Recenzja Oppo RX17 Neo – jak działa czytnik linii papilarnych w ekranie w średniaku?

Firma Oppo dopiero od niedawna jest obecna na polskim rynku. Jednym z jej urządzeń jest model RX17 Neo, który jest prawdopodobnie najtańszym smartfonem z skanerem linii papilarnych w ekranie! Czym jeszcze może nas zaskoczyć ten sprzęt? Co trzeba o nim wiedzieć? Czy jest to urządzenie warte naszej uwagi? O wszystkim przeczytacie w tej recenzji.

WIDEORECENZJA

Specyfikacja techniczna Oppo RX17 Neo:

Cena w momencie publikacji: 1499 złotych

OBUDOWA

Oppo RX17 Neo jest dość przeciętnie wykonanym smartfonem. W większości został on pokryty tworzywem sztucznym łatwo zbierającym zabrudzenia, chociaż tyle, że nie pojawia się zbyt wiele rys. Zaskakujące jest też to, że całość nie jest jakby perfekcyjnie dopasowana i na rogach pod palcem wyczuwalne są ostre, nierówne krawędzie.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na pochwałę jednak zasługuje to, jak wygląda sam tył obudowy. Oppo RX17 Neo jest dostępny w dwóch wersjach kolorystycznych, obie są delikatnie gradientowe. W moim egzemplarzu jest ona w kolorze czerwonym – od góry odcień jest jaśniejszy, a na dole ciemniejszy.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Przechodząc już do poszczególnych elementów konstrukcji smartfona, na tyle został zamontowany podwójny aparat główny umieszczony na szklanej wstawce lekko odstającej od reszty. Obok zamontowano pojedynczą diodę doświetlającą, która razem z obiektywami jest otoczona złotą, metalową ramką. W połączeniu z czerwoną resztą obudowy urządzenie prezentuje się bardzo elegancko.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Nieco niżej, pod aparatami, umieszczono logo producenta, a przy samym dole jest jeszcze kilka symboli, napisów i znaków towarowych.

Na górnej krawędzi zamontowano mikrofon, a na dolnej głośnik multimedialny, mikrofon, gniazdo słuchawkowe oraz port microUSB. Nie ukrywam, że po wyjęciu urządzenia z opakowania byłem mocno zdziwiony, że w tak stosunkowo nowym smartfonie nie umieszczono jeszcze nowszego USB typu C.

Jeśli natomiast chodzi o głośnik, gra on zaskakująco bardzo głośno z całkiem niezłą jakością. Mam jednak wrażenie, że dźwięki są trochę zniekształcone na najwyższej głośności, a telefon przy tym wyczuwalnie drga. Zabrakło również jakiejś mocniejszej głębi i podbicia. Głośnik jednak sprawdzi się dobrze do normalnego słuchania muzyki, szczególnie przy ustawionej głośności na średnim poziomie.

Na prawym boku umieszczono klawisz zasilania, z kolei na lewym – przyciski głośności oraz tackę wysuwaną za pomocą szpilki. Klawisze są zlokalizowane w miejscu zapewniającym komfortowe korzystanie, ich skok i spasowanie stoją również na bardzo dobrym poziomie. Na pochwałę zasługuje też wspomniana tacka, ponieważ znalazło się na niej miejsce jednocześnie dla dwóch kart nanoSIM, jak i jednej microSD. Jest to więc prawdziwy, niehybrydowy dual SIM, co bardzo cieszy.

Na froncie najważniejszy jest duży wyświetlacz o przekątnej 6,4 cala i rozdzielczości 2340 x 1080 pikseli. Jest to matryca wykonana w technologii AMOLED, przez co charakteryzuje się bardzo ładnymi, mocno nasyconymi kolorami, głęboką czernią i świetnymi kątami widzenia. Do tego całość jest czytelna i wyraźna, a maksymalny poziom jasności odpowiedni do korzystania z urządzenia nawet w bardziej słoneczny dzień. Minimalnie niższa mogłaby być jednak jasność minimalna.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Wokół ekranu są dość wąskie ramki, co sprawia, że wyświetlacz zajmuje około 91% frontowego panelu – sporo! W urządzeniu Oppo zdecydowanło się na umieszczenie wcięcia, jednak jest ono stosunkowo małe i przypomina kroplę wody. Jest to, według mnie, dobre rozwiązanie, a przynajmniej stanowczo lepsze niż tradycyjny, szeroki notch.

