Recenzja taniego smartfona Microsoft Lumia 535 Dual Sim

Do zakupu Lumii 535 skłoniło mnie kilka rzeczy. Po pierwsze cena – w momencie kupna model kosztował 460 zł, z czego Microsoft w ramach promocji zwracał na konto 100 zł. 360 zł za markowy smartfon z 5-calowym ekranem, przyzwoitą baterią i gwarancją długiego wsparcia producenta? Brzmi nieźle.

Po drugie – teściowa potrzebowała nowego telefonu, który zastąpiłby jej starą Nokię z monochromatycznym wyświetlaczem. A przecież wiadomo, że Lumie to „smartfony dla starszych ludzi”, więc… decyzja zapadła. Towar został zamówiony w jednym z dużych sklepów internetowych, co pozwoliło na skorzystanie z promocji zwrotu wcześniej wspomnianych 100 zł. Jak Windows Phone 8.1 radzi sobie na słabszym sprzęcie? Czy Snapdragon 200 ma jeszcze rację bytu w nowych urządzeniach? Czy Microsoft rzeczywiście poradził sobie z problemami z wyświetlaczem w Lumiach 535? Na wszystkie te i wiele innych pytań postaram się odpowiedzieć w dalszej części recenzji.

lumia535_6

Specyfikacja techniczna

  • wyświetlacz 5″ 960 x 540 pikseli  (220 ppi) TrueColor IPS, Gorilla Glass 3,
  • Windows Phone 8.1 z Lumia Denim,
  • czterordzeniowy Qualcomm Snapdragon 200 1,2GHz,
  • 1GB RAM,
  • 8GB pamięci wewnętrznej (+15GB przestrzeni w OneDrive),
  • slot kart microSD (obsługa kart 128GB),
  • 3G z dual SIM – dwa sloty kart microSIM (GSM: 850 MHz, 900 MHz, 1800 MHz, 1900 MHz),
  • aGPS, aGLONASS,
  • Bluetooth 4.0,
  • WiFi 802.11 b/g/n,
  • aparat 5 Mpix (f/2.4, ogniskowa 28 mm), dioda LED, autofokus,
  • kamerka 5 Mpix (f/2.4, ogniskowa 24 mm),
  • port microUSB,
  • 3.5 mm jack audio,
  • wymienny akumulator o pojemności 1905 mAh,
  • czujniki: światła, akcelerometr, zbliżeniowy,
  • wymiary: 140,2 x 72,45 x 8,8 mm,
  • waga: 146 g.

Wykonanie i obudowa

Nokia długo pracowała nad odpowiednimi fakturami i wytrzymałością stosowanych poliwęglanów i efekt jest więcej niż zadowalający. Matowy czarny prezentuje się bardzo dobrze, nie łapiąc przesadnie dużo odcisków palców. Całość jest dobrze spasowania i używając telefonu mamy wrażenie obcowania z urządzeniem o klasę wyższym niż to jest w rzeczywistości. Całość nie trzeszczy, nie skrzypi i okraszona jest jedynie symbolicznymi logotypami – po jednym z przodu i z tyłu.

lumia535_2

Przyciski sprzętowe są klikalne i dobrze umiejscowione, ale największym moim zdaniem minusem jest brak dedykowanego przycisku „migawki” do aparatu i kamery – coś, za co uwielbiam swoją Lumię 920. Nie do końca rozumiem dlaczego Microsoft z tego zrezygnował w modelach produkowanych przez siebie. Sam obiektyw aparatu minimalnie wystaje z tylnej części obudowy – jest to koszt znacznego odchudzenia smartfona, który ma mniej niż 9 mm grubości, co w porównaniu z Lumią 530 jest wynikiem zauważalnie lepszym. Pomogła w tym oczywiście większa przekątna ekranu, a co za tym idzie większa objętość całej obudowy, w której trzeba ukryć baterię i podzespoły.

