Czasami trudno przewidzieć, jak rozwiną się przyszłe wydarzenia. Skąd osiem lat temu Microsoft miał wiedzieć, że w roku zaprezentowania Windowsa Phone 7, symboliczne pochowanie iPhone’a będzie tak naprawdę zapowiedzią losu własnego mobilnego systemu?
Główny temat wewnętrznej imprezy Microsoftu, do której nawiązujemy, do dziś chyba nie jest znany. Ogólnie fetowano na cześć nowego systemu mobilnego giganta z Redmond, ale wśród gości były osoby przebrane za Dartha Vadera, który przemierzał ulice na motocyklu oraz ekipa tańcząca „Thriller dance”. Jako że pracownicy firmy cieszyli się z wprowadzenia na rynek Windowsa Phone 7, postanowili urządzić inscenizowany pogrzeb iPhone’ówi oraz jakiemuś modelowi BlackBerry.
Co ciekawe, w paradzie użyto prawdziwych karawanów pogrzebowych, a inni eskortowali te wozy w swego rodzaju procesji.
Jak wiemy, Microsoft rzeczywiście miał szansę zagrozić pozycji iOS na rynku mobilnych systemów operacyjnych, ale trudno tu wyliczać, jak dużo rzeczy od tego czasu poszło „nie tak” z Windowsem Phone (i późniejszym Windowsem Mobile). W rezultacie to nie Apple ani nawet skazywane na porażkę BlackBerry musiało porzucić nadzieje na sukces, a właśnie Microsoft i jego mobilne oprogramowanie.
Biorąc pod uwagę to, z jaką radością pracownicy Microsoftu odprawiali w ostatnią podróż iPhone’a i BlackBerry, bardzo gorzko wygląda opis tej imprezy obecnie – w czasie, gdy po Windows Phone i smartfonach giganta z Redmond nie ma już śladu, a Apple bije kolejne rekordy zarobków na iPhone’ach.
https://www.tabletowo.pl/2017/07/10/microsoft-koniec-wsparcia-windows-phone-8-1/
źródło: Phone Arena