Pete Lau tłumaczy usunięcie złącza Jack z OnePlusa 6T. Jego wypowiedź średnio mnie przekonuje

W mojej opinii OnePlus 6T jest jedną z najbardziej oczekiwanych nowości w tym roku. Nic w tym dziwnego, bo po mało innowacyjnym modelu OnePlus 6, zmiany, które mają nadejść w nadchodzącym modelu, są co najmniej intrygujące. Jedna z nich wciąż budzi sporo kontrowersji.

OnePlus słucha klientów? To jakiś żart!

Gdy Pete Lau, CEO OnePlusa, potwierdził brak złącza Jack 3,5 mm w OnePlusie 6T, wielu fanom firmy z pewnością zrobiło się przykro. Bo to przecież chińska firma uparcie stosowała „staromodne” już złącze, nie poddawała się aktualnym trendom, którym ulegała konkurencja.

Bo to w końcu OnePlus jest (był?/a może nigdy nie był?) firmą, która słucha swoich użytkowników. Klienci chcieli takie złącze w smartfonie, kupowali więc OnePlusy, bo to one jako nieliczne z flagowych urządzeń miały taką opcję.

CEO OnePlusa, Pete Lau

Objawy ulegania modzie mogliśmy już mocno zauważyć w modelu oznaczonym cyferką 6. To właśnie wówczas pojawił się ten nikczemny notch, który tak wyraźnie zepsuł stylistykę urządzenia. Wcięcie zastosowano nawet pomimo faktu, iż fani byli zdecydowanie przeciwko takiemu rozwiązaniu, a dało się to odczuć na każdym forum i w komentarzach, jeszcze zanim urządzenie zostało oficjalnie zaprezentowane.

W żadnym wypadku nie pochwalam jednak usunięcia złącza słuchawkowego. Rozumiem w pełni osoby, które napiszą w komentarzach, że od lat używają wyłącznie słuchawek bezprzewodowych i w ogóle nie korzystają ze zwykłych, tradycyjnych słuchawek przewodowych. Szanuję takie zdanie, zresztą tak, jak każdą inną opinię. Jednak rozwiązania bezprzewodowe mają jedną, sporą wadę – trzeba pamiętać o stałym ładowaniu takiego urządzenia.

W dobie, gdy na wieczór podłączamy do ładowania smartfon, smartwatch, latop i tablet, nie sztuką jest zapomnieć o skrytych w plecaku słuchawkach. Dopiero wówczas dostrzegamy profity płynące z zastosowania złącza słuchawkowego w naszym smartfonie.

Jest sens się tłumaczyć?

W niedawno wydanym wywiadzie redakcji Cnet, CEO OnePlusa Pete Lau postanowił wytłumaczyć fanom usunięcie złącza Jack z obudowy smartfona. Oto jego słowa:

To była jedna z najtrudniejszych decyzji, jaką kiedykolwiek musieliśmy podjąć. Najtrudniejszym zajęciem, jakiego się codziennie podejmujemy, jest szukanie balansu pomiędzy tym, co koniecznie musi znaleźć się na wyposażeniu końcowego produktu, a co musi być odrzucone.

Jedną z największych zmian, jakie zajdą w nowym modelu, będzie implementacja wbudowanego w ekran czytnika linii papilarnych. Z powyższego cytatu możemy zatem wywnioskować, iż nowe rozwiązanie biometryczne wykluczyło z końcowego rozliczenia złącze słuchawkowe. Nie można także nie wspomnieć o powiększonym względem poprzednika akumulatorze – o 400 mAh. Czy złącze sluchawkowe może powrócić w kolejnych generacjach „zabójcy flagowców”? Raczej nie.

Złudne nadzieje

Dlaczego złącze już nie powróci nigdy więcej do smartfonów OnePlusa? Odpowiedź jest prosta – przywracając złącze Jack firma niejako wysłałaby w świat sygnał, iż nie jest nieomylna. Że popełniła duży błąd, bo jakże inaczej można by nazwać powrót do rozwiązania, które firma uważa za przestarzałe i niepotrzebne?

Po głębszym rozważaniu doszedłem do wniosku, iż dla OnePlusa nie ma już odwrotu. Bezpowrotnie minęły już czasy, gdy firma była postrzegana jako współtworzona przez klientów. Właściwym zdaje się być pytanie, czy producent ten kiedykolwiek rzeczywiście słuchał swoich fanów, czy był to jedynie zimny, pusty slogan, sztuczka marketingowa używana nieustannie przez OnePlusa.

Zachęcam Was do dzielenia się opinią nad postępowaniem firmy. Czy jesteście przeciwko usuwaniu złącza, czy może wręcz się z nim zgadzacie? No i – czy wciąż uważacie, że OnePlus wciąż tworzy smartfony pod gusta swoich użytkowników, czy kieruje się już wyłącznie dobrymi wynikami sprzedażowymi?

I nie odbierzcie mnie źle – wierzę, że OnePlus 6T może być znakomitym smartfonem, jako użytkownik modelu OnePlus 5T jestem pełen uznania wobec działania smartfonów oraz polityki aktualizacyjnej. Nie lubię jednak zasłaniania się pustymi frazesami, które służą wyłącznie zwiększeniu sprzedaży – a właśnie tak to niestety na tę chwilę wygląda.

Na koniec dodam jeszcze tylko, że OnePlus 6T nie będzie oferował ładowania bezprzewodowego oraz żadnego certyfikatu wodoszczelności, co również oficjalnie potwierdził Pete Lau.

Źródło: PhoneArena, PhoneArena

https://www.tabletowo.pl/2018/09/26/smartfon-oneplus-6t-rendery-specyfikacja/

 

https://www.tabletowo.pl/2018/09/27/oneplus-6t-z-wieksza-bateria/