motorola edge 60 vs motorola edge 50 pro

Porównanie: Motorola Edge 60 vs Edge 50 Pro. Czy nowszy znaczy lepszy?

Są takie smartfony, które o ile tuż po premierze nie są przesadnie opłacalnym wyborem, tak z biegiem czasu, wraz ze spadkiem ceny, stają się znacznie bardziej sensowną propozycją. Motorola Edge 50 Pro doskonale pasuje do tego opisu, bowiem jej cena na przestrzeni roku spadła o niemal połowę. Jednocześnie, nie tak dawno producent zaprezentował serię Edge 60, a jednym z jej przedstawicieli jest bazowa Motorola Edge 60.

Ktoś mógłby w tym miejscu zapytać, jaki sens ma takie porównanie, skoro jeden z tych modeli to smartfon z dopiskiem Pro, co ma sugerować jego wyższą pozycję, a drugi to w zamyśle bardziej podstawowy model. Odpowiedź na to pytanie jest jednak banalnie prosta – oba smartfony kosztują obecnie tyle samo. Ba, gdyby patrzeć na Edge 60 w wyższym wariancie pamięci, to jest ona nawet droższa o 200-300 złotych od zeszłorocznej Edge 50 Pro.

Sprawdźmy zatem, który z tych smartfonów stanowi lepszy wybór i w jakich aspektach – Motorola Edge 60 czy Motorola Edge 50 Pro, czyli nowszy czy starszy?

Zanim przejdziemy do opisywania szczegółów, rzućmy okiem, w jakich aspektach różnią się między sobie specyfikacje obu tych smartfonów:

Motorola Edge 60Motorola Edge 50 Pro
ekranzakrzywiony 6,67″ pOLED, 2712 x 1220 pikseli, 120 Hz, szczytowa jasność do 4500 nitów, 10-bit, HDR10+, Water Touch, Gorilla Glass 7izakrzywiony 6,7″ pOLED, 2712 x 1220 pikseli, 144 Hz, szczytowa jasność do 2000 nitów, 10-bit, HDR10+,
procesorMediaTek Dimensity 7300 z GPU Mali-G615 MC2Qualcomm Snapdragon 7 Gen 3 z GPU Adreno 720
RAM12 GB RAM LPDDR4X12 GB RAM LPDDR4X
pamięć256 GB uMCP UFS 2.2512 GB UFS 2.2
systemAndroid 15 z Moto UIAndroid 15 z Moto UI
długość wsparcia3 aktualizacje Androida, 4 lata łatek zabezpieczeń3 aktualizacje Androida, 4 lata łatek zabezpieczeń
aparatgłówny 50 Mpix (f/1.8, OIS) + ultraszeroki 50 Mpix (f/2.0, 122°, AF + makro) + teleobiektyw 10 Mpix (f/2.0, 3-krotny zoom optyczny, OIS)główny 50 Mpix (f/1.4, OIS, laserowy AF) + ultraszeroki 13 Mpix (f/2.2, 120°, AF + makro) + teleobiektyw 10 Mpix (f/2.0, 3-krotny zoom optyczny, OIS)
przedni aparat50 Mpix (f/2.0, Quad Pixel)50 Mpix (f/1.9, AF, Quad Pixel)
moduły łącznościWiFi 6 (2.4+5 GHz), Bluetooth 5.4 (kodeki SBC, AAC, aptX HD, LDAC, LHDC 5.0), GPS, NFCWiFi 6E (2.4+5+6 GHz), Bluetooth 5.4 (kodeki SBC, AAC, aptX Adaptive/Lossless, LDAC, LHDC 5.0), GPS, NFC
sieci komórkowe5G, eSIM, dualSIM (nanoSIM + eSIM), VoLTE i VoWiFi5G, eSIM, dualSIM (nanoSIM + eSIM), VoLTE i VoWiFi
slot kart pamięcitak, do 1 TBnie
głośnikistereo z Dolby Atmosstereo z Dolby Atmos
biometriaoptyczny czytnik linii papilarnych w ekranieoptyczny czytnik linii papilarnych w ekranie
akumulator5200 mAh4500 mAh
ładowanieprzewodowe 68 Wprzewodowe 125 W
+ indukcyjne 50 W
+ zwrotne 10 W
wymiary161 x 73 x 7,9 mm161,23 x 72,4 x 8,19 mm
waga179 g186 g
klasy odpornościIP68 i IP69, MIL-STD 810HIP68

Motorola Edge 60 swój debiut zaliczyła pod koniec kwietnia. Jej cena – póki co – pozostaje w zasadzie niezmienna, nie licząc promocji z cashbackiem na start. Oznacza to, że za Edge 60 w wariancie 12/256 GB trzeba zapłacić 1799 złotych, a za wersję 12/512 GB – 1999 złotych. Edge 60 występuje w kolorach zielonym (Pantone Shamrock) i niebieskim (Pantone Gibraltar Sea).

