Nawet Samsung odczuwa nasycanie się rynku tabletów

Samsung

Wiele osób wróżyło zmierzch laptopów i komputerów PC, spowodowany inwazją tabletów, zapoczątkowaną przez iPada. To prawda – sprzedaż urządzeń i udział w rynku mobilnym rosły bardzo szybko w ostatnich latach, ale tempo tego wzrostu zaczyna powoli spadać. Kurczy się również rynkowa sprzedaż produktów, wyrażona w liczbie sztuk.

Tendencję tę dobrze widać w planach Samsunga na rok 2014. Obniżono zamówienia na poszczególne podzespoły, zmniejszając szacowaną sprzedaż tabletów w 2014 roku na 60 mln sztuk. Jest to o 10-20 milionów mniej niż planowano początkowo. Liczba ta blednie jeszcze bardziej, gdy porówna się ją ze 100 milionami egzemplarzy sprzedanych w roku ubiegłym.

Nie tylko Samsung

Koreański gigant nie jest jedynym, którego dotyka nasycanie się rynku tabletów i spowolnienie (a nawet całkowite zatrzymanie się) wzrostu. Wiele firm, jeszcze kilka lat temu zakładało, że tablety całkowicie wyprą komputery PC. Nadeszły jednak dotykowe Ultrabooki, Chromebooki i hybrydy, które znacznie ograniczyły szybką ekspansję dachówek. Okazało się, że większość osób nie jest w stanie całkowicie zrezygnować z komputera PC i traktuje tablet (najczęściej budżetowy) jedynie jako jego uzupełnienie.

Gartner, firma analizująca zachowania klientów, szacuje, że udział tabletów w rynku wzrośnie o prawie 40% do roku 2016 (procentów, a nie punktów procentowych), ale w porównaniu z ubiegłorocznym 70-procentowym wzrostem, liczby te wyglądają coraz mniej optymistycznie.

Liczy się nie tylko sprzedaż, ale też zyski

Od samej liczby sprzedanych sztuk, ważniejszy jest zysk całkowity i zysk jednostkowy. Podczas gdy Samsung sprzedaje więcej tabletów z Androidem niż wszyscy pozostali producenci, dochody nie są tak duże, jak by sobie życzono. Na przykład, w pierwszym kwartale, koreańska firma sprzedała niespełna 30% mniej tabletów niż Apple, jednak zyski były mniejsze o ponad połowę. Jest to zrozumiałe, biorąc pod uwagę fakt, że większość ze sprzedawanych modeli, to urządzenia budżetowe obciążone niską marżą.

Trudno powiedzieć czy polityka wprowadzania na rynek dziesiątek podobnych urządzeń o długich nazwach, wypełniających całe spektrum – od tanich modeli z kiepskimi parametrami, do flagowców cenowo porównywalnych z iPadami – to dobre rozwiązanie, czy nie. Na razie wygląda na to, że tak. Nikomu nie udało się powtórzyć sukcesu Apple’a, który osiąga świetnie wyniki liczbowe i finansowe, mając w portfolio jedynie kilka urządzeń. Przykładem klęski kopiowania polityki biznesowej firmy z Cupertino, jest porażka sprzedażowa linii Surface. Microsoft chciał iść w stronę rynku premium, charakteryzującego się wysokimi cenami i świetną jakością wykonania, ale wynik tego zabiegu znamy wszyscy. Samsunga można krytykować za wiele rzeczy, ale nie za to, że nie potrafi znaleźć swojego miejsca na tym trudnym rynku.

Exit mobile version