Nuro R1 – kolejne elektryczne i autonomiczne pudełko na kółkach, które ma zrewolucjonizować dostawy

Nuro to start-up, założony przez dwóch byłych inżynierów Google. Pracują oni nad autonomicznym autem, ale nie przeznaczonym do przewozu ludzi, jak ma to miejsce w większości firm, a towarów. Właśnie zaprezentowali swoją koncepcję, dość zbliżoną do tego, co na targach CES 2018 pokazała Toyota.

Przypomnę tylko, że japoński model e-Palette to niewielkie auto, które ma powstać z myślą o tym, aby dostarczać do klientów najróżniejsze towary – od pizzy, przez przesyłki kurierskie, po najzwyklejsze zakupy. Nuro R1 (chociaż do nazwy się nie przywiązujcie, to jedynie kod na potrzeby projektu) ma być przeznaczony do takich samych zadań.

Zresztą i sam wygląd wydaje się być zbliżony, choć biorąc pod uwagę, że inżynierowie skupiali się zapewne przede wszystkim na praktycznych aspektach, trudno oczekiwać polotu pod względem designerskim. Ot, kolejny pojazd, który wygląda, jakby ktoś ustawił pudełko na czterech kółkach.

Nuro nie będzie więc szybki, nie będzie też potrzebował dużego zasięgu. Bo, co zdaje się oczywiste, napędzany ma być przez silnik elektryczny. Podobnie, jak w kilku innych koncepcjach, i tutaj zabraknie miejsca dla kierowcy, a co za tym idzie, również przyrządów takich, jak kierownica czy pedały. W razie potrzeby zdalną kontrolę nad samochodem będą mogli przejąć operatorzy.

Aby zapewnić bezpieczną jazdę po ulicach, pojazd został oczywiście wyposażony w szereg czujników i kamer. Jak na razie firma posiada sześć modeli prototypowych, które lada moment, po uzyskaniu niezbędnych pozwoleń, powinny wyjechać na ulice Kalifornii, aby inżynierowie mogli w praktyce sprawdzić, jak radzą sobie w ruchu.

Już na ten moment wiadomo jednak, że kilka kwestii trzeba dopracować. W tym przypadku nie wystarczy tylko perfekcyjny system odpowiedzialny za autonomiczną jazdę. Trzeba bowiem jeszcze znaleźć sposób, w jaki klienci będą mogli odbierać swoje zamówienia. Rozważane jest, co wydaje mi się najlepszym wyjściem, korzystanie z aplikacji. W ten sposób w momencie, kiedy samochód byłby na miejscu, użytkownik otrzymałby powiadomienie i kod służący do odblokowania drzwi pojazdu. Pod uwagę brany jest również system rozpoznawania twarzy.

Firmie udało się już pozyskać od inwestorów 92 miliony dolarów. Wciąż są prowadzone kolejne rozmowy z potencjalnie zainteresowanymi projektem przedsiębiorstwami. Funduszy na rozwój projektu nie powinno więc zabraknąć.

Polecamy również:

https://www.tabletowo.pl/2018/01/10/toyota-e-palette-ces-2018/

*Zdjęcie tytułowe pochodzi z serwisu usatoday.com

Źródło: The Verge