Gdzie kupić?

Motorola Edge 60

ok. 1799 zł
(Przybliżona cena z dnia: 29 czerwca 2025)
Zawiera linki afiliacyjne.

Motorola Edge 50 Pro w momencie premiery (która miała miejsce nieco ponad rok temu) wyceniona była na 2999 złotych. Wówczas, cena ta była zbyt wysoka w stosunku do możliwości smartfona, co zresztą nie tylko ja krytykowałem. Obecnie można ją kupić za około 1699 lub 1799 złotych, zależnie od wybranego wariantu kolorystycznego, przy czym nie jest ona już dostępna w tak dużej ilości sklepów, jak nowy model. Edge 50 Pro kupimy w kolorach fioletowym i czarnym.

Gdzie kupić?

Motorola Edge 50 Pro

ok. 1799 zł
(Przybliżona cena z dnia: 29 czerwca 2025)
Zawiera linki afiliacyjne.

Co wypada podobnie w obu modelach?

  • zakrzywione wyświetlacze pOLED o identycznej przekątnej i rozdzielczości,
  • system Android 15 z identycznym interfejsem,
  • długość wsparcia aktualizacyjnego (przy czym Edge 50 Pro ma już rok mniej),
  • podobny zestaw obiektywów (główny, ultraszeroki i 3x telefoto),
  • jakość wykonania, wymiary i waga,
  • głośniki stereo z Dolby Atmos.

Co przemawia na korzyść Motoroli Edge 60?

  • teoretycznie wyższa jasność ekranu (na papierze do 4500 nitów vs do 2000 nitów),
  • większa pojemność baterii (5200 mAh vs 4500 mAh),
  • funkcje sztucznej inteligencji Moto AI,
  • wyższa rozdzielczość aparatu ultraszerokokątnego (50 Mpix vs 13 Mpix),
  • wyższe klasy odporności na wodę i pył (+ standard MIL-STD),
  • slot kart pamięci microSD do 1 TB.

Co przemawia na korzyść Motoroli Edge 50 Pro?

  • trochę lepsza wydajność – zarówno w benchmarkach, jak i na co dzień,
  • szybsze ładowanie przewodowe (125 W vs 68 W),
  • ładowanie indukcyjne i zwrotne (w Edge 60 brak),
  • wyższa częstotliwość odświeżania ekranu (144 Hz vs 120 Hz),
  • mocniejsze zaplecze komunikacyjne (trzyzakresowe WiFi 6E vs dwuzakresowe WiFi 6, kodek aptX Lossless).
motorola edge 60 vs motorola edge 50 pro
Motorola Edge 60 (zielona), Motorola Edge 50 Pro (fioletowa)

Wzornictwo i konstrukcja, czyli zagrajmy w znajdź różnice

Biorąc w dłonie oba te smartfony, można pomyśleć, że jest to dokładnie ten sam model. Istotnie bowiem, zarówno Motorola Edge 60, jak i Motorola Edge 50 Pro są do siebie bardzo podobne, różnią się jedynie pojedynczymi detalami. Motorola nie wysilała się z drastycznymi zmianami wzornictwa i bryły urządzeń, przez co bardziej mówimy tu o lekkim odświeżeniu oraz nowych kolorach.

Konstrukcje Edge 60 i Edge 50 Pro są wręcz identyczne. Jeden i drugi to smukłe smartfony o opływowych kształtach i niemalże takich samych wymiarach. Motorola Edge 60 sprawia wrażenie smuklejszej, choć tak na dobrą sprawę różnica w grubości jest marginalna (7,9 mm vs 8,19 mm). Jest też nieco lżejsza, ale – ponownie – zaledwie o 7 gramów.

W obu przypadkach mamy też do czynienia z podobnymi materiałami i konstrukcją – zakrzywione ekrany, plecki pokryte silikonem imitującym skórę oraz ramy z tworzywa sztucznego, ale zaskakująco dobrze udającego aluminium. Identyczne jest rozmieszczenie przycisków i portów, oba smartfony mają też grawerowane logo Dolby Atmos na górnej ramce.

