Nowy iPad (2012) w rękach Tabletowo.pl – pierwsze wrażenia (update: wideo)

nowy ipad

Premiera każdego urządzenia Apple wzbudza wiele emocji. Jak można było się przekonać w komentarzach na łamach Tabletowo.pl i na naszym profilu na Facebooku, są to bardzo skrajne emocje – od zachwytu najnowszym sprzętem spod znaku nadgryzionego jabłka po negatywne komentarze w kierunku osób, które zamierzają go kupić, bo „przecież nic się nie zmienił” w stosunku do poprzedniej generacji. Tak też jest i tym razem, kiedy to na rynku – dziś także polskim – zadebiutował iPad trzeciej generacji, którego już mamy w swych rękach.

Do magii Apple nikogo nie trzeba przekonywać. Firma z nadgryzionym jabłkiem w logo potrafi przyciągnąć do siebie mnóstwo społeczeństwa – to było widać także podczas polskiej, oficjalnej premiery nowego iPada. Równo o północy 23 marca (czyli, jakby nie patrzeć, ledwie kilkanaście godzin temu – a mi się wydaje, jakby to było wczoraj… ;)) w Galerii Mokotów otworzony został iSpot, przed którym już kilka godzin wcześniej zaczęła ustawiać się kolejka. Stanęłam w niej ok. godz. 23.20, a już przede mną było mnóstwo ludzi – w sumie, do północy, przewinęło się w tej kolejce ok. 300 – a może więcej – osób (na oko). Część z nich przyszła oczywiście wyłącznie popatrzeć, ale zdecydowana większość stanęła w kolejce, by zaraz po otwarciu kas móc kupić najnowsze dziecko Apple – także i ja. I nie dlatego, że jestem wielką fanką Apple i muszę mieć sprzęt tej firmy zaraz po premierze (oprócz iPada nie miałam żadnego urządzenia z nadgryzionym jabłkiem na obudowie), a dlatego, że jako naczelna szanującego się bloga o tabletach stawiam sobie za cel, by jak najszybciej po premierze każdego tabletu, jego recenzja pojawiała się na łamach Tabletowo.pl – bez względu na moje (i pozostałych redaktorów) sympatie czy antypatie do danego systemu operacyjnego czy producenta.

Ale koniec tego przydługiego wstępu, pora przejść do tego, co najistotniejsze – pierwsze wrażenia z użytkowania nowego iPada. W moje ręce trafiła biała wersja (rzut monetą zdecydował – wypadł orzełek – wszystko jasne) z 32GB (szesnastki rozeszły się w pierwszej kolejności – w obu kolorach), WiFi i 4G; koszt: 2999 złotych (o zgrozo!). O właśnie, przyczepię się jeszcze tego 4G zanim przejdziemy do sedna sprawy – na pudełku tabletu jest napisane, że jest w nim 4G, na karteczce przy stoisku Apple z nowym iPadem w iSpocie – 3G:

Odpakowanie nowego iPada na wideo:

Pudełko – standardowe, białe, minimalistyczne – klasyczne dla Apple. W środku iPad, kabelek do podłączania tabletu do komputera z przejściówką sieciową do ładowania oraz jednostronna instrukcja obsługi, dwie naklejki Apple i igiełka pomocna przy otwieraniu slotu kart SIM. I to tyle. Brakuje mi słuchawek, ale nade wszystko – ściereczki, która by się bardzo przydała – niestety, ekran tego tabletu, jak każdego innego, jest bardzo podatny na zbieranie odcisków palców – podobnie jego tylna obudowa (nawet nie chcecie wiedzieć jak mój iPad wyglądał po ledwie kilku godzinach użytkowania…).

Po wyjęciu z pudełka iPad prosi nas o skonfigurowanie urządzenia i po kilku chwilach jest gotowy do pracy. Może warto zacząć od rozwiązania wątpliwości dotyczących wszelkich ewentualnych problemów tyczących się nowego iPada, na temat których w sieci pojawiło się wiele informacji:

  1. WiFi – pojawiło się sporo wieści, że łączność bezprzewodowa jest zrywana, że są problemy z działaniem, itp. – nie odnotowałam czegoś takiego, połączenie jest stabilne.
  2. Problemy z ekranem – prześwity, żółte ekrany – nic z tych rzeczy. Ekran mojego egzemplarza nie posiada oznak żadnych problemów.
  3. Grzanie się – owszem, po dłuższym czasie spędzonym z iPadem w rękach muszę przyznać, że faktycznie jego obudowa w lewym dolnym rogu (tj. z tyłu obok głośnika) jest bardziej niż ciepła – bardziej niż miało to miejsce w iPadzie 2 lub poprzednim. Ciekawa jestem jak sytuacja będzie wyglądała po odpaleniu wymagających gier – w końcu to przecież dopiero wtedy urządzenie da z siebie wszystko (dwurdzeniowy procesor + czterordzeniowa grafika…).
  4. 4G – o tym wspomniałam już nieco wyżej, dlaczego tak jest – wyjaśnienie znajdziecie w tym wpisie. Ale 3G śmiga elegancko.
  5. Ładowanie baterii – tu, na razie, nie jestem w stanie się wypowiedzieć, bowiem iPad jeszcze nie zawołał o podłączenie ładowarki (w sieci najczęściej pojawiają się odpowiedzi, że 5,5-6h). Niemniej w pełnej recenzji, którą postaram się dla Was przygotować na dniach, na pewno będzie zawarta ta informacja.
  6. GPS – działa bez problemów, jest bardzo dokładny, odnajduje się bez problemu nawet podczas poruszania się wszelkimi pojazdami (sprawdzone w pociągu).
  7. Waga i grubość. iPad 2 ma grubość 8,8 mm i wagę 601g (z WiFi), 613 g (z 3G), natomiast nowy iPad – 9,4 mm i 652 g (z WiFi), 662 g (z 4G). Wartości te niewiele się od siebie różnią – już po chwili można się przyzwyczaić do nowych wymiarów i wagi nowego tabletu Apple mimo tego, że nieco czuć różnicę.

