pamięć
kość pamięci UFS 2.1 o pojemności 1 TB (fot. Samsung)

To idzie w dobrym kierunku. Przeciętny smartfon ma już ponad 100 GB miejsca na dane

Na przestrzeni lat podstawowe wersje pamięciowe smartfonów ulegały zwiększaniu. Czasy, gdy mieliśmy do wyboru jedynie 16 lub 32 GB pamięci wewnętrznej, definitywnie są za nami. Dziś warianty o pojemność 64 GB to podstawa. Średniopółkowce, a zwłaszcza flagowce, zaczynają z jeszcze wyższej półki. Potwierdzeniem tego jest najnowszy raport, który pokazuje, że na dane mamy średnio ponad 100 GB.

Pogoń za cyferkami

Wyścig producentów to jedna z rzeczy, którą obserwujemy od lat. Ścigają się oni między sobą na liczbę rdzeni, wyniki benchmarków, ilość pamięci RAM, megapiksele, a także pojemność pamięci wewnętrznej. Poniekąd to nasza – konsumentów – wina. Wszak lubimy więcej, lepiej i szybciej, a producenci tylko zacierają ręce.

SoC mobilne
Producenci procesorów toczą między sobą bój o jak najwyższą wydajność

Pogoń za cyferkami sprawiła, że pojemność pamięci wewnętrznej stała się jednym z ważniejszych czynników branych pod uwagę przy zakupie nowego smartfona. Postęp w aparatach, bardziej rozbudowane aplikacje czy większe wyświetlacze sprzyjające pochłanianiu multimediów sprawiły, że w rezultacie pojemność pamięci flash wykazała znaczny wzrost.

Nic zatem dziwnego, że w końcu magiczna bariera średniej, wynoszącej ponad 100 GB, musiała kiedyś pęknąć. Według najnowszego raportu Counterpoint tak właśnie stało się w 2020 roku. Był to proces mozolny i hamowany przede wszystkim przez urządzenia z Androidem. Niemniej, w ciągu ostatnich dwóch lat dokonał się na tym polu dość spory skok, który w efekcie pozwolił na osiągnięcie opisywanego poziomu.

pamięć flash w smartfonach
Średnia pojemność pamięci flash w smartfonach (źródło: Counterpoint)

iPhone z 64 GB? Nie, dziękuję

Smartfony giganta z Cupertino już przeszło 3 lata temu zdołały przekroczyć barierę średniej pamięci, wynoszącej 100 GB. Jak wynika danych, udało im się to osiągnąć na koniec 2017 roku. Smartfonom opartym na Androidzie wiedzie się pod tym względem zdecydowanie gorzej – nawet w zeszłym roku nie udało im się uzyskać takiego wyniku, ale jest już naprawdę blisko.

pamięć iphone
Smartfony z iOS dysponują średnio zdecydowanie większą przestrzenią dyskową

Jak widać na wykresie, urządzenia z iOS dysponują średnią pojemnością pamięci flash na poziomie 140,9 GB (Q4 2020). To naprawdę sporo, choć trzeba mieć na uwadze, że w ofercie Apple jest coraz mniej urządzeń z pamięcią mniejszą niż 128 GB. Raport wskazuje również, że jest dość dużo klientów wybierających co najmniej wersję 256 gigabajtową – takich znalazło się 21,5 %.

Android goni konkurenta

Android na tle Apple’a wypada blado. Wynik na poziomie średniej wynoszącej 95,7 GB na pierwszy rzut oka może nie robić zbyt dużego wrażenia. Trzeba jednak na te wyniki spojrzeć z innej perspektywy. Rynek urządzeń działających pod kontrolą Androida jest niezwykle rozbudowany – różni producenci są ograniczani tak naprawdę tylko przez swoją fantazję. Efektem tego jest ogromna liczba urządzeń o niezliczonej liczbie konfiguracji. Kolejnym aspektem rzucającym nieco inne światło na dane dotyczące Androida jest fakt, że spory udział mają tutaj urządzenia budżetowe i średniopółkowe, a więc z założenia skromniej wyposażone.

pamięć Samsung Galaxy S21 5G
W Samsungu Galaxy S21 nie powinniśmy narzekać na brak miejsca – podstawowy wariant ma 128 GB pamięci na dane
(fot. Andrzej Libiszewski, Tabletowo.pl)

Raport ten utwierdza mnie w jednym – że nawet te tańsze i bardziej podstawowe urządzenia są coraz lepiej wyposażone. Trudno zatem z takiego obrotu spraw nie być zadowolonym. Wiele wskazuje na to, że już niebawem przeciętny poziom 100 GB pamięci flash zostanie osiągnięty również w świecie zielonego robota – już teraz w przypadku 39% takich smartfonów minimalny rozmiar pamięci wyniósł 128 GB.

Mniej, więcej, w sam raz. Czyli ile?

Dla mnie pojemność pamięci nie jest priorytetem podczas wyboru nowego urządzenia, ale zdaje sobie sprawę, że dla wielu jest ona kluczowa. Jestem typem użytkownika, który lubi trzymać rzeczy w chmurze, a co za tym idzie, w razie potrzeby mogę zwolnić nieco miejsca na urządzeniu.

Każdy jednak ma inny schemat postępowania i nietrudno mi wyobrazić sobie, wypchaną po brzegi zdjęciami i filmami przestrzeń dyskową. W takim przypadku, złoty środek praktycznie nie istnieje, dlatego dobrze, że producenci dają nam wybór.