Recenzja opaski Garmin VivoSmart HR+

Opaski inteligentne, zegarki inteligentne, trackery aktywności… urządzeń noszonych (wearables) jest cała masa. Ale tylko nieliczne spełniają oczekiwania konkretnych grup odbiorców. W przypadku opaski Garmin VivoSmart HR+, którą przyszło mi testować przez ostatni miesiąc, mówimy o potencjalnych klientach, którzy świadomie uprawiają sport (potrzebują zarówno pulsometru, jak i GPS-u), a także chcą mieć dostęp do powiadomień z telefonu. Jak nowość od Garmina sprawdza się w codziennym użytkowaniu? Tego dowiecie się poniżej. Zapraszam!

Wzornictwo, jakość wykonania

Opaska wykonana jest z gumowego paska antyalergicznego, który jest giętki, za sprawą czego łatwo dopasowuje się do kształtu nadgarstka. Tym, co rzuca się w oczy parząc na VivoSmart HR+, jest kolor. A właściwie dwa: z zewnątrz urządzenie jest czarne, natomiast wewnątrz – ciemnoszare.

Opaskę zapina się jak typowy zegarek – nie ma tu żadnej filozofii, a dodatkowo pasek podtrzymuje jedna szlufka. Zapięcie jest solidne i nie ma możliwości, by odpięło się samo z siebie, niezależnie od tego, czy biegamy, chodzimy, nosimy ciężary czy znajdujemy się w jakiejkolwiek innej sytuacji.

Patrząc na opaskę Garmina trudno nie zauważyć, że część, w której umieszczony jest pulsometr, jest mocno wysunięta względem obudowy. Ma to niebywałą zaletę w postaci ciągłego przylegania do skóry (nawet, jeśli wydaje nam się, że dość luźno zapięliśmy opaskę, co zapewnia naprawdę dobre pomiary. Z drugiej strony, jeśli chcemy, by opaska się nie ruszała, musimy ją zapiąć nieco węziej, a wtedy element ten potrafi się mocno wżynać w skórę, przez co później mamy na niej ślad. Ogólnie jednak nosi się ją całkiem wygodnie i nie będzie przesadą, jeśli stwierdzę, że można zapomnieć, że ma się ją zapiętą na nadgarstku.

Opaska towarzyszyła mi przez cały czas od ponad miesiąca. Czy widać upływ czasu na jej obudowie lub pasku? Owszem, ale tylko w jednym miejscu – na zapięciu, na które i tak bardzo rzadko spoglądamy, bo przecież znajduje się pod ręką. I domyślam się, że właśnie to jest przyczyną porysowania zapięcia – to właśnie ta część opaski narażona jest na ciągły kontakt z metalową obudową laptopa, na którym pracuję. Sądzę, że można tu znaleźć powiązanie ;). Oczywiście opaska jest podatna na zabrudzenia, co jest całkowicie naturalne – można je jednak w prosty i szybki sposób usunąć.

Generalnie VivoSmart HR+ wygląda bardzo uniwersalnie – mimo że jest urządzeniem sportowym, bez problemu można je ubrać do garnituru czy koszuli. Opaska dostępna jest w trzech wersjach kolorystycznych: czarnej, niebieskiej i purpurowej, dzięki czemu każdy znajdzie coś dla siebie.

VivoSmart HR+ charakteryzuje się jeszcze odpornością na pot i zalania, przez co nie musimy się obawiać biegania w deszczu czy brania prysznica z założoną opaską. Jest odporna na kontakt z wodą do pięciu atmosfer (5 ATM).

Warto jeszcze wspomnieć, że opaska jest dostępna w dwóch wersjach, jeśli bierzemy pod uwagę jej wymiary: jest standardowa z paskiem dla osoby o obwodzie nadgarstka od 136 do 192 mm oraz duża: 180 – 224 mm. Mniejsza wersja waży 31 gramów, natomiast większa – 33 gramy.

Wyświetlacz i obsługa opaski

Ekran w VivoSmart HR+ jest tak naprawdę bardzo podstawowy, ale… trzeba sobie zadać pytanie czy potrzebujemy czegokolwiek więcej? Biorąc pod uwagę, że mamy tu monochromatyczny wyświetlacz E Ink 0,42” (25,3 x 10,7 mm) o rozdzielczości 160 x 68 pikseli, zużywa mniej baterii niż kolorowy, co oczywiście jest sporym plusem opaski. Dodatkowo do treści, które ów ekran wyświetla, wcale nie są potrzebne żadne bajery. W mojej opinii dotykowy ekran monochromatyczny wcale nie musi być wadą.