Na tym wcięciu udało się zmieścić wszystkie czujniki oraz kamerkę do selfie, a nad nią jest jeszcze głośnik do rozmów umieszczony niemal na krawędzi urządzenia.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Dodam jeszcze, że w zestawie producent dodaje folię ochronną oraz przezroczyste etui. Folia ta jest jednak dość podatna na zarysowania oraz szybko się brudzi, z kolei etui znów jest nie do końca dopasowane do obudowy smartfona. Jego rogi są nierówne, a dodatkowo trochę ostre na krawędziach. Ogólnie więc trzymanie urządzenia w ręku, zarówno w etui, jak i bez niego, nie należy do najbardziej komfortowych.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Na pierwszy rzut oka wydawałoby się, że producent zapomniał w tym modelu o skanerze linii papilarnych. Jest to dość zaskakujące, jak na tę półkę cenową, ale został on zintegrowany z ekranem. Dziwi mnie to właśnie głównie dlatego, że jest to raczej dość budżetowa propozycja, w której oszczędzono na materiałach do wykonania obudowy czy złączu microUSB. Mimo wszystko jednak skaner w wyświetlaczu jest.

SYSTEM

Oppo RX17 Neo działa pod kontrolą Androida w wersji 8.1 Oreo z autorską nakładką Color OS 5.2. Dodaje ona kilka mniej standardowych opcji, a także zmienia wizualnie wygląd całego systemu na stanowczo bardziej kolorowy, co już sugeruje sama nazwa nakładki.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Możemy jednak nieco dostosować wygląd tej nakładki poprzez zastosowanie motywów. Domyślnie zainstalowanych jest sześć różnych, które zmieniają głównie tapety, ale również część ikon. Zmienić można też układ aplikacji na ekranie głównym – mogą być one ułożone na siatce 4×6 lub 5×6 ikon.

W systemie zaimplementowano opcję nazwaną Zegar na ekranie, która jest niczym innym, jak funkcją podobną do Always on display. Z wyświetlanych informacji mamy godzinę i datę, a także ikonki informujące o otrzymaniu jakichś powiadomień. Można, rzecz jasna, ustalić w jakich godzinach będzie się on pokazywał, nie ma natomiast żadnych dodatkowych stylów wyświetlania informacji. Warto też dodać, że całość nie będzie działała przy naładowaniu baterii poniżej 10%.

W opcjach wyświetlacza jest jeszcze Night Shield, czyli tradycyjny filtr światła niebieskiego. Nie zabrakło w nim ani regulacji intensywności, ani harmonogramu, więc wszystko jest na miejscu.

Nieodłączną funkcją w niemal każdym z nowszych urządzeń jest sterowanie systemem za pomocą gestów zamiast klawiszy funkcyjnych. Również w Oppo RX17 Neo mamy taką opcję, która działa w następujący sposób:

Ciekawą opcją jest też Inteligentny pasek boczny, który wywołuje się poprzez przesunięcie palcem od prawej lub lewej krawędzi w stronę środka ekranu. Ta funkcja nie działa jednak w każdym, dowolnym miejscu, lecz w obszarze zaznaczonym za pomocą biało-szarego wąskiego paska. Jest on jednak ruchomy i dowolnie możemy go przenieść w najbardziej odpowiednie dla nas miejsce.

Inteligentny pasek boczny sprawia, że w zasięgu kciuka mamy dostęp do wybranych przez nas aplikacji. A przynajmniej częściowo wybranych. Pasek jest bowiem podzielony jakby na trzy obszary: od góry jest Konsola plików z ostatnio wykonanymi zdjęciami oraz aplikacja aparatu, a pod nimi możliwość wykonania zrzutu oraz włączenia trybu Nie przeszkadzać. Tych czterech ikonek nie możemy edytować, w odróżnieniu od tych umieszczonych w trzeciej przegródce.

Można tam bowiem ułożyć sześć aplikacji, które uważamy za najbardziej potrzebne. Mało tego – tak naprawdę programów można umieścić i więcej – wtedy utworzy się przesuwana w bok lista z sześcioma ikonkami na każdej stronie. Maksymalnie można utworzyć trzy takie strony, co daje szybki dostęp do aż osiemnastu aplikacji.

W systemie zaimplementowano też gesty na wygaszonym ekranie. Za ich pomocą można wybudzić ekran po podwójnym stuknięciu czy uruchomić wybrane wcześniej aplikacje lub funkcje rysując odpowiednie litery. Za pomocą narysowanych strzałek w prawą lub lewą stronę możemy też przełączać muzykę, a za pomocą dwóch pionowych linii możemy ją całkowicie zatrzymać lub ponownie odtworzyć.

