fot. Pexels

Takich smartfonów już się nie robi, ale Sharp ma na ten temat inne zdanie i dlatego zaprezentował modele Pi i R1S

Szybko przyzwyczailiśmy się do tego, że nowo prezentowane smartfony wyglądają nieco inaczej niż te, które debiutowały jeszcze na przełomie 2016 i 2017 roku. I choć wydawało się, że wszyscy producenci zaczęli podążać za najnowszymi trendami, Sharp postanowił pozostać wierny tradycji. Modele Sharp Pi i Sharp R1S zdecydowanie będą się bowiem wyróżniać na tle innych urządzeń.

Już to chyba kiedyś napisałem, ale dla mnie Sharp jest najbardziej niekonsekwentnym producentem ze wszystkich graczy na mobilnym rynku. W jego portfolio na próżno szukać choćby jednego punktu wspólnego dla całej oferty, oprócz oczywiście logo na obudowie. Można odnieść wrażenie, że Japończycy projektują każdy smartfon od zera, często nie starając się nawet nawiązać jego designem do już dostępnych propozycji.

Teoretycznie nic nam do tego, jakimi sprzętami dany producent wypełnia swoje portfolio, lecz wydawałoby się, że jedną z główną wytycznych przy ich projektowaniu powinny być aktualne trendy na rynku (przykład Sony jasno bowiem pokazuje, że naprawdę nie warto konsekwentnie iść pod prąd, gdyż się to nie opłaca). Tymczasem nowo zaprezentowane modele Sharp Pi i Sharp R1S już na start w oczach potencjalnych klientów mogą wyglądać na nieco przestarzałe, choć dopiero co wyjechały z fabryki.

Sharp Pi wyposażono w wyświetlacz IPS o przekątnej 5,2 cala, proporcjach 16:9 i rozdzielczości HD, tj. 1280×720 pikseli, co przekłada się na 282 ppi. Sercem smartfona jest czterordzeniowy (4x ARM Cortex-A53; 28 nm) procesor MediaTek MT6737T 1,5 GHz z układem graficznym Mali-T720 MP2. Do tego urządzenie dysponuje również 2 GB RAM i 16 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD oraz aparatami: podwójnym 13 Mpix + 2 Mpix na tyle i pojedynczym 8 Mpix na przodzie. Całość pracuje pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat i czerpie energię z akumulatora o pojemności 3000 mAh.

Sharp R1S wyposażono z kolei w 5,5-calowy wyświetlacz LCD o proporcjach 16:9 i rozdzielczości HD (1280×720 pikseli; 267 ppi), ośmiordzeniowy (8x ARM Cortex-A53; 28 nm) procesor MediaTek MT6750 z układem graficznym Mali-T860 MP2, 3 GB RAM i 32 GB pamięci wbudowanej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD oraz aparaty: podwójny 13 Mpix + 5 Mpix na tyle i pojedynczy 5 Mpix na przodzie. Całość pracuje pod kontrolą systemu Android 7.0 Nougat i jest zasilana energią z akumulatora o pojemności aż 5000 mAh.

Sharps R1S (fot. Sharp)

Sharp Pi i Sharp R1S dostępne będą w Wietnamie i Indonezji. Cenę pierwszego ustalono na – odpowiednio – 2990000 dongów wietnamskich i 1899000 rupii indonezyjskich. Za drugiego chętnym przyjdzie zapłacić z kolei – odpowiednio – 4790000 dongów wietnamskich i 2499000 rupii indonezyjskich.

Po przeliczeniu okaże się, że ceny obu modeli są dosyć atrakcyjne (Sharp Pi: ~440-470 złotych; Sharp R1S: ~620-700 złotych), lecz – jak wspomniałem na samym początku – przynajmniej część potencjalnych klientów może zrezygnować z ich zakupu na rzecz czegoś innego z ekranem o proporcjach 18:9 (2:1). Takie wyświetlacze stały się bowiem już standardem, a do tego są stosowane nawet w ultratanich urządzeniach (jak Blackview S6), więc nowości Sharpa wyglądają na ich tle nieco passé.

Źródło: DealNTechDealNTech