Recenzja Lenovo K6 Note

Dobry smartfon z potężną baterią

DZIAŁANIE, OPROGRAMOWANIE

Lenovo K6 Power działa za sprawą ośmiordzeniowego układ Qualcomm Snapdragon 430 MSM8937, opartego o rdzenie ARM Cortex A53 o maksymalnej częstotliwości taktowania 1,4GHz, z grafiką Adreno 505, które zostały wsparte 3GB RAM. Ogółem jest w zupełności wystarczająco. Najważniejsze pytanie jednak brzmi, jak ten układ w połączeniu z wyświetlaczem o rozdzielczości Full HD radzi sobie w grach oraz jaką oferuje wydajność.

Telefon radzi sobie ze wszystkimi tytułami ze Sklepu Play. Pod względem płynności ich działania trudno cokolwiek im zarzucić, jednak w tych najbardziej wymagających dla podzespołów grach, mogą zdarzyć się sporadyczne spadki liczby wyświetlanych klatek do około 25. Nie bez znaczenia pozostaje także znaczne nagrzewanie się obudowy. Na szczęście jednak jest lepiej w porównaniu do mniejszego rodzeństwa, czyli K6 i K6 Power, co można zobaczyć w minimalnie lepszych wynikach z testów syntetycznych.

Benchmarki:
AnTuTu: 44395
Quadrant: 21676
CPU Prime Benchmark: 13202
Geekbench 4
single core: 633
multi core: 1969
RenderScript Score: 1645
3DMark
Ice Storm: 9316
Ice Storm Extreme: 5535
Ice Storm Unlimited: 9570
Sling Shot Extreme: 292

Pamięci wbudowanej otrzymujemy 32GB, choć do wykorzystania mamy jej naturalnie nieco mniej, bo niespełna 24GB, co jest ilością w zupełności wystarczającą. Na plus mogę zaliczyć również kości pamięci o przyzwoitej szybkości jak na model ze średniej półki. Oczywiście urządzenie oferuje ponadto slot kart microSD do 128GB, jednak korzystanie z niego oznacza brak dual SIM – pamiętajmy, że Lenovo postawiło tu na slot hybrydowy.

Test pamięci systemowej – AndroBench:
– szybkość ciągłego odczytu danych: 271,79 MB/s,
– szybkość ciągłego zapisu danych: 75,61 MB/s,
– szybkość losowego odczytu danych: 34,24 MB/s,
– szybkość losowego zapisu danych: 10,61 MB/s.

Snapdragon 430 z 3GB RAM dają sobie radę w codziennej pracy i pod względem szybkości oraz płynności K6 Note nie można wiele zarzucić, choć sporadycznie zdarzały się spowolnienia. Ogółem w swoim segmencie cenowym Lenovo wypada bardzo dobrze na tle rywali. Wielozadaniowość jednak już nie jest równie dobra. Mimo sporej ilości pamięci operacyjnej, smartfon pozwala na pozostawienie w tle działających do sześciu programów, na pocieszenie te pozostałe są uruchamiane ponownie całkiem szybko.

Lenovo K6 Note działa pod kontrolą Androida 6.0.1 Marshmallow z nakładką Vibe UI. Jeżeli ktoś byłby zainteresowany aktualizacją do Nougata, to producent oficjalnie obiecał udostępnienie jej w maju tego roku. Jeżeli chodzi już o interfejs, to Chińczycy postawili na sporo funkcji dodatkowych oraz opcji personalizacji, oczywiście mamy motywy, a także możliwość usunięcia lub dodania osobnej zakładki z aplikacjami. Wygląd całości – spójny, Vibe UI prezentuje się po prostu dobrze.

Dostępne funkcje:

  • ochrona jasności – dodatkowo przyciemnia ekran w nocy,
  • powiadomienie LED – ustawiamy, w jakich sytuacjach włączać ma się dioda powiadomień,
  • Dolby Atmos,
  • możliwość personalizacji paska powiadomień i ikon na nim się znajdujących,
  • szybkie zdjęcie poprzez dwukrotne naciśnięcie klawisza zasilania,
  • dwuklik, aby podświetlić ekran,
  • inteligentny dobór scenerii,
  • rozszerzony dotyk – przycisk pływający,
  • dotknięcie czytnika jako spust migawki,
  • przełącznik trybu VR,
  • podwójne aplikacje,
  • zmniejsz głośność powiadomienia po podniesieniu telefonu,
  • latarkę uruchamiamy przytrzymaniem przycisku Home na zablokowanym ekranie,
  • menedżer zasilania – opcje związane z oszczędzaniem baterii, optymalizacją jej czasu pracy oraz zarządzaniem aplikacjami działającymi w tle,
  • użytkownicy – możliwość tworzenia różnych kont na telefonie,
  • strefa chroniona (działa przy wyłączonych podwójnych aplikacjach).

Programy preinstalowane na K6 Note:

  • Dolby – korektor dźwięku,
  • Kompas,
  • Lenovo Companion – instrukcja obsługi, możliwość zdalnej diagnostyki telefonu oraz jego zaktualizowania,
  • McAfee Mobile Security,
  • SHAREit – pozwala na szybkie udostępnianie plików między różnymi urządzeniami,
  • SYNCit – służy do tworzenia kopii zapasowych,
  • UC Browser – przeglądarka internetowa.

ZAPLECZE KOMUNIKACYJNE

  • jakość rozmów: stoi na dobrym poziomie, rozmówcy nie narzekali na to, jak mnie słyszą, a głośnik oferował wystarczający poziom głośności,
  • LTE, zasięg: szybkość pobierania i wysyłania danych oceniam jedynie na szkolną „trójkę”, z zasięgiem nie było problemów,
  • dual SIM: standby; jedna karta działa w sieci 3G/LTE, druga 2G, w ustawieniach możemy definiować, która z nich ma odpowiadać za rozmowy, wiadomości oraz dane komórkowe,
  • GPS: szybko łapie fixa i świetnie sprawdza się do nawigacji nawet bez internetu,
  • Wi-Fi: bezproblemowo łączył się z sieciami, brak obsługi częstotliwości 5GHz,
  • Bluetooth: bez zastrzeżeń,
  • NFC: brak,
  • USB OTG: obsługiwane.

SKANER LINII PAPILARNYCH

Urządzenie oferuje zapamiętanie do pięciu różnych odcisków palca, a wśród funkcji z nim związanych, oprócz najbardziej oczywistej, czyli do odblokowywania, możemy autoryzować nim płatności, uzyskiwać dostęp do zdefiniowanych aplikacji, a także wykonywać zdjęcia po przyłożeniu opuszka do niego.

Okrągły czytnik linii papilarnych został umieszczony na pleckach. Lokalizacja dobra, jednak po odłożeniu telefonu na stół tracimy możliwość skorzystania z niego i pozostają nam jedynie alternatywne formy odblokowania, jak chociażby kod PIN, symbol czy hasło. Skaner działa perfekcyjnie, także przy wygaszonym ekranie.

Spis treści:

  1. Wideorecenzja. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz
  2. Działanie, oprogramowanie. Zaplecze komunikacyjne. Skaner linii papilarnych
  3. Jakość dźwięku. Aparat. Bateria. Podsumowanie

Sprzęt do testów dostarczył Komputronik – dzięki!