Wyświetlacz testowanej opaski jest zawsze włączony – ciągle wyświetla aktualną godzinę i dzień tygodnia wraz z datą. W pełnym słońcu, dzięki dużemu kontrastowi, naprawdę świetnie widać wyświetlaną na nim zawartość, natomiast nocą, aby cokolwiek na nim dojrzeć, należy tapnąć na ekran – wtedy to włącza się delikatne podświetlenie (poziom podświetlenia można zmienić w ustawieniach – jest ich w sumie pięć). Sama reakcja ekranu na dotyk bez zarzutu – zawsze odpowiednio odczytuje polecenia wydawane przez użytkownika.

Ekran główny to godzina, data i dzień tygodnia. Przesuwając po ekranie w górę, przechodzimy do kolejnych widoków ekranu: liczby kroków, które przeszliśmy, liczby pięter, minut aktywności danego dnia, spalonych kalorii, dystansu, odtwarzacza muzycznego, pogody, powiadomień oraz pulsometru (wyświetla aktualny pomiar plus średnie tętno spoczynkowe). Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, by z ekranu głównego przejść bezpośrednio do pulsometru – wtedy wystarczy przesunąć palec w dół. W ustawieniach dostępnych z poziomu Garmin Connect możemy z kolei wybrać, które ekrany mają być dostępne z poziomu opaski, a które chcemy ukryć.

Pod ekranem znajduje się jeden jedyny przycisk fizyczny w VivoSmart HR+. Za jego pomocą wchodzimy w menu opaski. A tu mamy dostępne: treningi, tryb nie przeszkadzać, alarm (żeby go ustawić, należy przejść do aplikacji Garmin Connect), połączenie Bluetooth, synchronizowanie, szukanie telefonu, archiwum aktywności (stare treningi z info o czasie, dystansie, średnim tętnie, prędkości, spalonych kaloriach i krokach, a także rekordy: najszybszy kilometr i najdłuższy bieg).

Później mamy dostęp do ustawień: język, czas, jednostki (kilometry/mile), śledzenie aktywności automatyczne, alert ruchu („Rusz się!”), tętno (pomiar tętna ciągle włączony lub nie), ustawienia ekranu (jasność podświetlania: jest pięć jasności), autoblokada i przywracanie domyślnych ustawień. Ostatnia pozycja w menu to informacje: stan baterii, numer oprogramowania, ID urządzenia, numer GPS, FCC i IC.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz i obsługa opaski
2. Bez nich ani rusz: Garmin Connect i Garmin Connect Mobile. Powiadomienia
3. Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności
4. Puls. GPS. Czas pracy. Podsumowanie. Rabat dla Czytelników

Opaskę do testów dostarczył sklep Garmin24.pl. Dzięki! :)

Zanim zaczniesz, czyli trochę ustawień w Garmin Connect

Zanim zaczniecie korzystać z VivoSmart HR+ pełną parą, polecam podłączyć opaskę do komputera i przejść na stronę usługi Garmin Connect. To właśnie tutaj ustawimy wiele naprawdę przydatnych opcji, które włączone raz pozwolą swobodnie użytkować opaskę przez długi czas.

Z poziomu przeglądarkowego Garmin Connect możemy przede wszystkim dołączyć do wyzwań (np. wyzwanie liczby kroków), ustawić budzik na wybraną godzinę i wybrane dni, włączyć/wyłączyć śledzenie aktywności, Move IQ, alert ruchu i pomiar tętna, zmienić jakie treści mają być wyświetlane na ekranie opaski i w jakiej pozycji (poziom/pion) oraz na której ręce będzie noszona opaska – lewej czy prawej.

