Po co w domu monitoring? Praktyczny użytek z domowej kamery

Artykuł sponsorowany

Ostatnimi czasy na rynku coraz częściej pojawiają się wszelkiego rodzaju kamery do domowego monitoringu, których zakup nie wiąże się z dużymi wydatkami. Wraz z firmą TP-Link chcielibyśmy przedstawić Wam praktyczne zastosowania takich inteligentnych kamerek.

Jeszcze zanim przejdziemy do konkretnych zastosowań, warto byłoby zerwać z mitem, jakoby tego typu sprzęt był drogi. Jeśli mówimy o inteligentnych kamerkach, to zwykle ich cena zamyka się w kwocie kilkuset złotych, choć na ogół dwieście złotych wystarczy na zakup samego urządzenia, karty pamięci oraz ewentualnych akcesoriów do montażu.

TP-Link Tapo C100

TP-Link ma w swojej gamie produktowej dwa modele, które będziecie mogli zobaczyć na zdjęciach w tym artykule

Nieco prostszy i dyskretniejszy model TP-Link Tapo C100 został wyceniony na mniej więcej 120 złotych, a bardziej zastosowany, choć przy tym nieco większy, model TP-Link Tapo C200, kosztuje w sklepach 149 złotych. Korzystając z okazji napomknę, że recenzję kamerki TP-Link Tapo C200 na łamach oiot.pl opublikował dla Was Kacper.

TP-Link Tapo C100 oraz TP-Link Tapo C200

Tymczasem przejdźmy do rzeczy, czyli do odpowiedzi na pytanie do czego można wykorzystać inteligentne kamery?

Antywłamaniowa rola domowego monitoringu

Cóż, ten aspekt jest bardzo oczywisty, ale w zasadzie od niego wypadałoby zacząć. Bez względu na to czy mowa o niewielkim domku na działce, wejściu do mieszkania czy garażu, wystarczy dostęp do Wi-Fi i prosta kamerka, aby mieć kontrolę nad tym, co dzieje się w okolicy.

TP-Link Tapo C100

Oczywiście nie jest to skomplikowany system, który wezwie odpowiednie służby w przypadku włamania – nie miejmy złudzeń. Czasem jednak wystarczy nawet podgląd na żywo, aby móc ze spokojem stwierdzić, że wszystko jest w porządku.

Aplikacja może także reagować na ruch – w przypadku jego wykrycia przez kamerkę dowiemy się, że ktoś znalazł się w polu widzenia urządzenia, a my na przesłanym nagraniu będziemy mogli podejrzeć kto to taki. Można kamerkę skonfigurować również tak, aby w razie wykrycia ruchu uruchomiła alarm świetlny i dźwiękowy, ale rola takiego odstraszacza może być dyskusyjna.

Obie kamerki TP-Link - pełny domowy monitoring ;)

Domowy monitoring to coś, co może wydawać się zbędną fanaberią, jeśli w przeciętnych okolicznościach zdecydujemy się na pełnoprawną konfigurację z rejestratorem i zestawem kamer. Ale proste urządzenie za mniej niż 200 złotych – to brzmi co najmniej zachęcająco, prawda? Zwłaszcza zważywszy na fakt, że inteligentne kamery mogą mieć także inne zastosowania.

Tania elektroniczna niania, czyli inteligentna kamera w służbie rodzicom

Kamerki inteligentne można wykorzystać również do innych celów, a jednym z ciekawszych jest użycie takiego urządzenia jako elektronicznej niani. Co ciekawe, porządna elektroniczna niania potrafi kosztować znacznie więcej niż prosta kamerka. Oczywiście ich funkcjonalność nieco się rozmija – po prostu warto zastanowić się, czego tak naprawdę oczekujemy.

Kamerki TP-Link zostały wyposażone w tryb nocny, który na pewno będzie na wagę złota traktując kamerkę jako elektroniczną nianię, ale jeszcze bardziej przyda się dwukierunkowa komunikacja – tak, aby móc coś usłyszeć, a w razie potrzeby również powiedzieć.

Zważywszy na fakt, że do podglądu obrazu z kamerki mają dostęp osoby przypisane do konta TP-Link, nic nie stoi na przeszkodzie, aby tak wykorzystane urządzenie udostępnić też dziadkom – tak, aby mogli sobie zerknąć na to czy wnuk lub wnuczka śpi spokojnie. Podobnie w przypadku, gdy w danym momencie jeden rodzic przebywa poza domem i stęsknił się za swoją pociechą.

