Recenzja Hammer Energy 18×9 – wytrzymałego smartfona idącego z duchem czasu

Jeszcze jakiś czas temu myśląc o wytrzymałych smartfonach miałem przed oczami przestarzały sprzęt ze słabymi podzespołami i ogromną, ciężką obudową. W przypadku Hammera Energy 18×9 jest nieco inaczej. O ile obudowa faktycznie jest potężna (co ma uzasadnienie – chodzi o wytrzymałość!) to urządzenie garściami czerpie z najnowszych smartfonów. Mamy więc ekran o proporcjach 18:9, USB typu C, moduł NFC, skaner linii papilarnych, a także (niestety) brak złącza słuchawkowego. Ale jak faktycznie sprawdza się ten sprzęt w codziennym użytkowaniu? Czy warto go kupić? Jak bardzo wytrzymała jest ta konstrukcja? Tego i wiele więcej dowiecie się z poniższej recenzji.

Specyfikacja techniczna Hammer Energy 18×9:

  • ekran 5,7 cala, IPS TFT, 1440 x 720 pikseli,
  • procesor MediaTek MT6739 z grafiką PowerVR GE8100,
  • 3 GB RAM,
  • 32 GB pamięci wewnętrznej,
  • slot na karty microSD (do 128 GB),
  • dual SIM (hybrydowy),
  • WiFi 802.11 a/b/g/n,
  • 4G LTE,
  • Bluetooth 4.2,
  • NFC,
  • GPS z A-GPS, GLONASS,
  • aparat główny 13 Mpix (f/2.0) Sony IMX135,
  • kamerka 8 Mpix,
  • czytnik linii papilarnych,
  • port USB typu C,
  • akcelerometr, żyroskop,
  • system operacyjny Android 8.1 Oreo ,
  • akumulator o pojemności 5000 mAh,
  • wymiary: 158.7 x 77.2 x 14.8 mm,
  • waga: 254 gramów.

Cena w momencie publikacji: około 999 złotych.

WIDEORECENZJA

OBUDOWA

W Hammer Energy 18×9, jak w każdym tego typu sprzęcie, do dyspozycji mamy ogromną, grubą i ciężką obudowę. Dzięki temu, przynajmniej w teorii (a jak się okazuje – także w praktyce, ale o tym dalej), producent był w stanie dobrze zabezpieczyć podzespoły przed ewentualnymi uszkodzeniami.

Przechodząc do rzeczy – na tyle i bokach znajdziemy tworzywo sztuczne w dwóch (a może i trzech) kolorach: czarnym matowym, czarnym błyszczącym i pomarańczowym. To pierwsze jest dodatkowo lekko gumowane i pewnie leży w dłoni. Pomarańczowe zostało umieszczone bardziej w formie dekoracji, a to czarne błyszczące pokrywa głośnik, skaner linii papilarnych oraz aparat z diodą doświetlającą.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

I właśnie tu już nasuwa się spora wada zastosowania błyszczącego tworzywa sztucznego, czyli błyskawiczne brudzenie się. O ile w przypadku głośnika czy skanera jesteśmy w wstanie to przeboleć, to w miejscu aparatu oczekiwałbym jednak kawałka szkła, który byłby bardziej odporny na zabrudzenia. Trzeba również dodać, że to tworzywo jest dość podatne na zarysowania, co dodatkowo negatywnie może wpłynąć na jakość zdjęć.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Oprócz tworzywa sztucznego na tyle umieszczono jeszcze dwa paski z metalu dokręcone ozdobnymi śrubkami. Sprawiają one dodatkowo wrażenie solidnego wykonania i być może nieco bardziej chronią tył przed uszkodzeniami. Trzeba jednak dodać, że po odkręceniu śrubek prawdopodobnie nic się nie stanie – na pewno nie pozwoli to dostać się do akumulatora. Obudowa jest nierozbieralna, przez co samodzielna wymiana baterii jest niemożliwa.

Na froncie umieszczono jeszcze szkło Corning Gorilla Glass 3, a wokół niego wąską ramkę z tworzywa sztucznego, która lekko odstaje ponad szkło. Dzięki temu, gdy telefon upadnie płasko na ziemię, to ekran powinien zostać ochroniony – przynajmniej w jakimś stopniu.