Kolejna rzecz, to kroki dzienne – w opasce automatycznie mamy wyliczane zapotrzebowanie na kroki, ale możemy również sami zdefiniować własną wartość, podobnie jak w przypadku pięter w ciągu dnia i intensywnych minut w tygodniu. Tym, na co warto zwrócić uwagę, jest zdefiniowanie własnej długości kroku, jeśli chcemy, by otrzymywane dane były jak najbardziej miarodajne – w odpowiednim polu wystarczy wpisać testowy dystans i przebytą podczas niego liczbę kroków, by obliczyć długość kroku, który następnie jest zapisywany i synchronizowany z opaską. Tu również stworzymy dedykowane strefy tętna, których później będziemy używać podczas treningów.

Garmin Connect pozwala nam również zaplanować treningi według własnych potrzeb. Zdefiniować rozgrzewki, ćwiczenia rozluźniające, interwały i okresy odpoczynku, a także dodać ćwiczenia do kalendarza.

W przeglądarce możemy też dodać plany treningów, które pozwolą nam poprawić kondycję lub spalić zbędne kalorie. Są też kursy, które pozwolą zaplanować aktywność przed jej rozpoczęciem oraz cele, które możemy dowolnie wyznaczać.

Jak widzicie – warto zapoznać się z tymi ustawieniami przed rozpoczęciem zabawy z VivoSmart HR+.

Aplikacja Garmin Connect Mobile

Do synchronizowania danych pomiędzy opaską a telefonem służy aplikacjach Garmin Connect Mobile (na Androida i iOS). Jeśli jesteście zainteresowani VivoSmart HR+, musicie być świadomi tego, że program ten działa wyłącznie online. Co więcej, nie pokazuje żadnych archiwalnych danych, jeśli nie ma dostępu do sieci – nie zapisuje ich, by móc przeglądać offline. Zatem aby zsynchronizować dane, aplikacja musi mieć dostęp do internetu (nieistotne czy przez dane komórkowe, czy WiFi).

Danymi z opaski VivoSmart HR+ możemy zarządzać na dwa sposoby – korzystając z aplikacji mobilnej Garmin Connect Mobile lub z Garmin Connect na komputerze. Choć prawda jest taka, że najlepiej używać obu tych programów, bo wzajemnie się uzupełniają. To za pomocą programu na komputerze możemy między innymi zapisywać, planować i udostępniać aktywności. Oczywiście na większym ekranie dużo przejrzyściej prezentowane są wszelkie informacje. Ale o Garmin Connect już było, przejdźmy do samej aplikacji mobilnej – Garmin Connect Mobile.

Aplikacja jest rozbudowana – odniosłam nawet wrażenie, że jest przeładowana zbędnymi funkcjami. Zwłaszcza, że dublują się z tymi, które mamy pod ręką, gdy przejdziemy do przeglądarkowego Garmin Connect.

Widok główny zawiera liczbę kroków, czas trwania snu, podsumowanie dnia (spalone kalorie, aktywności, intensywne minuty oraz – po podłączeniu z MyFitnessPal, informacje o kaloriach w diecie i spożytych kaloriach), jak również oś czasu, czyli przebieg dnia na wykresie. Dostępne jest pełne archiwum z zapisanymi danymi wraz z widokiem zdarzeń z każdego dnia w przejrzystej postaci oraz statystyki aktywności (kroki, spacerowanie, biegi, kolarstwo, pływanie, multisport, aktywności, piętra, intensywne minuty), statystyki zdrowia (sen, masa, kalorie, bilans kalorii, całodzienne tętno), treningi, kursy (trasy wyznaczone za pomocą Garmin Connect), segmenty i sprzęt.

Powiadomienia

Powiadomienia nie są najlepszą stroną VivoSmart HR+. Dlaczego? Po pierwsze, co chyba najbardziej irytujące, wszelkie powiadomienia przychodzą z dużym opóźnieniem – czasem kilka minut, a innym razem kilkanaście. Druga kwestia to taka, że wyświetla wszystko to, co znajduje się na belce górnej – a więc „wysyłanie tweeta”, „dymki czatu są aktywne” czy „publikowanie posta na Facebooku”. Powiadomienia można odczytywać ze wszystkich aplikacji – e-mail, połączenia, SMS-y, portale społecznościowe, itd.. Trzeba wziąć jednak pod uwagę, że ekran jest tak mały, że mocno ogranicza długość dostarczanych wiadomości. A kolejna rzecz – każda emotikona, którą otrzymujemy np. w wiadomości na Messengerze, wyświetlana jest w formie znaku zapytania, bo te nie są wspierane przez opaskę. Tak więc sami widzicie, że opcja powiadomień jest, ale ani nie rozbudowana, ani nie jakoś mocno dopracowana.

