NVIDIA Shield TV – rurka bez kremu, ale uśmiech wywołuje (recenzja)

Ostatnie miesiące w wykonaniu NVIDII to niekończący się wysyp nowości. Co naturalne, wśród premier dominują karty graficzne w różnorakich wariantach, jednak znalazło się miejsce również dla innych urządzeń. Jednym z nich jest następca pierwszej generacji centrum domowej rozrywki – NVIDIA Shield TV. Jako pierwszy dziennikarz w Polsce miałem możliwość sprawdzić w warunkach domowych, co zmieniło się przez ostatnie 4 lata.

Pierwszy Shield pojawił się w sprzedaży w czasach, gdy przystawki do telewizora pracujące pod kontrolą Android TV zyskiwały coraz większą popularność, czemu zresztą nie można się dziwić. Za stosunkowo niewielkie pieniądze posiadacz telewizora ze złączem HDMI, na wyposażeniu którego brakło systemu smart TV lub było to jedno z pierwszych, archaicznych rozwiązań, zyskiwał dostęp do wysokiej jakości treści internetowych. Oryginalny Shield, poza dostępem do aplikacji multimedialnych ze Sklepu Google Play, oferował znacznie więcej – możliwość grania w specjalnie przygotowane do gry na dużym ekranie produkcje dla systemu Android oraz… dla komputerów PC, za pomocą streamingu gier – GeForce Now. Wszystko to w cenie poniżej 1000 złotych.

Duże możliwości i rozsądna cena mogły zapowiadać, że sprzęt znajdzie szerokie grono nabywców, a dostępne na nim tytuły wyrastać będą jak grzyby po deszczu. Te predykcje, zwłaszcza w Polsce, nigdy się nie sprawdziły. Stało się tak przede wszystkim za sprawą taniejących konsol – PlayStation 4 i Xboxa One, ale też rosnącej popularności telewizorów z zainstalowanym Android TV. Kto nie potrzebował dostępu do gier mógł kupić przystawkę z Android TV za czterokrotnie niższą cenę niż cena Shielda, a ktoś, komu był on potrzebny, z reguły dysponował na tyle mocnym sprzętem, że dodatkowy wydatek nie był mu potrzebny, a gdyby chciał zagrać na większym ekranie niż monitor komputerowy, wystarczyło po prostu podłączyć sprzęt do telewizora przy pomocy kabla.

Mimo, że od tamtych czasów upłynęło zaledwie kilka lat, zmieniło się dość dużo. Przede wszystkim, zdecydowanie więcej osób ma w domach telewizory z zaawansowanym, nowoczesnym smart TV, dlatego grono potencjalnych nabywców zmniejszyło się o osoby, dla których priorytetem był Android TV. Postanowiono więc jeszcze bardziej obniżyć cenę, mocniej zaakcentować funkcje dedykowane graczom, ale też… znacząco zmniejszyć Shield TV i nadać mu kształt niewielkiej rurki, dzięki czemu bez problemu można go zabrać ze sobą gdziekolwiek się udajemy – zwłaszcza w delegację, podróż służbową czy urlop w miejscu bez gwarancji ładnej pogody. Czy połączenie atrakcyjnej ceny, mobilności i rozwiniętych możliwości dedykowanych graczom to przepis na sukces? W teorii jak najbardziej tak, o czym zresztą pisał już Kuba. Kupując Shield TV osoby, które często się przemieszczają, mogą zabrać swoje centrum wirtualnej rozrywki wszędzie tam, gdzie akurat się udają i będą miały dostęp do telewizora i internetu. Czy założenia teoretyczne potwierdziła praktyka? Właśnie to sprawdziłem, zapraszam do lektury.

Co w niewielkim pudełku słychać?

Opakowanie, w którym nowy nabywca otrzymuje NVIDIA Shield TV, to niczym niewyróżniający się prostopadłościan o dość kompaktowych kształtach. Same wymiary pudełka pozwalają przypuszczać, że w środku znajdować się może smartfon, ewentualnie przenośny komputer PC, wyglądający jak przerośnięty pendrive, z portem HDMI zamiast USB. Tymczasem w opakowaniu znajdziemy niewielką rurkę, w której umieszczono wszystkie wymagane podzespoły i gniazda, a obok niej podłużny pilot o przekroju trójkąta z zaokrąglonymi wierzchołkami. Miłośnikom słodyczy taki widok przypominać może zamknięte w jednym pudełku rurkę z kremem i batonik Toblerone, tylko kolor troszkę inny :).

