Garmin Vivosmart 4 (fot. Garmin)

Nowa opaska Garmin Vivosmart 4 nie tylko pomoże zadbać o zdrowie – może też uratować życie

Garmin, jeden z najpopularniejszych producentów wearables, również nie ominął takiej okazji, jaką są doroczne targi IFA, do zaprezentowania nowej propozycji. Firma pokazała dziś najnowszą opaskę, Garmin Vivosmart 4, która ma naprawdę dużo ciekawego do zaoferowania.

Urządzenie jest – przynajmniej na pierwszy rzut oka – klasycznym urządzeniem do monitorowania codziennej aktywności fizycznej. Garmin Vivosmart 4 skrywa w sobie jednak sensor pulse ox, mierzący poziom wysycenia krwi tlenem – dzięki niemu użytkownik ma jeszcze lepiej sprawdzić jakość swojego snu.

Tak mocne skupienie się na jakości snu wynika z faktu, iż Garmin uważa, że sen gra kluczową rolę w życiu człowieka i jego jakość znacząco wpływa na ogólny stan fizyczny organizmu. Z tego powodu Garmin Vivosmart 4 szacuje również czas trwania poszczególnych faz (lekkiej, głębokiej i REM) oraz zapisuje także ruchy ciała użytkownika, kiedy ten śpi.

Na pokładzie opaski znajduje się też „Body Battery energy monitor”, który szacuje rezerwy energii w organizmie. Na podstawie tych informacji Garmin Vivosmart 4 doradza, kiedy właściciel powinien zacząć się ruszać lub udać się na spoczynek. Producent zamontował w urządzeniu również całkowicie przeprojektowany pulsomierz. Sprzęt przez cały dzień mierzy także poziom stresu, i jeśli wykryje zbyt wysoki jego poziom, zaleci użytkownikowi uspokajające ćwiczenia oddechowe.

Garmin Vivosmart 4 oczywiście oferuje też tak „klasyczne” funkcje, jak przekazywanie powiadomień ze sparowanego smartfona, możliwość sterowania muzyką czy sprawdzenia pogody lub pomoc w znalezieniu telefonu. Użytkownik może za pomocą opaski zmierzyć także pułap tlenowy VO2 oraz odpowiedzieć na wiadomość (to działa tylko jednak w przypadku urządzeń z Androidem). Sprzęt poinformuje również, jeśli wykryje jakieś nieprawidłowości w rytmie pracy serca.

Sugerowaną cenę Garmin Vivosmart 4 ustalono na 129,99 dolarów, tj. równowartość ~480 złotych. To dość sporo, jak na opaskę fitness, ale z drugiej strony ta konkretna oferuje naprawdę multum przydatnych funkcji i – przynajmniej moim zdaniem – jest warta tych pieniędzy. Urządzenie ma trafić do sprzedaży w ciągu kilku najbliższych tygodni.

Źródło: Business Wire, Garmin