nie stanowi żadnego problemu. Dopiero gdy odpalimy kilka kart w przeglądarce lub, nieco pochopnie, jakąś grę, wtedy zaczynają się schody.

Jestem osobą, która zazwyczaj ma pootwieranych kilkanaście kart w przeglądarce – 10 jest standardem (korzystam z Chrome). Testując hybrydę Kiano postawiłam jej poprzeczkę dość wysoko, bo starałam się nie ograniczać w liczbie otwieranych kart. Nie powiem jednak, by było to rozsądne z mojej strony. Przy dziesięciu kartach strony często się przeładowują, przez co wydłużamy czas oczekiwania na możliwość zapoznania się z treściami na nich zamieszczonymi. Co ważne jednak, nie zdarzyło mi się podczas 3-tygodniowych testów, by przeglądarka wymusiła zamknięcie lub zawiesiła się na dłuższy czas.

W ogólnym rozrachunku Kiano Intelect X2 HD działa po prostu poprawnie. Do pracy biurowej – w sam raz. Na wyjazdy – całkiem przyjemny kompan. Ale zdecydowanie nie do bardziej wymagających zastosowań. Ale do nich przecież nie kupuje się sprzętu za mniej niż tysiąc złotych. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.

A, oczywiście nie ma problemu z jednoczesnym działaniem WiFi i myszki bezprzewodowej podłączonej przez Bluetooth – piszę o tym, bo ktoś pytał w wiadomościach na Facebooku. Jest jednak inny problem z samym WiFi, który występuje, jak się domyślam, przez wzgląd na aluminiową obudowę tabletu, który tłumi sygnał WiFi. Okazuje się bowiem, że o ile w bliskiej odległości od routera czy smartfona udostępniającego internet wszystko jest OK, tak po oddaleniu się od niego na ok. 5 metrów lub więcej, stabilność łącza, jak i sama prędkość, znacznie spada. W sieci wyczytałam, że nie jestem odosobniona z tym problemem, zatem w przypadku kupna Intelecta X2 HD polecam zaopatrzenie się w kartę sieciową na USB, która ów problem rozwiązuje.

Z rzeczy istotnych warto wspomnieć jeszcze o 64GB pamięci, którą można rozszerzyć dzięki slotowi kart microSD, umieszczonemu na lewym boku tabletu, o maksymalnie 64GB. Jak wspomniałam, port microUSB obsługuje USB OTG, dzięki czemu można podpinać między innymi zewnętrzne dyski twarde, czego niestety nie można powiedzieć o USB w klawiaturze, o czym już pisałam na początku recenzji.

Spis treści:

1. Jakość wykonania, dock, klawiatura
2. Wyświetlacz. Działanie
3. Głośniki. Aparaty. Czas pracy. Podsumowanie

Głośniki

Zdecydowanie duży plus za to, że głośniki są dwa i umieszczone po obu stronach tabletu – jeden na lewej krawędzi, drugi na prawej. Ale niestety, to by było na tyle pozytywów w ich kierunku. Jakiejkolwiek muzyki byśmy na nich nie chcieli słuchać, za każdym razem odniesiemy to samo wrażenie – dźwięk jest mocno spłaszczony, czasem też metaliczny. Głośniki, niestety, są tu słabiutkie.

Sytuację ratuje natomiast 3.5 mm jack audio, który oferuje niezłą jakość dźwięku na wyjściu.

Aparaty

Z przodu 2 Mpix, z tyłu – też 2 Mpix. Nie będę się na ich temat rozpisywać, bo uważam, że w tabletach to jedynie dodatek, który raz na jakiś czas może się po prostu okazać przydatny. Jakie zdjęcia robią oba aparaty, możecie ocenić sami, klikając w zdjęcia poniżej (jak zawsze załączone w oryginalnej rozdzielczości – wystarczy otworzyć w nowej karcie). Trudno ich jakość nazwać nawet dobrą – głównie przez wzgląd na brak autofokusa.

Akumulator / czas pracy

W Kiano Intelect X2 HD zostało umieszczone ogniwo o pojemności 6500 mAh, które nieźle radzi sobie z zarządzaniem energią. Podczas moich testów osiągnięcie 5-6 godzin pracy biurowej nie było problemem (konfiguracja: jasność ekranu na minimalnym poziomie, włączone WiFi i Bluetooth, praca na edytorze tekstu i kilkunastu kartach w przeglądarce). Jeśli jednak jasność ekranu zwiększymy, a tablet wykorzystamy bardziej intensywnie (np. do grania w Asphalt 8), potrafi się rozładować po 3-4 godzinach.

I o ile do czasu pracy nie mam większych zastrzeżeń, tak te pojawiają się przy… długości przewodu dostarczanego wraz z tabletem w zestawie. Ma on zaledwie 80 cm, co sprawia, że ładowanie podczas korzystania z niego w wielu momentach po prostu nie jest możliwe – ja na przykład najbliższe gniazdko przy biurku mam w odległości metra.

Pełne naładowanie Kiano Intelect X2 HD ładowarką z zestawu (5V 3A) zajmuje cztery godziny.

Podsumowanie

Kiano Intelect X2 HD to dobry hybrydowy sprzęt, który można pochwalić przede wszystkim za działanie podczas małego obciążenia (praca biurowa to jego środowisko), całkiem wygodną klawiaturę oraz czas pracy. Trzeba jednak również skarcić za problemy z WiFi (jeśli router macie w pobliżu, to ich nie odczujecie), niską jasność maksymalną ekranu i przeciętne głośniki.

Patrząc jednak na oferty sklepów, trudno nie odnieść wrażenia, że testowany Kiano Intelect X2 HD wygląda najciekawiej spośród hybryd do 1000 złotych. Wszytko za sprawą tego, że jest jedynym sprzętem tego typu, w którym znajdziemy 64GB pamięci i 4GB RAM.

Wśród konkurencyjnych produktów warto wymienić:

Dajcie znać w komentarzach, co myślicie na temat Kiano Intelect X2 HD!

Spis treści:

1. Jakość wykonania, dock, klawiatura
2. Wyświetlacz. Działanie
3. Głośniki. Aparaty. Czas pracy. Podsumowanie

Exit mobile version