Kolejny serwis społecznościowy zamknięty. Znaliście Nintendo Miiverse?

Fani społecznościówki nie mogą się z tym pogodzić. Oczekiwali, że serwis będzie dostępny dla nowej konsoli Nintendo Switch, a okazało się, że został zamknięty. Co sprawiło, że użytkownikom Nintendo Miiverse jest tak trudno się z nim rozstać?

Nintendo Miiverse zostało uruchomione wraz z premierą konsoli Nintendo Wii U w listopadzie 2012 roku. Mogli z niej korzystać również właściciele Nintendo 3DS. Ciekawostką jest fakt, że mimo dość przeciętnego przyjęcia Wii U, startujący razem z konsolą serwis społecznościowy odniósł nieprawdopodobny sukces.

Sieć społecznościowa Nintendo zawierała grupy z tysiącami członków, które gromadziły się wokół każdej gry i aplikacji dostępnej na konsole Wii U i Nintendo 3DS. Tam gracze zamieszczali wszystko, co tylko się dało o grach, w które grali. Było to bardzo przyjazne miejsce, głównie dzięki temu, że Nintendo samo o to dbało: firma zatrudniała specjalnych moderatorów, którzy upewniali się, że wszystko, co jest wrzucane do sieci, jest bezpieczne i przyjazne rodzinie. Minimalna ilość bluzgów, obrzydliwych nawiązań do seksu czy rasistowskich postów.

W Nintendo Miiverse gracze mieli swoją własną przestrzeń do zagospodarowania, dzieląc się fan artami, publikując posty i dyskutując z innymi użytkownikami o ich ulubionych produkcjach. W porównaniu do takiego Facebooka czy Twittera, korzystających ze serwisu łączyła jedna nadrzędna cecha: szczere przywiązanie do jednego z tytułów na Nintendo Wii U lub Nintendo 3DS.

„Zdecydowaliśmy się zakończyć wsparcie dla usługi, ponieważ – między innymi – wielu użytkowników przenosi się do innych serwisów społecznościowych” – czytamy w oświadczeniu Nintendo. Jednak decyzja o tym, by zamknąć Miiverse i nie dodawać do serwisu obsługi konsoli Switch ma tak naprawdę jedną przyczynę: pieniądze.

Koszt utrzymania serwerów Nintendo Miiverse jest spory, zwłaszcza, że Nintendo nie zarobiło ani grosza na tej sieci społecznościowej. Wraz z pojawieniem się możliwości przesyłania zrzutów wideo na Facebooka i Twittera, nie było sensu kontynuowania usługi, która z perspektywy Nintendo przestała spełniać swoją najważniejszą rolę: być miejscem dzielenia się wrażeniami z gier. Po co płacić za utrzymanie własnej społecznościówki, skoro znacznie niższym kosztem można korzystać z innych?

Aktywni użytkownicy zamykanego serwisu są smutni, a w sieci nie brak wdzięcznych podziękowań i łzawych pożegnań. Nic dziwnego – we współczesnym internecie tak przyjazne i bezpieczne miejsce dla graczy, jakim było Nintendo Miiverse, może się już nigdy nie powtórzyć.

 

źródło: Tech Times@BadMiiversePost