Oprócz tego, co najważniejsze, znalazło się również miejsce dla lakonicznej dokumentacji papierowej oraz kabla do podłączenia zasilania. Nie zdecydowano się na dołączenie kabla HDMI – co moim zdaniem, w przypadku takiego urządzenia, jest poważnym brakiem. Należy zatem samodzielnie postarać się o ten przewód, pamiętając o jego odpowiedniej specyfikacji (możliwość przesyłu obrazu w technologii 4K HDR). Starszej generacji przewody nie pozwalają na podłączenie urządzenia do telewizora 4K. W moim przypadku połączenie udało się nawiązać dopiero przy pomocy czwartego z testowanych kabli (o dziwo z wszystkimi testowanymi przewodami żadnego problemu nie miała ani PS4, ani dekoder jednej z platform IPTV). Dla ograniczenia ryzyka zalecam od razu zaopatrzyć się w kabel wspierający standard HDMI 2.0.

Specyfikacja i zastosowane technologie

Omówienie technicznej strony NVIDIA Shield TV najlepiej zacząć od krótkiej tabelki z danymi technicznymi sprzętu, która wygląda następująco:

Wymiary 4 x 4 x 16,5 cm, 137 g
Procesor NVIDIA Tegra X1+ z 256-rdzeniową jednostką GPU NVIDIA i 2 GB pamięci RAM
Funkcje wideo 4K HDR Ready, Dolby Vision HDR i HDR10, oparte na SI skalowanie rozdzielczości 720p/1080p do 4K przy 30 klatkach na sekundę
Audio Dolby Audio (Dolby Digital, Dolby Digital Plus, Dolby Atmos)
Pamięć masowa 8 GB + wejście na karty micro SD
Łączność bezprzewodowa 802.11 ac, Bluetooth 5.0 + LE, Chromecast 4K
Łączność przewodowa LAN, HDMI 2.0, zasilanie, microSD
System operacyjny Android 9.0 Pie z interfejsem Android TV (poprawki bezpieczeństwa październik 2019 – stan na 02.11.2019 r.)
Asystenci głosowi Asystent Google, Amazon Alexa
Funkcje pilota aktywacja ruchem, podświetlane przyciski, łączność Bluetooth i IR, wbudowany mikrofon do asystentów głosowych
Streaming gier NVIDIA GeForce Now, NVIDIA GameStream
Cena 749 zł (stan na listopad 2019 r.)

Taka specyfikacja udowadnia, że najnowszy Shield TV to nie marna przystawka do telewizora, a pełnowartościowe centrum multimedialne, współpracujące dodatkowo z asystentami głosowymi i umożliwiające grę w najbardziej zaawansowane tytuły z wykorzystaniem GameStream czy GeForce Now. GameStream na tę chwilę się nie przyjął (działa tylko po sieci lokalnej, co często powoduje opóźnienia w streamingu i większość graczy woli po prostu przenieść komputer do pokoju z telewizorem na czas gry na dużym ekranie) i w obliczu GeForce Now pewnie nigdy nie przyjmie. Ten drugi z kolei znajduje się na tą chwilę w fazie beta, przez co liczba gier dostępnych do strumieniowania nie powala. Jako że NVIDII bardzo zależy na rozwoju GeForce Now, ten stan rzeczy będzie się konsekwentnie zmieniał na lepsze w najbliższych miesiącach. Zakup Shielda już teraz jest więc decyzją nieco ryzykowną, choć, jeśli nasze ulubione gry są już dostępne do streamingu, chyba nie ma na co czekać.

Wracając jeszcze na chwilę do kwestii asystentów głosowych, dzięki wbudowanemu Asystentowi Google, NVIDIA Shield TV może służyć do sterowania elementami inteligentnego domu, czym upodabnia się do konkurencyjnej platformy od Apple. Odrębną kwestią pozostaje popularność samego Google Home, któremu funkcjonalnością i powszechnością daleko do HomeKita od Apple.

Przyszła pora, by przyjrzeć się podstawowym zastosowaniom najnowszego Shielda.

1. NVIDIA Shield TV jako centrum multimedialne

Urządzenie NVIDII pracuje pod kontrolą Androida 9.0 Pie z nakładką Android TV. Z tego powodu zyskuje wszystkie zalety i wady telewizyjnej wersji Androida. Sam system jest bardzo przejrzysty, wybitnie skupiony na konsumpcji multimediów. W Sklepie Google Play znajdziemy niemal wszystkie aplikacje dające dostęp do powszechnie lubianych serwisów multimedialnych. Dostępny jest Netflix, YouTube, Spotify czy platformy krajowe, z Playerem i Iplą na czele. Zastosowany procesor to mocna jednostka Tegra X1+, nie może być więc mowy o jakichkolwiek niedomaganiach podczas odtwarzania multimediów, niezależnie czy oprogramowanie wykorzystuje rozdzielczość Full HD czy 4K. Android TV funkcjonuje tutaj bardzo sprawnie, a kontrola przy pomocy głosu działa bez zarzutu. Jedynym brakiem, który odczułem, jest oficjalny brak możliwości instalacji HBO GO w Polsce, choć rzekomo są sposoby, by tego dokonać.