W momencie, gdy przychodzi powiadomienie, opaska dwukrotnie wibruje i podświetla się. Trudno jest więc przegapić ten moment, zwłaszcza, że wibracja jest dość mocna i przy tym też stosunkowo głośna.

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz i obsługa opaski
2. Bez nich ani rusz: Garmin Connect i Garmin Connect Mobile. Powiadomienia
3. Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności
4. Puls. GPS. Czas pracy. Podsumowanie. Rabat dla Czytelników

Ćwiczenia

Coraz więcej opasek inteligentnych automatycznie wykrywa, jaki typ aktywności uprawia użytkownik. W przypadku Garmin VivoSmart HR+ funkcja ta nazywa się Move IQ. I… działać działa, ale czasami zbyt nadgorliwie, a innym razem – wprost przeciwnie. O ile poprawnie wykrywa moment, w którym rozpoczynam i kończę bieg, tak podczas jazdy samochodem często odpala się kolarstwo, choć… swojego roweru już od dawna nie widziałam na oczy. Ale to przypadłość nie tylko Garmina – w przypadku Gear Fit 2 od Samsunga miałam analogiczne sytuacje.

Move IQ wykrywa aktywności takie, jak: bieganie, chodzenie, pływanie oraz trening na maszynie eliptycznej. W większości przypadków wykrywa z odpowiednio dużą dokładnością, ale zdarzają się i takie momenty, z którymi sobie nie radzi (mówię wyłącznie na podstawie chodzenia, z bieganiem aktualnie, niestety, jest mi nie po drodze).

Aby ręcznie uruchomić trening, należy najpierw kliknąć przycisk pod ekranem, następnie przejść do treningu i wybrać jeden z dostępnych sportów: biegi, kardio, inny. W kolejnym kroku wybieramy czy ma być włączony GPS czy nie. Później mamy dostępne kolejne opcje: tryb aktywności (podstawowy, alert czasu, alert dystansu, alert kalorii – wszystkie alerty konfigurujemy z poziomu aplikacji Garmin Connect), alert tętna (strefa 1-5 lub własny limit), auto lap (automatyczne rozpoczynanie nowego okrążenia) i auto pause (pauza i wznowienie licznika czasu na podstawie prędkości), po czym uruchamiamy trening przez przyciśniecie przycisku.

Podczas trwania treningu cały czas mamy podgląd takich informacji, jak: czas trwania treningu, dystans, prędkość, spalone kalorie, tętno i strefa tętna, godzina oraz sterowanie odtwarzaczem muzycznym. Czyli mamy pod ręką dosłownie wszystko to, czego wtedy potrzebujemy. A jak to działa w rzeczywistości?

Kilkukrotnie zdarzyło mi się włączyć jednocześnie trening na VivoSmart HR+, Gear Fit 2 i Endomondo. W momencie, gdy dwie ostatnie aplikacje pokazywały podobne wartości, opaska Garmina często była w tyle o nawet kilkaset metrów. Co się później okazywało? Że po zakończeniu treningu wszystkie trzy urządzenia pokazywały wyniki dużo bardziej zbliżone do siebie niż podczas trwania samego treningu. Dobrze, że finalnie dystans w Garminie się wyrównywał, ale podczas treningu trudno wyczuć czy opaska podaje odpowiednie dane, czy przekłamuje. Tego, niestety, nie rozumiem.

Oczywiście jeśli biegamy z włączonym pulsometrem, później w aplikacji mamy dostęp do szczegółowych analiz pomiaru, podobnie jak do trasy naniesionej na mapę, pod warunkiem oczywiście, że włączony był GPS.

Opaska VivoSmart HR+ jest na tyle inteligentna, że sama rozpoznaje poziom naszej aktywności i wyznacza spersonalizowany osiągalny dzienny cel. I coś w tym faktycznie jest, bo o ile w innych aplikacjach wyliczana jest liczba kroków, które powinno się przechodzić dziennie i zawsze mam na poziomie 8-10 tysięcy, tak tutaj w momencie pisania recenzji wyświetla mi 4878 kroków (pamiętajcie, to liczba OSIĄGALNYCH kroków). W miarę realizacji tego celu, urządzenie samo podwyższa limit kroków na kolejny dzień, by w pewien sposób zmobilizować użytkownika do prowadzenia zdrowszego trybu życia, czyli spędzania większej ilości czasu na aktywności fizycznej. Gdy tydzień później dopisywałam kolejne zdania do recenzji, opaska pokazywała już dzienny limit kroków na poziomie 5800 kroków.

