Recenzja smartfona Honor 5X

Porty, złącza, łączność:

  • dual SIM: niestety, wbrew zapowiedziom Honor Polska na konferencji wprowadzającej produkt na rynek, dual SIM nie jest aktywny, a standby; w ustawieniach wybieramy, która karta ma obsługiwać transmisję danych – jedna działa na 2G/3G/LTE (nie da się ustawić sztywno tylko na LTE), druga – na 2G; do każdej karty możemy oczywiście przypisać inny dźwięk dzwonka,
  • jakość rozmów: w mojej opinii i opinii moich rozmówców, niestety, jakość rozmów jest przeciętna; często, choć nie zawsze, zdarzało mi się słyszeć szumy, które uniemożliwiały zrozumienie rozmówcy, ten z kolei skarżył się, że również ma problemy, bo coś trzeszczy w głośniku; brakuje redukcji szumów, która by tu była mocno wskazana; brak opcji nagrywania rozmów,
  • GPS: nie mam zastrzeżeń do działania tego modułu; zawsze sprawnie i trafnie odnajdował lokalizację, a jak było trzeba – prowadził do celu bez zająknięcia,
  • Bluetooth:  bez żadnych problemów łączył się ze słuchawkami bezprzewodowymi i opaską inteligentną,
  • WiFi: początkowo miałam problemy z automatycznym łączeniem się z zapisaną siecią, gdy wybudzałam telefon, w kolejnym egzemplarzu, który dostałam do testów, problemu już nie było; siła sygnału metr od routera: – 42dB, dziewięć metrów dalej: – 68dB,
  • microSD: można ustawić, by pamięć zewnętrzna była pamięcią domyślną, ale nie spowoduje to zapisywania pełnych aplikacji w pamięci microSD – jedynie zdjęcia, wideo i dokumenty; na kartę można przenosić wyłącznie dane aplikacji. Warto tu wspomnieć, że z 16GB pamięci wewnętrznej do wykorzystania faktycznie zostaje 10,5GB,
  • microUSB: nie wspiera USB OTG, zatem nie możemy podłączyć do niego pendrive’a,
  • multi-ekran: miracast, umożliwia bezprzewodowe przesłanie obrazu i dźwięku na ekran telewizora.

Aparat

Możliwości fotograficzne Honora 5X mogliście prześledzić już we wpisie podsumowującym mój grudniowy wyjazd do Shenzhen i Hong Kongu, gdzie pierwszy raz miałam styczność z tym właśnie smartfonem. Mimo wszystko warto wspomnieć kilka słów na temat aparatów.

honor-5x-recenzja-tabletowo-fot-06

Mamy tu 13 Mpix z tyłu, 5 Mpix z przodu. Oba robią zdjęcia w formacie 4:3 w maksymalnej rozdzielczości, natomiast nagrywanie wideo to – z przodu tylko HD (1280×720 pikseli), z tyłu – Full HD (1920×1080 pikseli). Podczas fotografowania mamy dostęp do następujących trybów: zdjęcie automatyczne (trybu profesjonalnego brak), panorama, HDR, najlepsze zdjęcie, znak wodny, zwolnione tempo, notatka audio, makijaż cyfrowy, dobry posiłek, ostrość na wszystko (już po zrobieniu zdjęcia możemy ustawić ostrość w wybranym punkcie) oraz tryb poklatkowy.

Same fotografie są w mojej ocenie przeciętne. Przy dobrej, słonecznej pogodzie, zrobienie zdjęcia dla żadnego smartfona nie jest już trudnością. Schody zaczynają się w chwili, gdy warunki świetlne pogarszają się. Poniżej sami możecie ocenić jakość aparatu Honora 5X. Według mnie ich jakość jest po prostu dobra – bez fajerwerków. Często brakuje im szczegółowości, HDR działa jako-tako, a przy gorszej pogodzie efekty są jako-takie. Jedno mu trzeba przyznać, dość szybko ostrzy, choć nie jest to możliwe przy obiektach znajdujących się bardzo blisko obiektywu.

Przykładowe zdjęcia:

Panorama:

honor5x-photos-honkong-28

Akumulator

Jedni się nad nim rozpływają (ci mniej wymagający), inni twierdzą, że jest po prostu bardzo w porządku. Ja natomiast twierdzę, że na pewno wyróżnia się na tle smartfonów działających dzień na baterii, z czego na włączonym ekranie 3-4 godziny. W przypadku Honora 5X możemy liczyć na dzień-dwa dni działania (w zależności od intensywności), z czego czas pracy na włączonym ekranie (SoT) to 4,5-6,5 godziny – zależny od tego, czy na danych mobilnych, czy w trybie mieszanym (LTE/WiFi). W mojej ocenie to dobry wynik.

honor-5x-recenzja-tabletowo-fot-13

Podsumowanie

Honora 5X trudno jest mi jednoznacznie ocenić. Z jednej strony wygląda naprawdę dobrze, do jego ekranu i czasu pracy nie można mieć zastrzeżeń, czytnik linii papilarnych jest bardziej funkcjonalny niż w produktach konkurencyjnych marek, no i ma jeszcze dual SIM, który nie jest hybrydowy, co jest jego zaletą (ale wadą – standby). Ale z drugiej strony jest to sprzęt ze starszą wersją systemu (wkrótce podobno ma zostać zaktualizowany do Androida 6.0) i przeciętnym aparatem, a do tego czasem zdarza mu się po prostu zwolnić.

Pozostaje pytanie czy mając do wydania kwotę ok. 1100 złotych można zainwestować ją lepiej? Odpowiedź, jak zawsze, nie jest wcale prosta. Jeśli zależy nam na dual SIM, warto spojrzeć w stronę Alcatel OneTouch Idol 3 za ok. 1000 złotych (Snapdragon 615, 32GB) lub Honora 6 Plus (z Kirinem 925 i 32GB pamięci), do którego jednak trzeba dopłacić ok. 150 złotych. Gdy jednak obsługa drugiej karty SIM jest nam zbędna, można zainteresować się LG G3 (ze Snapdragonem 801 i świetnym aparatem) – za ok. 1100 złotych lub nieco droższymi (ok. 100-130 złotych): LG G Flex 2, Huawei G8 czy Moto X Play.

Jeśli jesteście posiadaczami Honora 5X lub znacie kogoś, kto go ma, dajcie koniecznie znać w komentarzach co sądzicie na jego temat!

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
2. Działanie, oprogramowanie. Czytnik linii papilarnych
3. Porty, złącza, łączność. Aparat. Akumulator. Podsumowanie

Recenzja smartfona Honor 5X
Wnioski
[wpsm_column size="one-half"][wpsm_pros title="Plusy:"]
  • dobrze działający i funkcjonalny czytnik linii papilarnych
  • dual SIM (nie hybrydowy)
  • microSD
  • ekran
  • dobry czas pracy
  • dioda powiadamiająca
  • metalowa obudowa
  • stosunek jakości do ceny
[/wpsm_pros][/wpsm_column][wpsm_column size="one-half" position="last"][wpsm_cons title="Minusy:"]
  • przeciętny aparat
  • wystający obiektyw aparatu
  • szerokie ramki wokół ekranu
  • starsza wersja systemu
  • głośnik mono
  • brak wsparcia dla USB OTG
[/wpsm_cons][/wpsm_column]
WYŚWIETLACZ
8
DZIAŁANIE - PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
7
AKUMULATOR
8
MULTIMEDIA
7
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
8
JAKOŚĆ WYKONANIA
9
WZORNICTWO
9
Ocena użytkownika0 głosów
0
8
OCENA