Z innych gestów jest możliwość wykonania zrzutu po przeciągnięciu trzema palcami w dół, wybudzanie ekranu po podniesieniu urządzenia czy inteligentne połączenie, odbierające bądź wywołujące połączenie po przyłożeniu telefonu do ucha. Przeciągając trzema palcami w górę wywołamy gest dzielonego ekranu, pozwalający korzystać z dwóch aplikacji jednocześnie.

Producent zaimplementował też opcję nazwaną Przestrzeń gier, w której jest możliwość przyśpieszenia działania urządzenia w wybranych wcześniej aplikacjach, co ma zwiększyć stabilność grania. Jest też klonowanie aplikacji umożliwiające zduplikować niektóre programy w celu zalogowaniu się na dwa osobne konta. Wspierane są Instagram, Facebook, Messenger oraz Skype.

Na pasku powiadomień również pojawiło się kilka opcji. Jest na przykład tryb obsługi jedną ręką, Inteligentny kierowca wykorzystujący łączność z zestawem głośnomówiącym podczas jazdy samochodem czy Dla dzieci, czyli tryb wyłączający możliwość odbierania i wysyłania wiadomości SMS, zmiany ustawień systemowych czy korzystania z niektórych aplikacji. Można też włączyć ograniczenie korzystania z transmisji danych.

Z zainstalowanych aplikacji od producenta znajdziemy jeszcze Music Party, pozwalające zsynchronizować kilka urządzeń do jednoczesnego odtwarzania muzyki oraz Menedżer telefonu zwalniający zbędnie zajmowaną pamięć czy skanującą w poszukiwaniu wirusów. Jest też Kompas określający kierunki świata, wizualnie zostały zmienione też wszystkie aplikacje systemowe.

Jeśli chodzi o działanie urządzenia to stoi na bardzo przyzwoitym poziomie. Z większości programów korzysta się płynnie i stabilnie, a przełączanie między nimi nie zajmuje dużo czasu. Przycinki animacji i jakieś spowolnienia są bardzo rzadkie, podczas moich testów było ich dosłownie tylko kilka, jednak na tyle drobnych, że nie zmniejszały komfortu użytkowania urządzenia.

Do najważniejszych podzespołów odpowiadających za działanie urządzenia należą procesor Qualcomm Snapdragon 660 z grafiką Adreno 512 oraz 4 GB RAM. Na dane użytkownika z kolei przeznaczono 128 GB, które możemy rozszerzyć kartą microSD o kolejne 256 GB.

W kwestii łączności nie mam żadnych zastrzeżeń do działania internetu, zarówno po WiFi, jak i przy użyciu transmisji danych. Do tego Bluetooth bezproblemowo łączy się z innymi urządzeniami, a GPS poprawnie określa naszą lokalizację. Rozmowy telefoniczne również stoją na wysokim poziomie – zarówno ja, jak i moi rozmówcy nie narzekaliśmy na ich jakość. Nic nie przerywa, nie szumi i nie trzeszczy, a głośność jest odpowiednia.

W smartfonie jednak nie znajdziemy modułu NFC. Osoby szukające sprzętu, za pomocą którego będzie można płacić w sklepie, będą więc niezadowolone.

Jeśli chodzi o testy syntetyczne, to Oppo RX17 Neo w benchmarkach „wykręcił” takie wyniki:

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie. 
  2. Skaner linii papilarnych. Rozpoznawanie twarzy. Bateria. Aparat. Podsumowanie

SKANER LINII PAPILARNYCH I ROZPOZNAWANIE TWARZY

Jak już wspomniałem przy opisywaniu obudowy, w Oppo RX17 Neo skaner linii papilarnych jest zintegrowany z wyświetlaczem. Obszar działania obejmuje powierzchnię około 1 x 1 centymetr i został zamieszczony jakieś dwa centymetry nad dolną krawędzią urządzenia. Jego lokalizacja jest jednak odpowiednia do normalnego korzystania, w związku z czym nie trzeba zbędnie manewrować palcem, gdy chcemy odblokować urządzenie.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Przechodząc do działania skanera zacznę od tego, że jest on prawie cały czas aktywny. W wyznaczonym miejscu pojawia się niebiesko-zielone pole przypominające linie papilarne, do którego przykładamy palca. Trzeba jednak zaznaczyć, że na płaskiej powierzchni po kilku sekundach to pole gaśnie, przez co nie możemy skorzystać z niego, gdy telefon leży chociażby na biurku. Warto jednak wspomnieć, że poruszając delikatnie urządzeniem skaner na nowo staje się aktywny.

Skaner rozpoznaje odcisk palca prawidłowo ze sporą skutecznością i w sumie mało kiedy się zdarza, żeby nasze linie papilarne nie zostały rozpoznane. Oczywiście pod warunkiem, że trafimy w obszar, na którym są one odczytywane.