Namiastka rodzicielskiej kontroli, czyli kontakt ze starszymi dziećmi

Zacznijmy może od czegoś, co warto byłoby podkreślić – pod żadnym pozorem nie zachęcam żadnego rodzica do montowania kamerki w pokoju dziecka. Inwigilacja nie jest w porządku i pod żadnym pozorem ten akapit nie ma do niej zachęcać.

Nakreślę więc to, co mam na myśli. Jeśli na przykład montujemy kamerkę w roli antywłamaniowej, a przy okazji obejmuje ona telewizor podłączony do konsoli (tudzież może się obrócić tak, aby tam zerknąć – tak jak robi to TP-Link Tapo C200), to inteligentną kamerę można też wykorzystać do tego, aby panować nad tym, co dzieje się w domu. Na przykład nad tym czy telewizor na pewno nie jest okupowany przez żądnego multimediów młodego buntownika.

Oczywiście hasła “kontrola rodzicielska” użyłem tutaj z pewnym przymrużeniem oka, ale jeśli w Waszym mieszkaniu jest jakiś pokój (chociażby z komputerem), do którego dziecko nie powinno wchodzić pod Waszą nieobecność, a Wy macie podejrzenia, że zakrada się tam na tajną godzinę komputerowych rozgrywek… Inteligentna kamera może posłużyć nie tylko do tego, żeby się dowiedzieć o takich wizytach, ale również, żeby za pomocą dwukierunkowej komunikacji zagrzmieć złowrogo.

Niemniej, raz jeszcze sugeruję, aby inteligentnych kamer nie wykorzystywać do inwigilacji dzieci – one również zasługują na prywatność. Dla odmiany każdy właściciel domowego zwierzaka wie jednak, że niektóre pupile wymagają specjalnego obserwowania – odejdźmy zatem od aspektu rodzicielskiego, a przejdźmy do domowych zwierząt.

Doglądanie zwierzaka, czyli który domownik podjada

Część z Was zapewne miała okazję trafić na dosyć popularny film popularnego YouTubera, w którym postanawia sprawdzić czy pies podjada mu… masło. Wykorzystał do tego właśnie inteligentną kamerę i to ona pozwoliła upewnienie się, czy oskarżenia wobec pupila są słuszne. Czy trzeba mówić coś więcej?

Oczywiście doglądanie zwierzaka niekoniecznie polega na sprawdzeniu, czy ten na pewno nic nie podjadł. Można również do zwierzaka przemówić (pod warunkiem, że reaguje na nasz głos) lub upewnić się czy jego miska na pewno jest pełna, a żadna z szafek nie jest sforsowana. Bez względu na to czy obserwować zwierzaka chcecie z czułości czy ze strachu, że pupil coś przeskrobał – inteligentna kamera będzie przydatnym pomocnikiem.

Inteligentna kamera to nie tylko domowy monitoring – zastosowań jest znacznie więcej

Zastosowanie inteligentnej kamery jako składowej domowego monitoringu wydaje się być wręcz oczywiste. Ze względu na przystępność i cenę, takie urządzenia mają jednak szereg innych zastosowań – poza wymienioną elektroniczną nianią, zerkania czy u domowników wszystko w porządku oraz doglądaniem pupili, można wymyślić jeszcze co najmniej kilka.

Nie szukając daleko – nic nie stoi na przeszkodzie, żeby taką kamerkę potraktować jako wideodomofon. Obraz znad drzwi wejściowych może pozwolić na dyskretne sprawdzenie czy na pewno chcemy otwierać drzwi, a w razie czego możemy skontaktować się z tym, kto do nas przychodzi przy pomocy dwukierunkowej transmisji audio.

Potencjalnych zastosowań jest multum i każdy zapewne jest w stanie wymyślić jeszcze inne, do którego sam wykorzystałby tego typu kamerkę.

Niewątpliwie sporą zachętą do sięgnięcia po taki sprzęt jest fakt, że są aktualnie naprawdę niedrogie. Raz jeszcze przypomnę, że widoczne na zdjęciach dwa podejścia do inteligentnych kamer, czyli TP-Link Tapo C100 oraz TP-Link Tapo C200, kosztują odpowiednio 120 oraz 149 złotych. Myślę, że dla wielu osób to kwota wręcz nieistotna w skali tego, że mogą podejrzeć swoje mieszkanie z każdego miejsca na świecie… no, pod warunkiem dostępu do internetu ;).

Wpis powstał przy współpracy z TP-Link