Recenzja tabletu Surface Pro 3 z klawiaturą Type Cover

Surface Pro 3 na co dzień

System operacyjny to w dużej mierze kwestia gustu. Fani Androida mogą uważać Windows 8 za totalne nieporozumienie.

System operacyjny i aplikacje

Z drugiej strony, wiele osób uważa ten system za nowoczesny, szybki i dopracowany wizualnie, którego nie zamieniliby na nic innego. Nie zamierzam podsycać tych sporów, ale jedno jest pewne. Jeśli oczekujemy od tabletu czegoś więcej niż tylko rozrywka i konsumpcja treści, miliony aplikacji pulpitowych czekają na nas z otwartymi rękami.

Zacznijmy właśnie od pulpitu. Procesor Core i5 i 4 GB pamięci RAM w zupełności wystarczą nie tylko do przeglądania Internetu, ale również do bardziej zaawansowanych zadań, takich jak obróbka grafiki 2D, renderowanie 3D, uruchamianie środowisk programistycznych czy sporadycznego grania w najnowsze gry na niskich czy średnich detalach. O dostępności programów można by pisać godzinami, ale chciałbym skupić się na kilku, których ja używam najczęściej. Pierwszy z nich to Photoshop, który w wersji CC oferuje eksperymentalny tryb dostosowany do urządzeń dotykowych – skaluje interfejs do 200% i umożliwia obsługę wielodotykiem. Szczególnie ta pierwsza funkcja jest pomocna i pozwala na dużo łatwiejsze korzystanie z menu czy bocznych palet. Na plus działa też poprawiona dokładność rysika, co w jeszcze większym stopniu sprzyja komfortowi użytkowania. Drugim programem jest Visual Studio 2013. Ostatnimi czasy nie programuję przesadnie dużo, ale dzięki połączeniu przez SVN często zdarza mi się wprowadzać poprawki w kodzie do kilku aplikacji webowych, które kiedyś stworzyłem. Całość chodzi płynnie, a sam program wyposażono w płaski interfejs pozwalający na sporadyczną obsługę dotykiem. Zwykle wolę jednak podłączyć myszkę i zewnętrzny monitor. Podsumowując – dzięki dokładniejszemu rysikowi, lepszemu gładzikowi i solidnej mocy obliczeniowej, obsługa pulpitu nie niesie ze sobą żadnych nieprzyjemnych niespodzianek.

photoshop

Tryb Modern UI. Metro. Dotykowy. Znienawidzone kafelki. Windows 8 jest bez sensu. Najnowsza wersja okienek, a właściwie ich dotykowej części nie zdobyła wielkiego uznania. I nie chodzi tu o interfejs. Ten jest bardzo wygodny, przejrzysty i obsługiwany przy pomocy bardzo przydatnych gestów. Problemem jednak (wciąż) jest dostępność aplikacji. W sklepie Windows Store znajdziemy wiele znanych tytułów, ale w dalszym ciągu jest tego znacznie mniej niż w przypadku Androida czy iOS. W trybie Modern UI korzystam głównie z przeglądarki, Twittera, Facebooka, Flipboarda, Sketchbook Express, Metro TUBE, OneNote i aplikacji tematycznych Bing. Nowa wersja Windowsa, która ma pojawić się wiosną 2015 roku, ma mocno odświeżyć Modern UI, a wraz z nią pojawią się nowe Uniwersalne Aplikacje. Mimo tego – jeśli szukasz głównie TABLETU, Surface Pro 3 może nie spełnić Twoich oczekiwań – również ze względu na system operacyjny.

Wydajność w praktyce

Od gigabajtów, gigaherców i pozostałych cyferek ważniejsze są rzeczywiste odczucia podczas korzystania z systemu. Zacznijmy od płynności działania samego interfejsu. Nie ma tutaj mowy o żadnych spowolnieniach, lagach czy klatkowaniu. Windows 8.1 płynnie działa nawet na Atomach, a co dopiero na procesorze Core z dyskiem SSD i 4 GB pamięci RAM. Aplikacje dotykowe otwierają się w mgnieniu oka, przełączanie między nimi jest błyskawiczne, a i bardziej wymagające zadania wykonywane są stosunkowo szybko – szczególnie praca na dużych plikach, dzięki szybkości dysku SSD.