Cały proces odblokowania nie jest jednak aż tak błyskawiczny. Nie wystarczy tylko dotknąć skanera w celu odblokowania urządzenia – wyświetli się wtedy komunikat, że palec został podniesiony zbyt szybko. Trzeba go przez około sekundę przytrzymać na skanerze, żeby zdążył prawidłowo zadziałać. Dlatego czas od przyłożenia palca do podświetlenia odblokowanego ekranu wynosi często w okolicy 2-3 sekund. Trochę długo.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Ciekawostką jest to, że mamy do wyboru trzy różne style animacji wyświetlane podczas odblokowywania urządzenia. Są one określone jako promień, światło księżyca i grawitacja. Wyglądają faktycznie dość kosmicznie, szkoda, że nie ma jeszcze jakiejś bardziej minimalistycznej animacji.

Dodam jeszcze, że wykorzystując skaner linii papilarnych do logowania się w niektórych aplikacjach (w tym do banków) czytnik zintegrowany z ekranem również działa. Pojawia się wtedy odpowiednie pole, do którego przykładamy palec.

Innym, stanowczo szybszym sposobem odblokowywania urządzenia jest skanowanie twarzy. Wystarczy tylko podświetlić ekran (klawiszem lub gestem podnoszenia) i, jeśli smartfon jest skierowany w naszą stronę, od razu zostaje odblokowany. Żadnego ekranu blokady i czekania, rozpoznawanie jest ultraszybkie i nie mam do czego się przyczepić. Nawet w gorszych warunkach oświetleniowych urządzenie radzi sobie z tym bardzo dobrze, są jedynie problemy w pełnej ciemności.

APARAT

Na tyle Oppo RX17 Neo umieszczono podwójny aparat główny. Złożony jest on z matryc o rozdzielczościach 16 i 2 Mpix z przysłonami f/1.75 oraz f/2.4. Do tego mamy jeszcze pojedynczą diodę doświetlającą. Z kolei na froncie pojawiła się kamerka z 25-megapikselową matrycą i przysłoną f/2.0.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Jakość zdjęć jest całkiem niezła. Przy dobrym świetle fotografie są ładne, mają sporo szczegółów, a kolory są ładnie nasycone. Jedynie mam wrażenie, że po przybliżeniu konkretnych elementów można delikatnie zauważyć poszarpane krawędzie, jednak nie jest to jakoś mocno uciążliwe.

W gorszych warunkach oświetleniowych już tak dobrze jednak nie jest. Pojawia się bowiem sporo szumów, kolory są stanowczo mniej wyraziste, czasem można też dostrzec drobne rozmazania. Na pochwałę jednak zasługują ujęcia macro, z którymi aparat radzi sobie rewelacyjnie! Wyostrzanie poszczególnych, nawet bardzo małych elementów, działa prawidłowo i dość szybko.

A co z kamerką frontową? Tutaj nie ma za bardzo do czego się przyczepić, ponieważ zdjęcia są ładne i jak najbardziej mogą się podobać. Mają sporo szczegółów, są ostre i charakteryzują się naturalnymi kolorami. Wiadomo – w gorszych warunkach oświetleniowych szczegółowość nieco spada, ale w przypadku tej kamerki i tak jakiejś wielkiej tragedii nie ma.

Aplikacja aparatu jest nieźle wyposażona i ma sporo dodatków. Mamy chociażby kilkanaście filtrów kolorystycznych, tryb poklatkowy, naklejki nakładane na zdjęcia oraz tryb profesjonalny. Jest też tak zwany układ pionowy, czyli tryb wykonujący zdjęcia z ostrym pierwszym planem i rozmazanym tłem. Ciekawostką jest tu jednak to, że można skorzystać jeszcze z kilku dodatkowych filtrów polepszających dodatkowo efekty, jakie można uzyskać.

AKUMULATOR

W Oppo RX17 Neo umieszczono akumulator o pojemności 3600 mAh. Ważną informacją jest to, że nie znajdziemy tu żadnego trybu szybkiego ładowania. Przy uzupełnianiu energii okazuje się, że pełny cykl od 0 do 100% trwa prawie 2,5 godziny. Na dokładkę jest jeszcze złącze microUSB zamiast USB typu C, co jak na tak nowy sprzęt mocno zaskakuje.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

A jak akumulator wypada w praktyce? Trudno jest powiedzieć konkretnie jak długo można korzystać z urządzenia na jednym ładowaniu. Zabrakło bowiem rozbudowanych statystyk baterii, przez co nie wiem ile dokładnie korzystałem z urządzenia na włączonym wyświetlaczu. Zazwyczaj jednak ładowałem smartfona co około 1,5 dnia, chociaż jednego dnia, przy pełnej jasności, ciągle włączonej transmisji danych i wykonując sporo zdjęć smartfon rozładował się po jakichś 5 godzinach. Tym samym byłem zmuszony doładować urządzenie, żeby wystarczyło mi energii do końca dnia.

