Vivo X23 (fot. Vivo)

Ach, jak żałuję, że smartfony Vivo nie są dostępne w Polsce – ten nowy Vivo X23 też jest świetny

Nie skłamię, jeśli napiszę, że najbardziej innowacyjnymi producentami obecnie są Oppo i Vivo. Obaj nie boją się stosować w swoich smartfonach najnowszych rozwiązań, podczas gdy konkurencja dopiero się do tego przymierza lub traktuje to „eksperymentalnie”. Vivo X23 jest kolejnym modelem, który może się nimi pochwalić, i którego aż chciałoby się mieć.

Smartfon wyposażono w wyświetlacz Super AMOLED o przekątnej 6,41 cala, proporcjach 19,5:9 i rozdzielczości Full HD+ (2340×1080 pikseli). Ekran ma wycięcie w górnej części w kształcie kropli wody, a w jego dolnej części znajduje się również zintegrowany z nim czytnik linii papilarnych. To już kolejny model w portfolio Vivo z takim rozwiązaniem.

Sercem Vivo X23 jest ośmiordzeniowy (8x Kryo 360; 10 nm LPP) procesor Qualcomm Snapdragon 670 2,0 GHz z układem graficznym Adreno 615, który współpracuje z 8 GB RAM. Pamięć wbudowana ma z kolei pojemność 128 GB i najprawdopodobniej nie da się jej rozszerzyć za pomocą karty microSD (a przynajmniej producent nie podaje na swojej stronie takiej informacji).

Na tyle Vivo X23 znajduje się podwójny aparat główny, w którym pierwsze oczko ma rozdzielczość 12 Mpix i przysłonę f/1.8, a drugie 13 Mpix, przysłonę f/2.4 i obiektyw szerokokątny. Na przodzie umieszczono natomiast pojedynczą kamerkę 12 Mpix z f/2.0. Smartfon oferuje również chip audio AK4377ADual SIM standby.

Vivo X23 pracuje pod kontrolą systemu Funtouch OS 4, bazującego na Androidzie 8.1 Oreo. Za zasilanie smartfona odpowiada akumulator o pojemności 3400 mAh ze wsparciem dla technologii szybkiego ładowania 10 V/2,25 A 22,5 W. Całość ma wymiary 157,68×74,06×7,47-7,54 mm i waży 160,5 grama. W sprzedaży dostępne będzie pięć wersji kolorystycznych, w tym dwie z napisem „Vivo” na tyle.

Sugerowaną cenę Vivo X23 (a przynajmniej pierwszych trzech z ww. wersji kolorystycznych) ustalono na 3498 juanów, tj. równowartość ~1850 złotych.

Źródło: VivoVivo