Motorola One Macro to najnowszy produkt z serii Moto, i jak można domyślić się po jego nazwie, jego unikalną właściwością są możliwości robienia zdjęć makro.
Ponieważ to właśnie aparat jest najważniejszym elementem nowej Motoroli, przyjrzymy się mu bliżej (hehe ;)
Sprzęt, który stworzony jest do robienia zdjęć makro to 2-megapikselowa matryca z pikselami o wielkości 1,75µm. Za jej pomocą sfotografujemy obiekty znajdujące się nawet w odległości 2 centymetrów. Oprogramowanie innych aparatów już dawno krzyczy wtedy o oddalenie się od interesującego nas detalu, zaś tutaj nie będzie z tym problemu. Podczas kadrowania takiego ujęcia, warto pamiętać, że zbliżając urządzenie tak blisko do obiektu, uzyskujemy naturalny efekt rozmytego tła, w którym agresywne przetwarzanie obrazu nie jest konieczne.
Do zwykłych zdjęć nowej Motoroli wystarczy aparat główny 13 Mpix (f/2.0, piksel 1,12µm), którym można nagrywać filmy 1080p przy 60 klatkach na sekundę i 120 kl./s przy zwolnionym tempie. W ustawianiu ostrości sprawdzi się laserowy autofokus. Dodatkowe oczko aparatu (2 Mpix) pomaga w robieniu zdjęć portretowych.
Motorola One Macro ma 6,2-calowy wyświetlacz LCD o rozdzielczości 720 x 1520 pikseli i proporcjach 19,5:9. W solidnej wielkości notchu dostrzegamy aparat selfie 8 MPix ( f/2.2, piksel 1,12µm). W środku mamy procesor MediaTeka – Helio P70, który wydajnością powinien odpowiadać Snapdragonowi 675. Do tego mamy 4 GB RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej, którą można rozszerzyć kartą microSD. Całość zasila bateria 4000 mAh, ładowana przez USB typu C. Pozytywnym akcentem jest gniazdo słuchawkowe i odporność na zachlapania, zgodnie z normą IPX2.
Na razie smartfon ten dostępny jest w Indiach, w cenie 9999 rupii (~560 zł). Cena i specyfikacja wskazują, że mamy do czynienia z mocniejszym budżetowcem o interesującej właściwości aparatu. Europejska premiera powinna odbyć się 24 października – wtedy też pojawią się zapewne informacje o polskiej cenie.