Realne różnice są dwie. Po pierwsze – ekran Motoroli Edge 60, poza charakterystycznymi zakrzywieniami lewej i prawej krawędzi, ma też lekko zaoblone górną oraz dolną, które to w Edge 50 Pro są już płaskie. Ramki wokół wyświetlaczy w obu smartfonach są identyczne, a więc symetryczne i względnie cienkie.

Drugą różnicą jest układ oczek. O ile sama wyspa wygląda praktycznie tak samo, to w Edge 60 postawiono na cztery, symetrycznie rozmieszczone moduły o identycznej wielkości (także z diodą doświetlającą), podczas gdy Motorola Edge 50 Pro ma dwa większe i dwa mniejsze oczka oraz niewielki moduł laserowego autofocusu. Liczba samych obiektywów jest już jednak identyczna – po trzy.

Trochę inne jest też wykończenie tylnego panelu – tu i tu to silikon, ale w zielonej Edge 60 na on wyraźniejszą, lekko chropowatą fakturę skóry, zaś w fioletowej Edge 50 Pro jest ona bardziej gładka i miękka.

Skoro już wspomniałem o ekranach, wypada mi też omówić ich jakość. Tu i tu są to panele pOLED o rozdzielczości 2712 x 1220 pikseli. Motorola Edge 60 oferuje standardową częstotliwość odświeżania na poziomie 120 Hz, natomiast w Edge 50 Pro jest ona nieco wyższa, bo wynosi 144 Hz. Nie jest to jednak jakaś zauważalna różnica, bo wszystko od 120 Hz i tak jest już wystarczająco płynne.

Różnica jest też w wyświetlanej kolorystyce – nowszy model prezentuje bardziej neutralne barwy, bliższe rzeczywistym, podczas gdy w starszej Edge 50 Pro są one intensywniej nasycone i odrobinę cieplejsze. A co z jasnością? Choć na papierze ekran Motoroli Edge 60 jest znacznie jaśniejszy (4500 vs 2000 nitów), w praktyce oba smartfony wykazują bardzo zbliżoną jasność i czytelność w pełnym słońcu. Podobna jest też jasność po manualnym ustawieniu na 100%.

Niestety, w jednym i drugim smartfonie na próżno szukać pełnoprawnego ekranu Always On Display. Jedyną opcją jest wyświetlane daty, godziny i powiadomień po dotknięciu wyświetlacza, poruszeniu smartfonem lub wzięciu go do ręki.

motorola edge 60 vs motorola edge 50 pro

Wydajność to niewielka, ale odczuwalna różnica

Do tej pory były prawie same podobieństwa, to teraz możemy pomówić o małych rozbieżnościach, bo takowe zachodzą w kwestii wydajności. Dla przypomnienia – sercem Motoroli Edge 60 jest procesor MediaTek Dimensity 7300, z kolei Motorola Edge 50 Pro napędzana jest układem Snapdragon 7 Gen 3.

W obu modelach mamy 12 GB RAM LPDDR4X, natomiast na pliki w Edge 60 przeznaczone jest 256 GB lub 512 GB pamięci uMCP UFS 2.2, podczas gdy w Edge 50 Pro jest to 512 GB UFS 2.2. Pewną przewagą nowszej Motki Edge 60 jest możliwość rozszerzenia pamięci o kartę microSD, ale sama pamięć masowa jest już wolniejsza.

No dobrze, zatem jak to wszystko działa? Różnica nie jest żadną przepaścią, ale jeśli się już ona przejawia, to za każdym razem na korzyść Motoroli Edge 50 Pro, przy czym – niestety – oba smartfony cierpią na podobne bolączki.

Płynność działania na co dzień w obu smartfonach stoi na niezłym poziomie, ale to Motorola Edge 50 Pro wykazuje trochę lepszą płynność działania interfejsu oraz podczas otwierania programów. Rzadziej też łapie zadyszki, przez co i samych przycięć animacji oraz spowolnień w interfejsie jest mniej.

Ubolewam, że tu i tu widoczne są ewidentne problemy z optymalizacją aplikacji aparatu, która zdaje się być zbyt mocno obciążająca jak na zastosowane podzespoły. Objawia się to lagami przy przełączaniu obiektywów, robieniu zdjęć i wychodzeniu z aplikacji, niekiedy też klatkowaniem samego podglądu obrazu, ale – ponowne – w Motoroli Edge 60 jest to znacznie częstsze, a – co też za tym idzie – bardziej irytujące.