Dodatkowo opaska dba o to, byśmy zbyt długo nie siedzieli bezczynnie. Gdy minie godzina spędzona w bezruchu, na ekranie pojawia się alert „Rusz się!”, a sama opaska wibruje, dając nam znać, że warto by było wstać od komputera. Gdy faktycznie przejdziemy kilka kroków, dostajemy powiadomienie, że pasek ruchu został wyczyszczony, czyli zresetowany.

Monitorowanie aktywności

Poniżej możecie zobaczyć screeny, na których widać, że dokładność opaski Garmina i Xiaomi (Mi Band 2) jest podobna (+/- ok. 300 kroków). Co ważne, opaska nie interpretuje machania rękami czy pisania na klawiaturze jako aktywność, co wielu urządzeniom tego typu nagminnie się zdarza:

Monitorowanie snu

Tej funkcji nigdzie nie włączamy w ustawieniach – działa z automatu. Rozróżnia fazy ruchu i spokojnego snu. W większości przypadków nie myli się pod względem godziny położenia się i później wstania. W aplikacji możemy zdefiniować, w jakich godzinach ma się automatycznie uruchamiać tryb nie przeszkadzać, podczas którego opaska nie wibruje, gdy przychodzą nam powiadomienia (tryb ten można włączyć również ręcznie z poziomu opaski).

Poniżej możecie zobaczyć porównanie pomiarów z Garmina i Gear Fit 2 oraz Mi Band 2:

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz i obsługa opaski
2. Bez nich ani rusz: Garmin Connect i Garmin Connect Mobile. Powiadomienia
3. Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności
4. Puls. GPS. Czas pracy. Podsumowanie. Rabat dla Czytelników

Puls

Pulsometr jest jednym z ważniejszych aspektów VivoSmart HR+. Pozwala na prowadzenie bardziej świadomych treningów. Jak wspomniałam, można ustawić alert tętna (strefa 1-5 lub własny limit), a podczas treningu mamy cały czas dostęp do informacji na temat aktualnego tętna i strefy tętna, w jakiej ćwiczymy.

Dokładność pomiaru jest wysoka, średnio myli się o 3-4 uderzenia na minutę względem ciśnieniomierza, jeśli mówimy o tętnie spoczynkowym. W przypadku pomiarów dokonywanych podczas aktywności istotny jest fakt, by pulsometr dobrze przylegał do skóry – jeśli ten warunek jest spełniony, dokładność pomiarów jak na opaskę jest bardzo dobra.

ciśnieniomierz 62 66 65
Gear Fit 2 64 70 70
Mi Band 2 62 72 68
VivoSmart HR+ 65 67 68

Ciekawe jest to, że po sparowaniu z innym zgodnym urządzeniem Garmin, VivoSmart HR+ może służyć jako czujnik tętna.

GPS

VivoSmart HR+, poza pulsometrem, oferuje też GPS. Dzięki niemu, jeśli uruchomimy moduł przed rozpoczęciem treningu, po jego zakończeniu mamy dostęp do podglądu trasy, jaką pokonaliśmy pieszo, biegnąc czy jadąc rowerem, jak również oczywiście do bardziej dokładnego dystansu. Podczas uruchomienia GPS-u musimy odczekać od kilkudziesięciu sekund do nawet kilku minut, zanim złapie fixa – w zależności od tego, na jakim terenie się znajdujemy. Dokładność pokrycia trasy z opaski względem rzeczywistości jest bardzo wysoka – GPS działa bez zarzutu zarówno pod tym względem, jak i mając na uwadze fakt, że podczas testów nie zdarzyło mi się, by opaska zasygnalizowała zerwanie połączenia z GPS-em.

Pytaliście ile wytrzyma w pełni naładowana opaska z ciągle włączonym treningiem z GPS-em – odpowiadam: pięć i pół godziny.

