Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Recenzja szczoteczki sonicznej Hoffen z Biedronki. Za 99 złotych robi wrażenie!

Do sklepów Biedronka w czwartek 13 lutego trafi szczoteczka soniczna Hoffen, w cenie 99 złotych. Jest ona ponownie dostępna w ofercie tego sklepu, a osobiście mam ją już od połowy czerwca 2019. W tym tekście postanowiłem przyjrzeć się jej funkcjom i użyteczności oceniając, czy faktycznie w tej cenie jest to sprzęt warty rozważenia z perspektywy ośmiu miesięcy codziennego użytkowania.

WIDEORECENZJA

ZAWARTOŚĆ OPAKOWANIA

Trzeba przyznać, że producent stworzył całkiem pokaźny zestaw. Poza samą szczoteczką mamy bowiem etui podróżne, są też cztery końcówki do mycia zębów a także stacja do ładowania szczoteczki. Szczególnie to etui może przyciągać uwagę, ponieważ jest wykonane z twardego tworzywa sztucznego i pomieści w sobie szczoteczkę oraz dwie końcówki.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Ładowanie odbywa się, gdy włożymy szczoteczkę do wyznaczonego miejsca w podstawce. Sama ładowarka z kolei jest podłączana za pomocą zwykłego, pełnowymiarowego złącza USB do źródła zasilania. Może to być przykładowo komputer, powerbank czy nawet zwykły adapter sieciowy od smartfona – szkoda jednak, że w zestawie go już zabrakło.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

 

OBUDOWA

Obudowa szczoteczki jest dość minimalistyczna i nie zawiera w sobie zbyt wielu elementów. Jest to jednokolorowy trzon z delikatnymi ozdobnikami wokół klawisza oraz w miejscu łączenia szczoteczki z końcówką. Jest też kilka napisów z informacją o aktualnie aktywowanym trybie pracy oraz logo producenta. Dostępne w sprzedaży są dwie wersje kolorystyczne: biała ze złotymi wstawkami oraz czarna ze wstawkami srebrnymi.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Klawisz pozwala na przełączanie się pomiędzy trybami czyszczenia poprzez krótkie, pojedyncze wciśnięcie. Informacja o tym jaki tryb jest włączony, przekazywana jest za pomocą delikatnego, białego podświetlenia pod klawiszem. Umieszczono tam bowiem nazwy wszystkich trybów.

Od góry umieszczono jeszcze pulsującą część, która wchodzi w środek końcówki szczoteczki. Jej delikatne drgania wprowadzają w ruch włosie, przez co możliwe jest skuteczne mycie zębów. Warto dodać, że szczoteczka ma wodoszczelną obudowę, co potwierdza certyfikat IPX7.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

 

DZIAŁANIE

W szczoteczce do dyspozycji mamy pięć trybów pracy. Są to:

  • Clean – tryb o największej intensywności, przeznaczony do codziennego stosowania;
  • White – nieco delikatniejszy tryb, lecz z odczuwalnie szybszym ruchem włosia. Teoretycznie w tym trybie zęby powinny się łatwiej wybielać, ja tam jednak żadnej różnicy nie widzę;
  • Sensitive – stanowczo mniej intensywny tryb przeznaczony dla osób z wrażliwymi zębami lub dziąsłami. Drganie jest wtedy bardzo delikatne;
  • Massage – tryb dedykowany do masowania dziąseł;
  • Gum care – również służy do masażu, tylko nieco bardziej delikatnego.
Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Szczoteczka działa na zasadzie drgań, które wprawiają w ruch włosie. Ma to za zadanie dokładniejsze czyszczenie zębów przy jednoczesnej delikatności zarówno w stosunku do dziąseł, jak i zębów. Producent podaje, że recenzowana szczoteczka jest w stanie drgać maksymalnie 36000 razy na minutę, co przy tej cenie urządzenia jest w zupełności satysfakcjonującym wynikiem.

Ze szczoteczki sonicznej Hoffen korzystam już osiem miesięcy. Wcześniej nie miałem do czynienia z żadnymi innymi sonicznymi szczoteczkami, korzystałem głównie ze szczoteczek manualnych oraz elektrycznych z rotacyjnie ruchomą główką. I osobiście uważam, że faktycznie soniczna szczoteczka sprawdza się najlepiej.

Porównując do szczoteczki manualnej, szczoteczka soniczna Hoffen stanowczo lepiej domywa zęby. Już po pierwszym użyciu przejeżdżając językiem po zębach czułem, że są one po prostu czystsze. Po pewnym czasie przyzwyczaiłem się już do tego uczucia, ale mając konieczność umyć zęby zwykłą szczoteczką pojawia się takie uczucie, że chyba jeszcze powinienem doszorować kilka zębów.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Zestawiając z kolei tę szczoteczkę ze szczoteczką elektryczną z rotacyjną główką czuć na pewno dużą różnicę w delikatności. Osobiście mam dość wrażliwe dziąsła i niekiedy podczas mycia zębów szczoteczką elektryczną czułem podrażnienie lub nawet delikatne napuchnięcie. W przypadku szczoteczki sonicznej takiej sytuacji nie odnotowałem. Na główce mieści się też więcej pasty do zębów, co dla mnie również jest jakąś dodatkową wartością.

Szczoteczka automatycznie wyłącza się po dwóch minutach szczotkowania. Ponadto podczas mycia zębów pojawiają się krótkie przerwy co 30 sekund mówiące o tym, że powinniśmy zmienić część szczęki, którą będziemy myć. Producent podaje nawet w instrukcji informację, że powinniśmy podzielić szczękę na cztery strefy – górne zęby z prawej strony, górne z lewej strony, dolne z prawej strony oraz dolne z lewej strony. Na każdą z tych stref przewidzianych jest 30 sekund.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

 

AKUMULATOR

Hoffen deklaruje, że zamontowana w szczoteczce bateria wytrzymuje na około miesiąc pracy przy dwukrotnym myciu zębów dziennie. I muszę przyznać, że jest to faktycznie zgodne z prawdą.