Ekran

Zacznijmy od parametrów. Lumię 535 wyposażono w 5-calowy ekran IPS o proporcjach 16:9 i rozdzielczości 960×540 pikseli. Daje to gęstość pikseli o wartości 220 pikseli na cal. Całość pokryto warstwą szkła Gorilla Glass 3, co powinno sprawić, że urządzenie będzie stosunkowo odporne na uszkodzenia mechaniczne i zarysowania. Ekran jest dość jasny – przy trybie manualnym na maksymalnej jasności osiąga wartość ok. 440 nitów, co jak na budżetówkę jest wynikiem naprawdę solidnym. W praktyce przekłada się to na niezłą widoczność w mocnym świetle słonecznym.

lumia535_4

Największym minusem jest brak technologii Clear Black – czernie są mało nasycone i wyblakłe i dają stopień kontrastu na poziomie 670:1. Wartość przyzwoita, a nawet niezła jak na budżetowce, ale dla użytkowników ekranów z technologią ClearBlack czy AMOLED-ów na pewno nie zachwycająca.

Największą bolączką wczesnych partii produkcyjnych były problemy z ekranem. Problemy te są realne i częściowo zostały rozwiązane przez systemową aktualizację. Jeśli jednak nadal mamy problemy z dotykiem, warto oddać model do serwisu, który najprawdopodobniej zostanie wymieniony na nowszy, który problemów z dotykiem już nie ma – tak jak nie miał ich model, który trafił do mnie.

Interfejsy i łączność

Złącza i porty (OTG / MHL)

Smartfon wyposażono w standardowe złącze microUSB, jednak Windows Phone 8.1 wykorzystuje je tylko do ładowania. Nie ma na razie wsparcia dla OTG ani MHL, ale to pierwsze ma pojawić się wraz z aktualizacją do Windows 10. O MHL na razie nic nie wiemy, ale niewykluczone, że również ta funkcja trafi do nas w drugiej połowie tego roku.

Całość wyposażono w dwa sloty microSIM oraz slot kart microSD, który obsługuje karty do 128GB. To duży plus mając na uwadze, że w standardzie otrzymamy zaledwie 8GB przestrzeni w pamięci wewnętrznej. Na obudowie znajdziemy też wyjście audio w postaci gniazda mini Jack.

WiFi, Bluetooth, 3G, Miracast/DLNA

Lumia 535 obsługuje standard WiFi IEEE 802.11 b/g/n i częstotliwość 2.4 GHz. W domu nie miałem problemów z zasięgiem, a mierzona siła sygnału pozwalała na osiąganie maksymalnych prędkości przesyłowych łącza. Urządzenie ma również wbudowany moduł Bluetooth pracujący w standardzie 4.0, ale brakuje NFC, które bardzo rzadko pojawia się w budżetowcach.

535 łączy się z Internetem w standardzie HSPA+ (maksymalnie 42 Mb/s) i nie jest dostępna w wersji LTE. W sytuacji, gdy część operatorów limituje prędkości transmisji, dla większości osób wartości takie wystarczą, jednak dla fanów i użytkowników LTE może to być niewątpliwy minus.

Użytkowników powinno ucieszyć również pełne wsparcie dla urządzeń z certyfikacją Miracast i DLNA. Lumia podłączana do dużego telewizora pozwalała na przesyłanie obrazu bez lagów i opóźnień, co umożliwiało choćby płynne odtwarzanie wideo z YouTube.

lumia535_3

GPS

Korzystając z nawigacji i GPS w L535 ani razu nie miałem kłopotów z modułem GPS. Smartfon szybko łapał fiksa, a precyzja działania nie pozostawiała wiele do życzenia. 5 cali sprawia, że urządzenia wygodnie można używać jako nawigacji samochodowej. Lumia wspiera zarówno assisted GPS, jak i rosyjski standard GLONASS.

lumia535_1

Aparaty i kamery

Zarówno przednią jak i tylną kamerę wyposażono w matrycę 5 Mpx i oba aparaty robią przyzwoite, choć nie rewelacyjne zdjęcia. O ile tylna kamera wypada blado na tle droższej konkurencji, to muszę powiedzieć, że aparat przedni mógłby konkurować z wieloma flagowymi modelami obecnie dostępnymi na rynku. W tej cenie nie możemy oczywiście liczyć na optyczną stablizizację obrazu, ale cieszy autofokus, który nie był normą w tanich Lumiach. Ba, do niedawna budżetówki te nie miały nawet przedniej kamery. W galerii znajdziecie zdjęcia z obu aparatów.