Czego nie ma w Android TV, często działa bez problemu w mobilnym Androidzie, a Shield ma wbudowanego Chromecasta. Wystarczy zatem smartfon czy tablet pracujący pod kontrolą zielonego robocika, by bez najmniejszych problemów udostępnić ekran urządzenia mobilnego na telewizorze za pomocą sprzętu od NVIDII.

Podsumowując – jako centrum multimedialne Shield TV to urządzenie właściwie kompletne, mogące w pełni zastąpić typowe smart TV.

2. NVIDIA Shield TV jako platforma do gier dla systemu Android

Jako że Shield ma zainstalowanego Androida, bez problemu zagramy na nim w gry dedykowane dla tego systemu mobilnego. Niestety, liczba gier jest tutaj ograniczona wyłącznie do produkcji dostosowanych do obsługi za pomocą pada i zoptymalizowanych pod kątem platformy Tegra. Co istotne, NVIDIA nie wymaga specjalnego pada dla systemu Android. Urządzenie potrafi współpracować z kontrolerami od PS4, Xboxa i wszystkimi innymi, które łączą się z wykorzystaniem technologii Bluetooth. Na potrzeby swoich testów wykorzystałem Dualshocka, który dotychczas pracował z PS4 Slim. Parowanie odbyło się bez jakichkolwiek problemów, działały zarówno przyciski, jak i gałki analogowe.

Konieczność podłączenia pada nie jest jedynym ograniczeniem. Shield TV wymaga również, by gra była zoptymalizowana pod kątem platformy NVIDIA Tegra. O ile np. Asphalt 8 taką optymalizacją się legitymuje, o tyle dziewiąta część już nie. W praktyce oznacza to, że poprzednia wersja działa bardzo dobrze i zapewnia komfortową rozgrywkę, a najnowsza praktycznie nie działa. Udało mi się ją uruchomić, jednak animacja ani przez chwilę nie była płynna, a po dosłownie dwóch minutach gry zostałem wyrzucony do ekranu głównego.

Zupełnie inne doświadczenia towarzyszyły mi grając w rodzimą produkcję – SkyForce. Tutaj nie spotkałem się z żadnym, choćby najmniejszym przycięciem, a grafika, głównie za sprawą zastosowanych narzędzi korygujących, prezentowała się wybornie. Czułem się, jakbym grał na Pegasusie, trzymając w dłoniach współczesnego, wygodnego pada i patrząc na współczesną, miłą dla oka grafikę.

Gry dla Androida na ekranie telewizora mogą być bardzo ciekawym doświadczeniem, jednak ze względu na spore obostrzenia nie ma ich dużo, a te, które są, działają… różnie. NVIDIA nie powiedziała jednak tutaj ostatniego słowa. Mamy wszak do dyspozycji GeForce Now z całym dobrodziejstwem inwentarza, o ile tylko dana gra jest udostępniona do streamingu oraz znajduje się w naszej wirtualnej biblioteczce na Steamie, Uplay czy innej wspieranej platformie.

3. NVIDIA Shield TV jako platforma do streamingu gier GeForce Now

Podstawową, najważniejszą funkcją NVIDIA Shield TV, jest możliwość grania w nawet bardzo wymagające gry z wykorzystaniem streamingu. Usługa jest obecnie w fazie beta i obowiązuje lista oczekujących na udostępnienie, niemniej NVIDIA zapewnia, że wszyscy posiadacze Shield TV będą traktowani priorytetowo. W momencie, gdy nasze konto NVIDIA zostanie wyposażone w stosowne uprawnienia, zyskujemy dostęp do bogatego katalogu gier, w które można zagrać przy pomocy czarnej rurki.

By zagrać w część gier wystarczy sama subskrypcja GeForce Now. Są jednak tytuły, do których dostęp musimy wykupić niezależnie w jednej z platform (Steam, Uplay itp.)

Dostępne w streamingu pozycje są bardzo różnorodne i z pewnością wielu graczy odnajdzie już teraz swoje ulubione tytuły. Sama rozgrywka przebiega bardzo komfortowo, a podczas testów nie zaobserwowaliśmy, by technologia streamingu czy sam Shield TV były wąskim gardłem. W zdecydowanej większości przypadków nie będzie nim również połączenie internetowe – część testów przeprowadziliśmy korzystając z internetu w technologii LTE, wszak mamy do czynienia z urządzeniem kompaktowym. Co prawda zdarzały się pojedyncze przycięcia, jednak nie wpływały znacząco na komfort rozgrywki.

