Śmieszne, ale tak naprawdę, to nie – ludzie pracujący w siedzibie Apple często wpadają na szklane ściany

Nowa siedziba Apple w Kalifornii, w tym budynek przypominający statek kosmiczny, przyciąga uwagę i zaskakuje – czasem w sposób, o którym niektórzy woleliby zapomnieć. Okazuje się, że pionowe powierzchnie szklane, stanowiące element wystroju wnętrz, są czasem niewidoczne dla rozkojarzonych pracowników. Często zdarza się, że taka osoba zderzy się z przezroczystą ścianą.

Choć tego typu zdarzenia czasem wyglądają zabawnie, to nikomu nie jest do śmiechu, kiedy ktoś w wyniku takiego wypadku ucierpi. Zdarzało się, że pechowy pracownik Apple Park zderzył się z szybą tak niefortunnie, że konieczne było wezwanie karetki pogotowia. W styczniu wydarzyło się kilka takich incydentów, a redakcja San Francisco Chronicle dotarła do transkrypcji trzech rozmów z dyspozytorem telefonu alarmowego.

„Mieliśmy wypadek,mężczyzna wpadł na szklaną szybę i uderzył się w głowę. Ma małe rozcięcie w głowie i krwawi, jest lekko zdezorientowany.”

Chociaż problem może wydawać się absurdalny na papierze, to w rzeczywistości transkrypcje ukazują, jak bolesne może być spotkanie ze szklaną ścianą, gdy człowiek gdzieś się spieszy. W pierwszym wypadku osoba zgłaszająca wypadek powiedziała dyspozytorowi, że mężczyzna po dwudziestce, pracujący w Apple Park, uderzył się wystarczająco mocno, by zacząć krwawić z głowy.

„Ma rozciętą brew. Według naszego, nazwijmy to, personelu pierwszej pomocy, wygląda na to, że będą potrzebne szwy”

Drugi incydent był podobny – znów uraz głowy i krew na skroni. Mam wrażenie, że na konto pracownika wpłynie niebawem odszkodowanie za wypadek.

„Wszedłem w szklane drzwi na pierwszym piętrze Apple Park. Próbowałem wyjść na zewnątrz – to akurat było głupie.”

Zapis trzeciej rozmowy jest już mniej dramatyczny. Jednego z pracowników Apple naszła nagła ochota na wyjście na zewnątrz, ale zapomniał on, że znajduje się na pierwszym piętrze budynku, więc odbił się od szklanej ściany zewnętrznej.

Ile osób przemieszczających się po Apple Park odbiło się od szklanych ścian budynków oraz drzwi, odkąd nową siedzibę firmy otworzono prawie rok temu? Przynajmniej trzech. Co niepokojące, powyższe trzy przypadki miały miejsce w ciągu trzech następujących po sobie dniach.

Wiadomo jedno: jeśli w jakiś sposób nagrania z kamer przemysłowych w holach i innych pomieszczeniach, ukazujące ludzi odbijających się od przezroczystych ścian, wyciekłyby do sieci, internet nie pozostawiłby na Apple suchej nitki.

 

źródło: San Francisco Chronicle przez BGR