W trybie mieszanym (na zmianę WiFi i transmisja danych, jasność w połowie) w pełni naładowana bateria powinna jednak spokojnie zapewnić co najmniej jeden dzień korzystania z urządzenia. Jest to całkiem akceptowalny rezultat.

PODSUMOWANIE

Oppo RX17 Neo w momencie publikacji recenzji kosztuje 1499 złotych. Generalnie jest to smartfon bardzo dobry, który polecałbym bez wahania, gdyby nie trzy główne wady. Przede wszystkim totalnie nie rozumiem dlaczego umieszczono tu złącze microUSB, które jest już coraz częściej zapominane i zastępowane nowszym USB C. Do tego urządzenie ładuje się bardzo długo przez brak jakiegokolwiek trybu szybkiego ładowania. Szkoda też, że nie umieszczono tu modułu NFC, przekreślając możliwość zbliżeniowego płacenia w sklepach.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Z innych drobniejszych wad to skaner linii papilarnych nie jest tak ultraszybki jak w przypadku normalnych, fizycznie montowanych w obudowie. Nieco lepiej mogłyby też wyglądać zdjęcia w sztucznym świetle i nocą. Mnie osobiście irytowały też trochę kanciaste krawędzie.

Jeśli Wam te wady nie przeszkadzają, to śmiało możecie brać Oppo RX17 Neo. Jest to bowiem kawał dobrego sprzętu z dobrze działającym systemem z wieloma dodatkami, mamy też niezły czas pracy po jednym ładowaniu oraz możliwość wykonywania ładnych zdjęć i selfiaków, szczególnie za dnia. Cieszy też, że nie zapomniano o złączu słuchawkowym, podobać może się obudowa urządzenia, ciekawie wygląda też łezka w ekranie zamiast szerokiego notcha.

No i w końcu – mamy też zintegrowany z ekranem skaner linii papilarny, który jest bardzo efektowny i wywołuje dalej spore zainteresowanie wśród osób z najbliższego otoczenia. Pochwalę również skanowanie twarzy, które działa w tym modelu rewelacyjnie oraz obecność prawdziwego, niehybrydowego slotu dual SIM.

Oppo RX 17 Neo / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Tak więc – zalet urządzenia jest stanowczo więcej niż wad. Cena urządzenia też nie jest wygórowana, więc na pewne wyrzeczenia trzeba być gotowym. Ogólnie więc myślę, że jest to sprzęt bardzo ciekawy i wart rozważenia. Tym bardziej, że podejrzewam, że cena urządzenia może jeszcze spadać, a oprócz tego pewnie nie raz spotkamy ten model w ofertach operatorów.

A co Wy myślicie o Oppo RX17 Neo? Jestem ciekaw Waszej opinii!

Spis treści:

  1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz. System. Działanie. 
  2. Skaner linii papilarnych. Rozpoznawanie twarzy. Bateria. Aparat. Podsumowanie
Recenzja Oppo RX17 Neo – jak działa czytnik linii papilarnych w ekranie w średniaku?
WYŚWIETLACZ
9.5
DZIAŁANIE, PŁYNNOŚĆ, WYDAJNOŚĆ
8
OPROGRAMOWANIE
8
AKUMULATOR
8
MULTIMEDIA
9
PORTY, ZŁĄCZA, ŁĄCZNOŚĆ
6
APARATY
8.5
JAKOŚĆ WYKONANIA
6
WZORNICTWO
9
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Nowocześnie wyglądająca obudowa
Płynnie działający system
Niezły aparat (za dnia)
Ładne zdjęcia z kamerki frontowej
Dobry wyświetlacz
Sporo funkcji w nakładce systemowej
Całkiem długi czas pracy po jednym ładowaniu
Złącze słuchawkowe
Błyskawiczne rozpoznawanie twarzy
Skaner linii papilarnych w ekranie
Niehybrydowy slot dualSIM
Wady
...który mógłby być szybszy
MicroUSB zamiast USB typu C
Brak trybu szybkiego ładowania
Brak NFC
Jakość zdjęć nocą i przy sztucznym świetle
8
OCENA
Exit mobile version