Recenzja BlitzWolf BW-VOX1 – czy słuchawki za mniej niż sto złotych mogą zaskoczyć?

Piękne w każdym calu, lecz niedoskonałe

Prywatnie jestem właścicielem kilku modeli słuchawek dokanałowych, których używam naprzemiennie. Jakiś czas temu powróciłem do tytułowych BlitzWolf BW-VOX1 i od nowa mnie oczarowały. Uważam, że jest to ciekawa propozycja, wyróżniająca się w swojej półce cenowej zarówno pod względem estetycznym, jak i brzmieniowym. A w dodatku zasługuje na osobną recenzję na łamach Tabletowo.

Specyfikacja techniczna BlitzWolf BW-VOX1

Słuchawki: BlitzWolf BW-VOX1
Charakterystyka częstotliwościowa: 20 Hz-40 kHz
Czułość: 110 dB +/- 3 dB
Typ złącza: Jack 3,5 mm
Impedancja: 16 Ω
Przetwornik: 8 mm
Regulacja głośności: pilot
Długość kabla: 1.2 m
Waga: 16 gramów
Kolor: czarny

Cena w momencie publikacji recenzji: od 77 złotych

Zestaw sprzedażowy

Opakowanie, w którym znajdziemy słuchawki, jest schludne i eleganckie, utrzymane w czarnej kolorystyce, zdecydowanie wyglądające na takie, które skrywa dużo droższą zawartość niż jest to w rzeczywistości. Po jego otwarciu ukazuje się liścik z logiem firmy, a na wieczku wytłoczony napis z podziękowaniem za wybór produktu od BlitzWolf. Zawsze doceniam tego typu dodatki, ponieważ sprawiają one, że produkt wydaje się bardziej prestiżowy. Pod liścikiem została umieszczona papierologia w postaci karty gwarancyjnej oraz instrukcji obsługi w języku angielskim. Poniżej znalazł swoje miejsce pokrowiec, w którym znajdowały się słuchawki wraz z kompletem silikonowych końcówek.

Przechodząc do samego etui, to jest ono zachowane, podobnie jak pudełko, w czarnej, matowej kolorystyce, lecz sam zamek jest koloru czerwonego. Połączenie koloru czarnego z czerwonym nigdy nie wygląda źle i tak też jest w tym przypadku. Ciekawym zabiegiem jest otulenie zawieszki suwaka gumowym materiałem, bardzo przyjemnym w dotyku. Sprawia zdecydowanie lepsze wrażenie niż zwykły, metalowy i jednocześnie daje użytkownikowi poczucie, że producent zadbał nawet o najmniejsze szczegóły. W środku etui znajdziemy siateczkową przegródkę, w której można schować zapasowe silikonowe końcówki.

Wzornictwo i jakość wykonania

Słuchawki BlitzWolf BW-VOX1 są dostępne tylko w jednej wersji kolorystycznej: czarnej. Tak naprawdę określenie ich czarnymi to trochę wprowadzanie w błąd, ponieważ ich korpusy są srebrne z bardzo ładnymi i eleganckimi przetłoczeniami. Zostały wykonane z metalu, a z kablem łączą się w ciekawy sposób. Chowa się on w stylizowanej otoczce, która została wykonana z miłego w dotyku plastiku. Poziom spasowania tych dwóch elementów jest perfekcyjny.

Niżej, przed rozgałęzieniem kabla do poszczególnych korpusów, znajduje się dosyć duży pilot, który został wykonany głównie z twardego i błyszczącego plastiku. Przyciski przykryte są czarną, matową gumą, a piktogramy zostały wytłoczone w taki sposób, że bez problemu można wyczuć ich symbole. Słuchawki są zakończone metalową, szarą wtyczką z białym logiem firmy. Jeśli chodzi o sam kabel, to jest on zwykły, czarny, bez żadnego wzmacniającego oplotu. Warto wspomnieć, że na przewodzie znajduje się również gumowy element, który umożliwia łączenie słuchawek i zapobiega plątaniu się kabli.

Moim zdaniem wzornictwo jest naprawdę ładne, gustowne i eleganckie. Wygląd słuchawek, jak i uczucie obcowania z nimi, powoduje, że wydają się dużo droższe niż są w rzeczywistości. Myślę, że trwałość materiałów jest na wysokim poziomie, nawet pomimo faktu, że na rantach korpusów delikatnie schodzi lakier.