Podczas korzystania z aplikacji Modern UI najprawdopodobniej nigdy nie usłyszymy wiatraków, o ile nie będą to gry. Stopniowo obciążając procesor, dźwięk wentylatorów będzie co raz głośniejszy – nie jest to poziom wyższy niż w Ultrabookach, jednak tutaj mamy do czynienia z tabletem i niewątpliwie jest to jeden z jego mankamentów. Tak jak pisałem wcześniej – z uwagi na mniejsze wymiary fizyczne i inną charakterystykę termiczną, wiatraki włączają się zauważalnie wcześniej niż w przypadku SP2. Podsumowując – prawdopodobnie nie znajdziesz szybszego, mocniejszego i bardziej płynnie działającego tabletu na rynku. Ja nie znalazłem.

Bateria i benchmarki

O baterii Surface Pro 3 nie można mówić bez odpowiedniego kontekstu. SP3 to pełnoprawny komputer, zatem pobór prądu w ogromnej mierze zależy od tego, co aktualnie na nim robimy. Zadania mocno angażujące CPU i GPU oraz wymagające aktywnego chłodzenia mogą rozładować nam baterię nawet w 2-3 godziny. Mówimy tutaj jednak o absolutnie maksymalnym obciążeniu. Dużo częściej będziemy korzystać z tego urządzenia do przeglądania stron www, odbierania poczty, pisania tekstów czy oglądania filmów. Mnie bateria tego tabletu w trybie mieszanym spokojnie wystarczała na pełny dzień pracy – nie mówię tu jednak o ciągłym korzystaniu. Statystyki – batteryreport wskazują, że od momentu rejestracji urządzenia, średni czas na jednym ładowaniu wyniósł około 7 godzin, co według mnie jest wynikiem bardzo dobrym, szczególnie, że sporo czynności wykonuję w zasobożernym trybie pulpitowym. Uruchomiłem również test przeglądarkowy, czyli cykliczne odtwarzanie stron przez WiFi z jasnością ekranu ustawioną na poziomie 50%. Oto rezultaty:

Przeglądarka na WiFi (ekran 50% jasności): 8 godzin 52 minuty

Odtwarzanie wideo (ekran 50% jasności): 7 godzin 38 minut

wydajnosc

W tym momencie muszę wspomnieć o kłopotach, jakie miałem na początku. Bateria trzymała 4-5 godzin, a wiatrak włączał się nieustannie, nawet przy bardzo lekkich zadaniach a obudowa grzała się dążąc do niepokojących temperatur. Na początku przestraszyłem się, że to wada fabryczna. Manager zadań wskazał jednak procesy odpowiedzialne za ten proceder – dotykowa wersja IE oraz proces Windows Update. Uruchomiłem narzędzie do rozwiązywania problemów związanych z usługą WU oraz zainstalowałem najnowsze aktualizacje. Problem na szczęście ustąpił, co znacznie wydłużyło czas życia urządzenia na jednym ładowaniu oraz znacząco uspokoiło wentylator.

Benchmarki desktopowe – im więcej tym lepiej (w nawiasie wynik MacBooka Air):

Cinebench R11.5 – jeden wątek: 1,17 (1,20)

Cinebench R11.5 – wiele wątków: 2,82 (2,45)

PCMark 8 – Home: 2,3 (2,5)

PCMark 8 – Creative: 2540 (2590)

PCMark 8 – Work: 2540 (2590)

PCMark 8 – Storage: 4910 (4990)

PCMark 7 : 5080 (4880)

Testy trybu tabletowego – im więcej tym lepiej (w nawiasie wynik iPada Air):

3DMark – Unlimited: 48 200 (14100)

Octane v2: 21790 (5300)

Akcesoria i peryferia

Zacznijmy od oficjalnych akcesoriów, z pominięciem klawiatury Type Cover, o której pisałem na początku.

dock

Dok na biurko. Dodatek ten nie jest całkowicie niezbędny. Można zaopatrzyć się w hub USB, przejściówki i próbować podłączać wszystkie peryferia ręcznie. Gotowa stacja dokująca z 6 portami USB, łączem Ethernet, wyjściem wideo i wbudowanym ładowaniem jest jednak dużo wygodniejsza, w szczególności, jeśli planujemy używać takiej konfiguracji stosunkowo często. A mając SP3 i używać go tylko jako tabletu to czyste marnotrawstwo. Zdecydowanej większości użytkowników z powodzeniem zastąpi on komputer stacjonarny, o ile nie mamy zamiaru grać w zaawansowane graficznie gry.