Zarówno Motorola Edge 60, jak i Motorola Edge 50 Pro nie mają na szczęście problemów z kulturą pracy. Nie wykazują tendencji do nadmiernego przegrzewania w losowych sytuacjach, przez co w codziennym użytkowaniu z reguły pozostają chłodne, ewentualnie letnie.

Na koniec dodam, że jeden i drugi model pracuje pod kontrolą Androida 15 z interfejsem Motoroli o identycznym wyglądzie, przy czym nowsza Motka może pochwalić się obecnością funkcji sztucznej inteligencji Moto AI. O tym, co ona oferuje, wspominałem w recenzji Motoroli Edge 60. Będąc szczerym, nie powiem, bym w przypadku wyboru Edge 50 Pro mógł odczuwać z tego tytułu przesadnie dużą stratę.

Producent nie zdecydował się na zaoferowanie dłuższego wsparcia modelom z serii Edge 60, przez co jest ono takie samo, co w zeszłorocznych Edge 50 – trzy duże aktualizacje Androida oraz cztery lata poprawek zabezpieczeń. Jednak, z oczywistych względów, Motorola Edge 50 Pro ma już – siłą rzeczy – o jeden rok aktualizacji mniej.

motorola edge 60 vs motorola edge 50 pro

Czas pracy i ładowanie

To, że coś jest lepsze na papierze, nie musi być lepsze w rzeczywistości – stwierdzenie to często sprawdza się w przypadku szeroko pojętego sprzętu i doskonale pasuje do omawianych tu smartfonów. Motorola Edge 50 Pro zasilana jest przez akumulator o pojemności 4500 mAh, natomiast w Motoroli Edge 60 jest to już ogniwo 5200 mAh.

Patrząc zatem na suche dane techniczne, za pewnik można wziąć, że nowsza Motorola Edge 60 będzie oferować sporo lepszy czas pracy na baterii, zwłaszcza, że poza większą baterią, mamy tu dodatkowo słabszy procesor, co – w teorii – mogłoby powodować mniejsze zużycie energii. Otóż, nic bardziej mylnego.

W moich testach oba te smartfony oferowały bardzo zbliżony czas pracy. Oznacza to, że o ile jeden pełny dzień od rana do wieczora był w zasięgu i późnym wieczorem miałem jeszcze 20-30% baterii, tak uzyskanie dwóch dni użytkowania było mało realnym scenariuszem. Jeśli już, to następnego dnia trzeba było szukać gniazdka lub powerbanku w okolicach godziny 15:00.

Zbieżność wyników czasu pracy potwierdza też przeprowadzony benchmark PCMark Work 3.0 battery life – różnica między tymi smartfonami po całym cyklu testu (od 100% do 20% baterii) wyniosła zaledwie 4 minuty.

O ile czas pracy wypada podobnie, tak moc i czas ładowania stanowią już bardzo dużą różnicę. Motorola Edge 60 oferuje ładowanie o mocy 68 W, z kolei w Edge 50 Pro jest to już aż 125 W. W praktyce, Edge 60 na pełne naładowanie potrzebuje 54 minut, podczas gdy Edge 50 Pro wskazuje 100% po zaledwie 20 minutach. Nieporównywalne wyniki.

Tutaj wypada też wspomnieć, że Motorola Edge 50 Pro oferuje ładowanie indukcyjne 50 W oraz zwrotne bezprzewodowe 10 W. W przypadku Motoroli Edge 60, na próżno szukać obu tych opcji – te znajdziemy dopiero w droższej Edge 60 Pro.

motorola edge 60 vs motorola edge 50 pro

Motorola Edge 60 vs Edge 50 Pro – porównanie aparatów

Na pierwszy rzut oka, w obu smartfonach zastosowano identyczny zestaw aparatów, ale po nieco głębszym zapoznaniu się ze specyfikacją dostrzeżemy różnicę. Tym, co łączy Motorolę Edge 60 i Motorolę Edge 50 Pro, jest liczba obiektywów oraz ich rodzaj, bowiem tu i tu mamy trzy oczka.

Motorola Edge 60 została wyposażona w obiektyw główny 50 Mpix z przysłoną f/1.8 z optyczną stabilizacją OIS, ultraszeroki kąt 50 Mpix (f/2.0, pole widzenia 120°) z autofocusem do trybu makro oraz teleobiektyw 10 Mpix (f/2.0) z OIS, który oferuje 3-krotne zbliżenie optyczne i maksymalnie 30-krotne cyfrowe.

