Ostatnie nowości z serii Galaxy A od Samsunga nieszczególnie zachwycają – bo chociaż same w sobie złe nie są, to nie usatysfakcjonują wymagającego użytkownika. Koreańczycy na szczęście nie zapominają o klientach z większymi oczekiwaniami i wkrótce wypuszczą na rynek mocniejszą propozycję z tej linii.
Rynkowa nazwa nadchodzącej nowości nie jest znana, ale pierwszą wolną wydaje się być Galaxy A10, być może z jakimś dopiskiem typu „+” bądź Pro. Na razie nie wiadomo też, na jakie dokładnie rynki trafi ten smartfon, ale na pewno będą wśród nich Indie. Czy Polska również? Osobiście bym sobie tego życzył, ale niestety szczerze w to wątpię…
Nowy model z serii Galaxy A ma oferować płaski wyświetlacz Infinity Display Super AMOLED o przekątnej 6,3 cala i rozdzielczości Full HD+. Sercem smartfona będzie ośmiordzeniowy (8x Kryo 260; 14 nm) procesor Qualcomm Snapdragon 660 1,95-2,2 GHz z układem graficznym Adreno 512. Do tego na pokładzie mają też być 4 GB RAM i 64 GB pamięci wbudowanej, najpewniej z możliwością rozszerzenia przy pomocy karty microSD o pojemności co najmniej 256 GB.
Nadchodząca nowość będzie również miała podwójny aparat główny 16 Mpix + 24 Mpix z funkcją Live Focus na tyle i pojedynczą kamerkę o rozdzielczości 24 Mpix na przodzie. Smartfon powinien też pracować pod kontrolą Androida Oreo (na Androida Pie raczej nie ma co liczyć). Pojemność akumulatora nie jest na obecną chwilę znana.
Najnowszy średniak Samsunga z serii Galaxy A zapowiada się więc naprawdę obiecująco, ale – jak wspomniałem – raczej są małe szanse, że trafi do Polski. Doniesienia na jego temat sugerują bowiem, że zostanie on stworzony z myślą o rynkach, na których producent musi mocno walczyć z konkurencją, a Polska się do nich nie zalicza (choć w naszym kraju Huawei coraz mocniej „podgryza” Koreańczyków).
*Na zdjęciu tytułowym Samsung Galaxy A8 2018 (pod linkiem znajdziecie jego recenzję, przygotowaną przez Kasię)
Źródło: xda-developers