Codzienne użytkowanie

Uważam, że wygoda użytkowania jest jedną z kluczowych cech tego typu akcesorium. Po dopasowaniu silikonowych końcówek spędziłem w BlitzWolf BW-VOX1 wiele godzin, które były bardziej i mniej przyjemne. O ile stylistyka słuchawek mnie porywa, o tyle jej ergonomia nie zachwyca. Producent w ciekawy sposób połączył kabel z korpusami poprzez plastikowy i wystający element, który okazał się za twardy dla moich małżowin usznych. Po mniej więcej dwóch godzinach czułem ucisk, a po trzech musiałem zakończyć odsłuch muzyki. Muszę dodać, że przekazałem słuchawki innej osobie, która z kolei nie zauważyła tego problemu.

W związku z tym, że korzystam z komunikacji miejskiej, zdarza mi się biec na przystanek autobusowy lub tramwajowy, by zdążyć na odjeżdżający pojazd. Okazało się, że wystająca, plastikowa część korpusu świetnie radzi sobie w utrzymywaniu słuchawek w odpowiednim miejscu. Jeszcze nigdy nie zdarzyło mi się, aby same z siebie wypadły.

BlitzWolf BW-VOX1 zostały wyposażone w mikrofon, który znalazł swoje miejsce w pilocie. Niestety, nie jest to najlepsze umiejscowienie, ponieważ znajduje się on stosunkowo daleko od twarzy, przez co prowadzenie rozmów nie stoi na najwyższym poziomie. O ile ja nie miałem problemów ze zrozumieniem rozmówców, to oni zawsze narzekali na jakość połączenia. Mój głos był za cichy i często mikrofon nie wychwytywał wszystkich słów.

Jakość dźwięku

W związku z tym, że są to słuchawki dokanałowe, charakteryzują się bardzo dobrą izolacją dźwięku. Nawet podczas głośnego odsłuchu nikt z otoczenia nie słyszał muzyki, jakiej aktualnie słuchałem. Jakość dźwięku sprawdzałem głównie poprzez odtwarzanie utworów ze Spotify. W pełni zdaję sobie sprawę z tego, że tego typu serwisy nie zachwycają jakością, ale taka forma odtwarzania muzyki przez słuchawki jest obecnie najbardziej popularna. Za źródło dźwięku posłużył mi Xiaomi Mi 6 oraz MacBook Pro.

Słuchawki BlitzWolf BW-VOX1 są konstrukcją hybrydową, czyli zawierają w sobie dwa typy przetworników – dynamiczny oraz armaturowy. Charakterystykę brzmienia określiłbym jako zrównoważoną, w której wszystko współgra i każdy element wydaje się idealnie dopasowany. Odsłuchując piosenki z różnych gatunków muzyki doszedłem do wniosku, że chyba nie znajdzie się tytuł, który źle zagrają.

Scena jest szeroka i wydaje się bardzo realistyczna, czasami miałem wrażenie, że stoję w środku sali koncertowej, podczas bardzo dobrego występu. Niskie tony są wyraźne i nie sposób ich przegapić, delikatnie rozlewają się po wszystkich partiach, lecz nie przytłaczają innych dźwięków. Średnica jest jasna, ciepła i bardzo dobrze słyszalna. Wokale określiłbym jako czyste z wieloma detalami, więc słuchawki będą sobie radziły przy odsłuchiwaniu podcastów. Warto podkreślić odpowiednią separację instrumentów. Przechodząc do wysokich tonów, to podobnie jak średnie są odpowiednie i nie charakteryzują się niczym szczególnym.

Podsumowanie

BlitzWolf BW-VOX1 to słuchawki, w których styliści wykazali się pomysłowością i smakiem (poza swoją długą nazwą, która mogłaby być ukrócona do VOX1). Już od pierwszego kontaktu z samym opakowaniem miałem wrażenie, że obcuję ze sprzętem klasy premium, czyli dużo droższym niż jest w rzeczywistości. Niestety, walory wizualne przewyższyły trochę te użytkowe, ponieważ konstrukcja nie będzie odpowiednia dla każdego. Niemniej jednak samo brzmienie powinno spodobać się większości osób, a więc grupie docelowej producenta. Uważam, że w swojej cenie jest to model, któremu naprawdę warto się przyjrzeć i dać mu szansę.