Całość dopełniają dwa certyfikaty. Pierwszy – IP68 – oznacza niemal całkowitą odporność na wszelkiego rodzaju pył, a ponadto sporą odporność na wodę. Oznacza to, że urządzenie nie powinno zostać uszkodzone nawet przy nieco dłuższym zanurzeniu w wodzie.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Drugi jest znacznie ciekawszy i rzadziej spotykany. Został określony jako IK08, co oznacza wytrzymałość na uszkodzenia mechaniczne powstałe w wyniku uderzenia o maksymalnej energii 5J. Jak przeczytamy na stronie producenta: „Stopień IK08 odpowiada uderzeniu stalowego młota lub kuli o masie 1,7 kg spadającego na obudowę z wysokości 29,5 cm (uderzaniu podlega każda z zewnętrznych stron obudowy)”.

Jednym zdaniem – Hammer Energy 18×9 powinien być bardzo wytrzymałym urządzeniem… a jaki jest w praktyce? O tym przekonacie się pod koniec testu ;).

Przejdźmy do poszczególnych elementów tego smartfona. Na tyle umieszczono pojedynczy aparat główny z podwójną diodą doświetlającą, a nieco niżej lekko zagłębiony skaner linii papilarnych. Na środku nadrukowano napis „HAMMER”, a pod nim kilka symboli, znaki towarowe oraz miejsce produkcji. Na samym dole jest też głośnik multimedialny.

Sam głośnik sprawdza się zaskakująco poprawnie. Dźwięk jest zazwyczaj czysty i stosunkowo głośny. Jedynie wydaje się trochę płaski, brakuje mu niższych tonów. Jednak i tak uważam, że nie jest źle! Wiele „normalnych” smartfonów w podobnej kategorii cenowej radzi sobie pod tym względem stanowczo gorzej.

Na prawej krawędzi ulokowany został klawisz zasilania oraz zaślepka, za którą znajdziemy tackę na karty SIM i microSD. Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jest to slot hybrydowy, co oznacza jednoczesną obsługę dwóch kart nanoSIM lub po jednej nanoSIM i microSD.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Od dołu znajdziemy mikrofon oraz kolejną zaślepkę. Pod nią znalazło się miejsce na złącze USB typu C. Nie ukrywam, że mnie to zaskoczyło, spodziewałem się bardziej microUSB. Szczególnie, że większość smartfonów w tej kategorii cenowej jednak nie jest wyposażona w USB typu C.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Trzeba jednak powiedzieć, że nie każdy przewód będzie odpowiedni do ładowania tego urządzenia. Nie może mieć on zbyt grubej końcówki, ponieważ złącze jest trochę zagłębione i przewód musi wejść głębiej. Nie powinno być jednak z tym zbyt dużego problemu – u mnie na testowanych 8 przewodów tylko trzy były zbyt szerokie.

Na lewym boku ulokowano klawisze głośności oraz jeden programowalny przycisk (o którym opowiem nieco później). Od góry nie umieszczono już żadnych dodatków.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

To, co można zauważyć, to na pewno fakt, że w smartfonie nie umieszczono złącza słuchawkowego. Na szczęście producent dodaje w zestawie przejściówkę z USB typu C na 3.5 mm jacka audio.

Na froncie umieszczono całkiem spory wyświetlacz, szczególnie jak na tego typu sprzęt. Ma on przekątną 5,7 cala i jest wykonany w technologii IPS. Charakteryzuje go rozdzielczość na poziomie 1440 x 720 pikseli, co przekłada się na proporcje 18:9.

Hammer Energy 18×9 / fot. Kacper Żarski (Tabletowo.pl)

Co do kolorów, jakie wyświetla ten ekran: jest przyzwoicie, lecz nie perfekcyjnie. Przede wszystkim brakuje nieco cieplejszych barw, a całość wydaje się taka z lekka wyblakła. Trzeba jednak pochwalić go za wysoką jasność maksymalną pozwalającą na komfortową pracę w bardziej słoneczny dzień. Według mnie nieco ciemniejsza mogłaby być jednak wartość minimalna – wieczorami oczy się męczą.

Nad ekranem umieszczono kamerkę do selfie, głośnik oraz diodę powiadomień. Pod wyświetlaczem nie mamy już żadnych dodatków, a klawisze funkcyjne są wirtualne.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Głośnik. Wyświetlacz
2. Działanie. Oprogramowanie. Skaner linii papilarnych
3. Aparat. Bateria. Wytrzymałość. Podsumowanie