Z kolei w Motoroli Edge 50 Pro znajdziemy główny obiektyw o rozdzielczości 50 Mpix, również z OIS, ale jaśniejszy, bo ma on f/1.4, teleobiektyw o dokładnie identycznych parametrach, a także ultraszeroki kąt 13 Mpix (f/2.2, 120°) wyposażony w autofocus. Oznacza to, że względem Edge 60 ma nie tylko niższą rozdzielczość, ale jest też trochę ciemniejszy.

Zaczynając od głównego aparatu, o ile ilość detali pozostaje na identycznym, naprawdę dobrym poziomie, tak zdjęcia ze starszej Edge 50 Pro są – po pierwsze – jaśniejsze, a po drugie, znacznie bardziej nasycone. Tutaj wkracza kwestia naszych preferencji – w moim odczuciu fotkom zrobionym Edge 60 trochę bliżej do realnej kolorystyki i w porównaniu z nimi, te ze starszego brata sprawiają wręcz wrażenie trochę przejaskrawionych.

I, ta tendencja do jaskrawej kolorystyki, pozostaje już w zasadzie na wszystkich trzech oczkach. Ultraszeroki kąt w Motoroli Edge 60 robi zdjęcia z trochę większą ilością detali względem Edge 50 Pro, ale nie jest to tak drastyczna różnica, jak mogłoby się wydawać. Odnoszę też wrażenie, że paradoksalnie zdjęcia z obiektywu ultraszerokokątnego w Edge 60 dają wrażenie ciemniejszych.

Mimo że na papierze teleobiektywy obu smartfonów są identyczne, to Motorola Edge 50 Pro oferuje ewidentnie skuteczniejsze algorytmy odszumiania. O ile fotki zrobione 3-krotnym zoomem optyczym wyglądają bardzo podobnie, tak z każdym kolejnym przybliżeniem widać, że na zdjęciach z Edge 60 jest sporo więcej szumów. Widoczne jest to szczególnie na kadrach ze zbliżeniem 20x i 30x.

W kwestii zdjęć nocnych dwie rzeczy są niezmienne. Po pierwsze, oprogramowanie aparatu smartfonów Motoroli nie pokazuje w żaden wyraźny sposób, że aktywowany został automatyczny tryb nocny. Jedynym, po czym możemy to rozpoznać, jest dłuższe robienie zdjęcia i prośba o trzymanie telefonu przez chwilę nieruchomo. Po drugie, w zasadzie nie ma potrzeby ręcznego wymuszania trybu nocnego, bo w bezpośrednim porównaniu zdjęć z tymi z automatu wyglądają one identycznie.

Jeśli chodzi o same efekty, to te wypadają różnie. W zdecydowanej większości przypadków to Motorola Edge 60 radzi sobie trochę skuteczniej po zmroku, bowiem w miejscach, w których na fotkach z Edge 50 Pro jest całkowicie ciemno, te z Edge 60 potrafią mieć powyciągane poniektóre detale i kontury.

Zdarza się też jednak, że – najpewniej z racji mniejszej wartości przysłony – fotki wykonane głównym obiektywem Edge 50 Pro są jaśniejsze względem tych z nowszego modelu.

Podsumowanie

Zarówno Motorola Edge 60, jak i Motorola Edge 50 Pro, to smartfony, które mają swoje zalety, ale i wady. Tu nie ma idealnego wyboru, ale też – z drugiej strony – żaden z nich nie stanowi kategorycznie złej opcji, którą należałoby od razu odrzucić.

Wybór zależy w dużej mierze od naszych priorytetów – Motorola Edge 50 Pro będzie lepszą opcją dla tych, którzy poszukują bardzo szybko ładującego się smartfona, wspierającego dodatkowo ładowanie indukcyjne i zwrotne. Wykazuje ona też trochę lepszą wydajność, oferuje szybsze WiFi 6E oraz kodek aptX Lossless, który trudno znaleźć w wielu innych smartfonach.

Z kolei Motorola Edge 60 może okazać się sensowniejszym wyborem w sytuacji, gdy poszukujemy telefonu z wyższymi klasami odporności (podwójny certyfikat wodoodporności i standard militarny), slotem kart pamięci oraz dodatkowymi funkcjami AI. Z racji, że Edge 60 jest nowsza, jej przewagą jest też o rok dłuższe wsparcie aktualizacyjne, przy czym i tak nie jest ono wybitnie długie. Zaletą może niekiedy okazać się też wyższa rozdzielczość aparatu ultraszerokokątnego.

Na koniec pytanie do Was – który z tych smartfonów uznajecie za lepszy i którego z nich sami byście wybrali?

Motorola Edge 60 czy Motorola Edge 50 Pro?

Redaktor, recenzent