System operacyjny i oprogramowanie

Mówiąc o Lumiach nie można nie wspomnieć o ich najważniejszym wyróżniku – systemie operacyjnym. Windows Phone 8.1 z aktualizacją Denim to niebo a ziemia w porównaniu z pierwszą wersją Windows Phone 8. Użytkownicy wreszcie mają dostęp do plików (systemowy manager plików), centrum powiadomień, wirtualnego asystenta (na razie nie w PL), prawdziwego multitaskingu i aplikacji, których jest coraz więcej.

Największą zaletą WP jest płynność działania, stabilność, prostota i spójny interfejs. Tak, nie dostaniemy tu Snapchata, Gmaila, VSCO Cam czy Feedly, ale trafimy na ciekawe zamienniki. Problem dostępności aplikacji jednak wciąż istnieje i nie da się zamieść go pod dywan. Dla jednych będzie on dotkliwy, dla innych niezauważalny. Warto jednak zdawać sobie z niego sprawę i świadomie podejmować decyzję przy kupnie smartfona od Microsoftu. Jeśli jesteśmy mocno związani z platformą Google (Gmail, YouTube, Drive, Search, Maps, itd….), Lumia prawdopodobnie nie będzie najszczęśliwszym wyborem.

Lumia-535-with-cover

Jeśli jednak potrafimy przestawić się na alternatywne usługi od Microsoftu, korzystanie z Windows Phone może okazać się bardzo przyjemne. Ważna jest również gwarancja aktualizacji do Windows 10, który przyniesie kolejne zmiany interfejsu oraz nowe aplikacje. Jeśli wszystko pójdzie po myśli Microsoftu, to powinno pojawiać się więcej uniwersalnych aplikacji na tę platformę – jeśli nie, Windows na smartfony dalej będzie się marginalizował i być może odejdzie w zapomnienie.

Wydajność i bateria

Zacznę od wydajności odczuwalnej. Snapdragon 200 i 1 GB RAM na kolana nie rzucają, ale w przypadku Windowsa jest to wartość wystarczająca, żeby zapewnić płynne działanie systemu. Nie ma tu przycięć, lagów czy klatkowania. Nie oznacza to jednak, że całość działa szybko. Płynność to nie to samo co szybkość. Niektóre aplikacje uruchamiają się dość długo – podobnie czasami są problemy z szybkością wznawiania otwartych już appek.

Bateria o pojemności 1905 mAh pozwala na spokojne użytkowanie urządzenia przez całą dobę, jednak wyniki w porównaniu z najnowszymi flagowcami nie są impojujące. Dla jasności ok. 300 nitów osiągnięto następujące rezultaty:

  • przeglądanie Internetu na WiFi: 7 godzin 11 minut
  • odtwarzanie wideo Full HD: 6 godzin 22 minuty

Lumia-535-hero1-jpg

Benchmarki

  • Sunspider: 1254 ms
  • GFX Bench: 4,2 klatki/s (T-Rex HD offscreen)
  • Google Octane V8: 1157 punktów
  • Peacekeeper: 293 punkty

Podsumowanie

Lumia 535 to nie jest smartfon dla każdego. Jeśli szukamy flagowca lub solidnej średniej półki – Lumia ta z definicji nie leży w obszarze naszych zainteresowań. 535 to idealny telefon dla mniej wymagających użytkowników, którzy nie potrzebują najnowszych bajerów, aplikacji czy dostrajania systemu. Dla osób, które chcą, żeby telefon działał. Jednak nie tylko dla takich osób. Windows Phone (wkrótce Windows 10) ma swoich fanów i swoje ewidentne zalety. Stabilność, gwarancja aktualizacji, wygodny interfejs i ciekawe wzornictwo czy płynność działania.

lumia535_5

Do tego przyzwoita bateria, niezłe aparaty, akceptowalny wyświetlacz – w tej cenie trudno o lepszą propozycję, jeśli poszukujemy dużego smartfona, który działałby płynnie i nie pochodził od nieznanych producentów z Chin.