Czas pracy

Opisywanie czasu pracy urządzeń służących w głównej mierze do śledzenia naszej aktywności, jest strasznie niewdzięczne. Wszystko przez to, że długość jednego cyklu zależy od… liczby treningów i otrzymywanych powiadomień.

Sam Garmin na swoich stronach internetowych zapewnia, że opaska może działać do pięciu dni z całodobowym monitorowaniem tętna i wyłączonym GPS-em lub do ośmiu godzin z włączonym GPS-em.

W moim przypadku (zaznaczam: w moim przypadku!) ładowanie VivoSmart HR+ było konieczne raz na tydzień – biorąc pod uwagę kilkanaście-kilkadziesiąt powiadomień dziennie (generalnie mam powyłączane powiadomienia, włączone nieliczne – te najważniejsze) i ciągle działający pulsometr. Im więcej korzystamy z GPS-u i im więcej powiadomień otrzymujemy (= częściej opaska wibruje), tym czas pracy ulegnie znacznemu skróceniu.

Ładowanie z portu USB komputera trwa niecałe dwie godziny.

Podsumowanie

Garmin VivoSmart HR+ nie należy do najtańszych opasek inteligentnych dostępnych na rynku. Ale cena tego produktu, w moim odczuciu, jest uzasadniona. Ma monochromatyczny ekran E Ink charakteryzujący się rewelacyjną widocznością w słońcu (czego nie można powiedzieć o wielu rywalach), który wpływa na długi czas pracy urządzenia (oczywiście ten zależy od intensywności korzystania z opaski). Ale przede wszystkim testowany sprzęt Garmina ma pulsometr i GPS o wysokiej dokładności, co znacznie pomaga osobom uprawiającym sport osiągać założone cele i śledzić swoją aktywność fizyczną bardziej świadomie. Z mojego punktu widzenia świetną opcją jest też fakt, że opaska sama ustala dzienny limit kroków, który mobilizuje użytkownika do osiągania coraz wyższych celów. A do tego opaska jest lekka, dobrze wygląda, a samo zapięcie jest solidne, dzięki czemu trudno jest się do niej doczepić pod tym względem.

Z drugiej strony mamy kilka minusów. W mojej opinii największym z nich jest otrzymywanie powiadomień z telefonu z bardzo dużym opóźnieniem, a także wystający pulsometr, który – przynajmniej początkowo – wymaga przyzwyczajenia. Sama aplikacja na smartfony (dostępna na Androida i iOS), według mnie również wymaga przeprojektowania, bo – przez fakt, że jest rozbudowana – często trudno jest się w niej odnaleźć. Pamiętać należy również, że urządzenie ładuje się za pomocą dedykowanego przewodu, co trudno określić minusem, ale warto wspomnieć, bo gdy go nie mamy przy sobie, automatycznie zostajemy bez możliwości podładowania opaski.

Garmin VivoSmart HR+ w momencie publikacji recenzji kosztuje 939 złotych.

Rabat dla Czytelników

Pracownik sklepu Garmin24.pl, który wypożyczył nam VivoSmart HR+ do testów, był tak miły, że postanowił ustalić rabat – specjalnie dla Was! Jeśli więc chcielibyście kupić recenzowaną opaskę, wystarczy przejść na stronę sklepu, po dodaniu do koszyka VivoSmart HR+ i wpisaniu kodu rabatowego „tabletowo.pl”, otrzymacie 40 złotych zniżki. Dodatkowo w ramach gratisu do każdego zamówienia zostanie dodany plecaczek na obuwie sportowe.

Opaskę do testów dostarczył sklep Garmin24.pl. Dzięki! :)

Spis treści:

1. Wzornictwo, jakość wykonania. Wyświetlacz i obsługa opaski
2. Bez nich ani rusz: Garmin Connect i Garmin Connect Mobile. Powiadomienia
3. Ćwiczenia. Monitorowanie aktywności
4. Puls. GPS. Czas pracy. Podsumowanie. Rabat dla Czytelników

Recenzja opaski Garmin VivoSmart HR+
Zalety
ekran E Ink - świetna widoczność ekranu w słońcu
pulsometr
GPS
czas pracy
odporność na działania wody (5ATM)
dostęp do powiadomień
Wady
...ale często z dużym opóźnieniem
wystający pulsometr
nieintuicyjna aplikacja mobilna
9
OCENA
Exit mobile version