Szczoteczkę mam u siebie od połowy czerwca 2019 roku (czyli około 8 miesięcy). Od tego czasu ładowałem ja tylko 8 razy, ostatni raz 6 dni temu. Odchodzi od tego jednak kilka weekendowych wyjazdów gdzie nie zawsze brałem ze sobą tę szczoteczkę.

Ostatni raz po ładowaniu korzystałem z niej 27 dni do pojawienia się czerwonej lampki informującej o niskim stanie naładowania baterii. Po tym czasie działała jeszcze 2 dni, aż bateria wyczerpała się całkowicie. Producent dodał bowiem lampkę informującą o rozładowanej baterii, świeci się ona w dolnej części szczoteczki podczas mycia zębów. W praktyce jednak od zaświecenia się tej lampki dwa dni mycia zębów jest zazwyczaj jeszcze możliwe.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

W zestawie otrzymujemy dedykowaną stację ładującą. Jest ona też jednocześnie praktyczną podstawką, w której szczoteczka dość stabilnie stoi na swoim miejscu. W zależności od tego, do jakiego źródła zasilania podłączymy podstawkę, czasy ładowania mogą być różne.

Zazwyczaj, przy zwykłym, smartfonowym adapterze sieciowym, cały proces ładowania nie trwał dłużej niż jakieś 4-5 godzin. Może nie jest to bardzo krótki czas, ale mając na uwadze fakt, że jedno takie ładowanie wystarczy na prawie miesiąc myślę, że nie jest to jakaś wielka niedogodność.

 

WYMIENNE KOŃCÓWKI

Jak pisałem przy omawianiu zestawu opakowania, w zestawie otrzymujemy cztery wymienne końcówki. Według zapewnień producenta każda z nich powinna wystarczyć na maksymalnie 6 miesięcy. Jednak wiadomo – im częściej będziemy je wymieniać, tym szczoteczka będzie bardziej higieniczna ;).

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Co jednak w przypadku, gdy skończą nam się końcówki a dalej chcielibyśmy korzystać z tej szczoteczki? Na stronie producenta możemy dokupić dodatkowe końcówki w cenie 7,99 za dwie sztuki. Jest to całkiem uczciwa cena, pod tym względem nie ma się czego przyczepić. Szczególnie, że są one faktycznie stosunkowo trwałe.

Końcówki mają średniomiękkie włosie, dla mnie jest to idealny poziom twardości. Zdaję sobie jednak sprawę z tego, że różne osoby mogą mieć odmienne preferencje. Niestety muszę Was jednak rozczarować, ponieważ producent nie oferuje różnych typów twardości włosia – jest dostępny tylko ten jeden wariant, co dla niektórych faktycznie może być wadą.

Nie wiem jednak, jak szczoteczka radziłaby sobie ze stosowaniem końcówek innych producentów. Do tej pory korzystałem tylko z dedykowanych końcówek więc nie wiem, czy inne też będą pasowały.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

 

PODSUMOWANIE

Szczoteczka soniczna Hoffen będzie dostępna od czwartku 13.02.2020 w sklepach Biedronka, za 99 złotych. Uważam, że jest to świetna cena za ten sprzęt, ponieważ faktycznie szczoteczka sprawdza się znakomicie do tego, do czego została stworzona. Mycie zębów jest skuteczne, delikatne, nie wymaga od nas praktycznie żadnych dodatkowych ruchów, a poza tym zęby stają się odczuwalnie czystsze niż w przypadku mycia normalną szczoteczką manualną.

Pozytywnie zaskakuje fakt, że w tej cenie otrzymujemy aż 4 wymienne końcówki, poza tym jest ładowarka i etui podróżne. Całość wykonana jest solidnie, prezentuje się  bardzo przyzwoicie. Nieźle wypada również bateria, która faktycznie wytrzymuje długo po jednym ładowaniu. Na pochwałę zasługuje też fakt, że mamy 5 różnych trybów mycia zębów.

Szczoteczka soniczna Hoffen z Biedronki / fot. Kacper Żarski

Na siłę można znaleźć trzy wady. Dwie pierwsze dotyczą wymiennych końcówek, które nie mają rozróżnienia poziomów twardości, nieco ograniczona jest też ich dostępność (dostępne są do kupienia tylko na stronie mPTech). Szkoda też, że w zestawie nie mamy adaptera sieciowego – wtedy zestaw stałby się w pełni kompletny.

Ogólnie jednak uważam, że szczoteczka soniczna Hoffen to godny polecenia sprzęt, po ośmiu miesiącach użytkowania utwierdziłem się w przekonaniu, że jest ona w 100% warta swojej ceny.

A co Wy myślicie o tej szczoteczce? Czekam na Wasze opinie w komentarzach.

Recenzja szczoteczki sonicznej Hoffen z Biedronki. Za 99 złotych robi wrażenie!
Wnioski
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Cena
Cztery wymienne końcówki w zestawie
Etui ochronne i ładowarka bezprzewodowa dodawana do kompletu
Pięć różnych trybów pracy
Estetyczne, solidne wykonanie
Skuteczne mycie zębów
Wady
Brak adaptera sieciowego w zestawie
Mała dostępność wymiennych końcówek (tylko na stronie producenta)
Brak różnych poziomów twardości wymiennych końcówek
9
OCENA