Wyświetlacz – co tu dużo mówić – rewelacja. Retina o rozdzielczości 2048×1536 pikseli (i 264 ppi!) robi świetne wrażenie i wcale nie jest przereklamowana (polecam zajrzeć do iSpotu lub do najbliższego znajomego, który zdecydował się zakupić nowego iPada). Ostrość wyświetlanych czcionek i wszystkich ikonek, odwzorowanie kolorów, kąty widzenia – bajka… Oczywiście nic się nie zmieniło pod względem szybkości reakcji na najmniejsze muśnięcie palcem czy bezproblemowego działania multitoucha.

Akumulator po wyjęciu urządzenia z pudełka pokazywał 80% naładowania. Przez dość krótką dla mnie noc, tj. jakieś cztery godziny, poziom naładowania spadł o 3%, natomiast po dłuższej zabawie – zwłaszcza w pociągu – zmalało do 29% (w cztery godziny o 48% – przy jasności ustawionej na 50%, przeglądaniu stron internetowych dzięki 3G, graniu w niewymagające gierki i pisaniu artykułu w notatniku).

A skoro już o pisaniu mowa, nie mogę nie wspomnieć nic na temat klawiatury ekranowej, która jest bardzo wygodna. Może być ustawiona zarówno „zadokowana” (umiejscowiona na dole ekranu), jak i „oddokowana” (po środku ekranu). Ale to jeszcze nie wszystko – do naszej dyspozycji została oddana klawiatura na całą szerokość wyświetlacza, którą w każdej chwili można podzielić na dwie mniejsze – do wygodniejszego pisania kciukami (i tu warto nadmienić, że faktycznie są ukryte przyciski, o których wspomnieliśmy w tym wpisie). No i oczywiście nie należy zapomnieć o wprowadzaniu polskich znaków za pomocą muśnięcia danej literki (o, a, e i pozostałych) od góry.

Korzystanie z tabletu jest intuicyjne i bardzo przyjemne, jak to miało miejsce w poprzedniej generacji tabletu Apple. Sprzęt jest szybki i bardzo wydajny, a dzięki zastosowaniu wielu gestów, bardzo łatwy w obsłudze. Warto wspomnieć choćby o wywołaniu belki z otwartymi programami poprzez dwukrotne naciśnięcie przycisku Home lub przeciągnięcie palcami od dolnej krawędzi do górnej (wtedy też możemy szybko przywołać ustawienia jasności ekranu czy głośności odtwarzanej muzyki – wystarczy belkę przesunąć w prawo) czy przywołanie ostatnio otwartej aplikacji przez przeciągnięcie palcami od prawej krawędzi ekranu do lewej. Wciąż działa także połączenie Home+włącznik do robienia screenów.

Aparat nie powala jakością. O ile zdjęcia zrobione w słońcu w piękną pogodę wychodzą naprawdę dobre, tak fotki w zaciemnionym pokoju są bardzo przeciętne (swoje robi brak LED). Zresztą, rzućcie okiem poniżej na przykładowe zdjęcia zrobione nowym iPadem (jeśli ktoś potrzebuje w oryginalnej rozdzielczości, proszę dać znać):

Nagrałam filmik przedstawiający odpakowanie nowego iPada, ale zanim wgra się na YouTube, to miną wieki… Tak więc dodam go jak tylko to nastąpi (aczkolwiek nie ma w nim niczego odkrywczego, czego nie dowiedzielibyście się z powyższego tekstu). Filmik został dodany na początku tekstu.

Na koniec przypomnę tylko, że są to pierwsze wrażenia z użytkowania nowego iPada – nie zawarłam w powyższym tekście wszystkiego, o czym warto wspomnieć, bo nie wszystko można w kilka godzin przetestować. Jeśli macie jakieś pytania i życzenia, chcecie, żebym coś konkretnego sprawdziła, przetestowała daną aplikację – proszę dać znać w komentarzach.

A tymczasem warto przypomnieć cennik nowego iPada w Polsce:
– 16 GB WiFi: 2099 zł,
– 32 GB WiFi: 2499 zł,
– 64 GB WiFi: 2899 zł,
– 16 GB WiFi/3G: 2599 zł,
– 32 GB WiFi/3G: 2999 zł,
– 64 GB WiFi/3G: 3399 zł.

Exit mobile version