Proszę, oto słuchawki LeEco z USB-C i bezstratnym audio

LeEco jest zdania, że analogowe złącza, takie jak 3.5mm jack audio są melodią przeszłości, dlatego podczas konferencji na której pokazano nowe smartfony firmy, ogłoszono jednocześnie, że nadchodzi nowa jakość w słuchaniu muzyki przez urządzenia przenośne.

To wspaniale, że ujrzeliśmy nowe smartfony. Sporo kontrowersji wzbudziła decyzja, polegająca na pozbawieniu tych modeli standardowego złącza mini-jack. LeEco (którego nazwa jest już nieco lepsza niż LeTV, ale wciąż…) z dumą zaanonsowało, że z przytupem wkracza w całkowicie cyfrową technologię CDLA. Rozwinięcie skrótu to Continual Digital Lossless Audio, a samo rozwiązanie zostało już certyfikowane przez Stowarzyszenie Muzyki Chińskiej Republiki Ludowej, co brzmi dumnie.

Słuchawki będzie można podpiąć przez port USB typu C, który będzie transmitował bezstratny strumień audio do układu dekodującego, zamontowanego w obudowie tychże słuchawek. Jedną z zalet takiego rozwiązania jest znaczne usprawnienie procesu redukcji szumu – słuchawki analogowe zwykle potrzebują baterii, by zasilić dodatkowy chip filtrujący audio. Są oczywiście od tego wyjątki, ale nieliczne – na przykład niektóre high-endowe słuchawki SONY, które współpracują jedynie z własnymi smarfonami z linii Xperia.

Na początek będą dostępne dwie pary słuchawek. Pierwsze z nich są duże, nauszne i dysponują technologią aktywnej redukcji szumów. Jak twierdzi LeEco, są jakościowo zliżone do słuchawek BOSE QC25 i charakteryzują się „solidnym basem”. Drugie, typowe pchełki, są wyposażone w 14-milimetrowe ruchome cewki i emisję basu na poziomie najlepszych słuchawek EarPods od Apple (znów jest to zapewnienie LeEco). Tak jak ich większe rodzeństwo, również posiadają chip cyfrowego dekodera dźwięku CDLA. Dodatkowo na kablu znajdują się pilot i mikrofon.

Nowe słuchawki będą produkowane początkowo tylko przez firmę FIIL, ale zapewne już niedługo zobaczymy kolejne tego typu akcesoria. Innych słuchawek z USB typu C jest na razie jak na lekarstwo. Branża audio będzie musiała nadążyć za zmianami, jakie się szykują – w końcu Apple również jest podobno zdecydowane porzucić 3,5mm audio jack na rzecz złącza Lightning.

P.S. Jako nieprawdopodobną zaletę LeEco wymienia USB-C jako „odwracalne złącze”. Nie wiem, czy widzieli kiedyś może, jak bardzo „odwracalny” potrafi być mini-jack.

 

źródło: gsmarena.com

Exit mobile version