Myszka Arc Touch. Ta bardzo sprytna konstrukcja pozwoli nam używać myszki Bluetooth będąc „poza domem”. Mimo dobrego gładzika i rysika – myszka czasem jest mi niezbędna, szczególnie do pracy z niektórymi programami pulpitowymi. Urządzenie paruje się z tabletem i jest gotowe do działania w każdej chwili. Wystarczy wygiąć myszkę w ergonomiczny łuk i cieszyć się z dużej precyzji sterowania kursorem.

arc

Przejściówki do zewnętrznego monitora/telewizora. Ekran 12 cali nie zawsze wystarcza. Szczególnie podczas prezentacji czy dłuższej pracy z aplikacjami pulpitowymi. W tej sytuacji warto zawsze mieć przy sobie przejściówkę z mini Display Port na choćby HDMI lub ewentualnie VGA. Mnie osobiście kilka razy uratowało to życie. Waga niewielka a korzyści mogą być ogromne. Nawet jeśli nie zamierzamy nosić przejściówki czy kabla w torbie – warto mieć ją w domu, bo istnieje duża szansa, że kiedyś nam się przyda. Szczególnie w czasach, w których większość urządzeń nie obsługuje jeszcze Miracast.

Nie wspominam nawet o setkach tysięcy najróżniejszych urządzeń, które możemy połączyć z SP3 przez USB – jest to pełnoprawny komputer z Windowsem, więc nie powinniśmy mieć najmniejszych problemów z kompatybilnością czy dostępnością sterowników, które w większości przypadków zainstalują się automatycznie bezpośrednio po podłączeniu urządzenia peryferyjnego.

Podsumowanie

Surface Pro 3 w żaden sposób nie można nazwać słabym urządzeniem. Może ono zachwycić jakością wykonania, zastosowanymi materiałami, doskonałym ekranem, sprytną klawiaturą czy mocą obliczeniową. Nie znaczy to jednak, że jest to sprzęt dla wszystkich. Ba, nie znaczy to nawet, że wróżę mu rynkowy sukces. Mimo tego, że spełnia on niemalże wszystkie moje oczekiwania i zastąpił mi tablet i laptop, to każdy kto myśli o jego zakupie powinien zastanowić się czy rzeczywiście potrzebuje JEDNEGO urządzenia zamiast dwóch. Dlaczego? Dla wielu, SP3 będzie za ciężkim i za grubym tabletem (790 g, 9 mm) oraz za małym i zbyt ubogim laptopem (12 cali, 1 port USB, klawiatura z małym skokiem klawiszy). Jeśli laptopa używamy sporadycznie, głównie w domu, a tablet bardzo często – SP3 może nie być najwygodniejszym rozwiązaniem.

SurfacePro3_18

Jest jednak inna możliwość. Być może i tak musimy nosić ze sobą te dwa urządzenia – tablet i laptop. Laptop ważący grubo ponad 1 kg i tablet o wadze 400-500 g. Nie zawsze będzie to połączenie optymalne czy nawet potrzebne. Surface Pro 3 skierowany jest do osób, które lubią dotykowe ekrany, dużą moc obliczeniową, jakość wykonania i uniwersalność. Osób, które potrzebują bardziej laptopa w rozmiarach tabletu niż zwykłego tabletu. Osób, które tworzą treści, a nie tylko je konsumują.

Pozostaje nam mieć nadzieję, że Microsoft poważnie potraktuje polskich konsumentów i wprowadzi linię tabletów Surface do sprzedaży w naszym kraju. Bez tego, nie jestem w stanie polecić z czystym sumieniem SP3 nikomu, ze względu na potencjalne problemy z naprawami gwarancyjnymi i pomocą techniczną. Pamiętaj – kupujesz na własne ryzyko.