Nowy głos dla inteligentnych asystentów, nazwany „Q”, jest neutralny płciowo. Ani to Siri, ani Asystent Google

Wiadomo, że inteligentni pomocnicy, z jakimi możemy się spotkać, nie mają płci, ale ich głosom nadaje się cechy męskie i żeńskie, by brzmiały przyjemnie i były godne zaufania. Wszyscy kojarzą, że Siri jest kobietą, a Asystent Google może mieć męski głos. Zdaniem twórców „Q”, nie ma takiej potrzeby, dlatego opracowali głos, którego „płeć” trudno określić jednym słowem.

Część asystentów głosowych przedstawianych jest jako kobiety i dysponują oni (one?) żeńskimi głosami. Tak jest w wypadku Siri od Apple, Alexy od Amazonu czy nieco zapomnianej już Cortany od Microsoftu. Wszystkie trzy otrzymały kobiece imiona i oferują głos kobiety jako domyślny, choć w niektórych językach Siri przemawia męskim głosem.

Julie Carpenter, pracownik naukowy w grupie etyki i nowych nauk na California State Polytechnic University, która doradzała zespołowi projektowemu „Q”, wyjaśnia taki stan rzeczy:

 „Wydaje się, że ludzie preferują głos kobiecy, kiedy rola SI przyjmuje bardziej formę pomocy i spełnia funkcje doradcze, podczas gdy męskie głosy kojarzone są raczej z węższą specjalizacją.”

Takie podejście poparł zespół Microsoftu, badający opcje głosowe dla Cortany – odkryto, że „głos kobiecy lepiej pasuje do celu, w jakim tworzony był cyfrowy asystent”. 

Zespół Vice Media Virtue, opracował koncept głosu „Q”, by wyrwać się z tego schematu i zaoferować jakąś alternatywę. Wykorzystano badania, które wykazały, że męskie głosy są zwykle rozłożone między 85 a 180 herców (Hz), a głosy kobiece są wyższe – zazwyczaj operują na częstotliwościach od 140 do 255 Hz. W ten sposób zidentyfikowano potencjalny neutralny zasięg, i wykorzystano do stworzenia głosu „genderless”. Płynną modyfikacją barwy głosu „Q” możecie pobawić się na stronie genderlessoice.com.

Pracując nad głosem „Q”, agencja kreatywna nagrała głosy 22 osób transpłciowych i o barwie głosu trudnej do określenia, jako bazę do stworzenia własnej interpretacji głosu balansującego między cechami męskimi a żeńskimi. Następnie modulowano dźwięki tak długo, aż uzyskano pożądany efekt: głos asystenta, który nie jest jednoznacznie ani kobiecy, ani męski.

Twórcy mają nadzieję, że „Q” stanie się dostępny w urządzeniach Google czy Amazonu jako opcja, ale zależy to przede wszystkim od nastawienia tych firm do projektu Vice Media.

 

źródło: genderlessvoice.com, Tech2