4. NVIDIA Shield TV jako przenośne centrum rozrywki

Czy zatem NVIDIA Shield TV może nosić miano przenośnego centrum rozrywki? Moim zdaniem – jak najbardziej tak! W torbie podróżnej z pewnością znajdzie się miejsce dla tak kompaktowego urządzenia, pilota i pada, a to właściwie wszystko, czego potrzebujemy, by cieszyć się rozrywką dokładnie tak, jak na ulubionej kanapie w domowym salonie, gdziekolwiek uzyskamy dostęp do telewizora i internetu. Muzyka działa? Działa. Filmy są? Są. Grać można? Jak najbardziej!

Technologie streamingu gier, w tym GeForce Now, stają się coraz bardziej zaawansowane. Być może to jeszcze odległa wizja przyszłości, jednak, kto wie, czy pewnego dnia ich popularyzacja nie będzie oznaczała końca takich urządzeń, jak typowo gamingowe laptopy. Jak pokazuje Shield TV, wystarczy urządzenie wyposażone w mobilny system operacyjny – Android TV, by grać w tytuły, z którymi wiele typowych notebooków miałoby spore problemy. A wszystko to w kompaktowej, lekkiej formie.

5. NVIDIA Shield TV jako urządzenie poprawiające jakość obrazu

NVIDIA chwali się zastosowaną w Shieldzie technologią Dolby Vision, wspierającą upscalling z rozdzielczości 720p czy 1080p do 4K. Dodatkowo proces odbywa się z wykorzystaniem sztucznej inteligencji, w wyniku czego powinniśmy otrzymać obraz o wyższej jakości, niż oferuje to dane źródło. Czy tak jest w rzeczywistości? To bardzo trudne pytanie.

Przykład ze strony producenta. Testując urządzenie nie znalazłem powodów, by wątpić w jego działanie.

Porównując obraz odtwarzany w rozdzielczości Full HD przez Shielda i aplikację zainstalowaną bezpośrednio w telewizorze mam wrażenie, że istotnie, ten z Shielda charakteryzuje się lepszymi kolorami i jest dosłownie odrobinę wyraźniejszy (choć to może się mieścić w granicach placebo, dlatego nie będę się upierał). Równocześnie zauważyłem, że generowany w ten sposób obraz traci właściwą płynność, co nie wygląda naturalnie. Mimo kilkugodzinnego oglądania, nie mam pojęcia, co o tym myśleć, po prostu nie wiem. Ja funkcję upscallingu z wykorzystaniem SI pozostawiłem włączoną, jednak jeśli komuś obraz wyda się dziwny, jak najbardziej istnieje możliwość jej wyłączenia.

Nowa era gamingu?

Twierdzenie, że urządzenia NVIDIA Shield otwierają nową erę w komputerowej rozrywce jest, na tą chwilę, zbyt ryzykowne. Można jednak śmiało przyznać, że mówimy o ciekawych zwiastunach tego, co czeka nas w nie tak odległej przyszłości. Przyszłości, w której nam, konsumentom, wystarczą poręczne, dyskretne urządzenia, w których pierwszoplanową rolę odegra wzornictwo czy oszczędzanie energii. Dostarczenie potężnej mocy obliczeniowej spocznie na specjalnie przygotowanych do tego celu centrach danych, podczas gdy my potrzebować będziemy tylko dostępu do internetu, by połączyć się z nimi.

fot. NVIDIA

NVIDIA Shield TV to małe, praktyczne i bardzo funkcjonalne urządzenie, które powinno znaleźć dla siebie miejsce w okolicy wielu telewizorów, ale też nowy towarzysz podróży, który dostarczy ulubione treści i gry wszędzie tam, gdzie będziemy. Polecam w szczególności graczom, którzy dużo podróżują oraz osobom korzystającym z nieco starszych telewizorów – Android TV da im drugie życie, a GeForce NOW wiele długich godzin w streamowanych grach.

NVIDIA Shield TV – rurka bez kremu, ale uśmiech wywołuje (recenzja)
Wnioski
NVIDIA Shield TV to kompaktowe urządzenie, które otwiera bramę do wielkiego świata multimedialnej rozrywki wszędzie tam, gdzie mamy dostęp do telewizora i połączenie z internetem.
Ocena użytkownika0 głosów
0
Zalety
Szybki i stabilny Android TV
Wygodny, podświetlany pilot
Komunikacja z większością dostępnych padów
GeForce Now działa nawet na słabszych połączeniach internetowych
Kompaktowe rozmiary
Interesujące wzornictwo
Wady
GeForce Now ciągle w fazie beta - utrudniony dostęp
8.5
OCENA