Premiera Motoroli Moto Z3 to rozczarowanie. Niczym nie zaskakuje i ma zeszłoroczny procesor Qualcomma

Trzeba szczerze przyznać, że premiera Motoroli Moto Z3 w Chicago to lekkie rozczarowanie. Właściwie z dwóch powodów: smartfon nie ma na pokładzie najnowszego procesora od Qualcomma, Snapdragona 845, a ubiegłoroczny model Snapdragon 835. Oprócz tego wszystko wskazuje na to, że flagowiec ten będzie dostępny tylko w Stanach Zjednoczonych, na wyłączność w sieci komórkowej Verizon. Ach, i Moto Z3 Force również nie zostanie zaprezentowana – przynajmniej nie w tym roku.

Motorola Moto Z3 to następca flagowej propozycji tej firmy z 2017 roku – Moto Z2 Force. Wygląda jak poprzednie smartfony tego producenta – mocno przypomina na przykład ostatnią dużą premierę Motoroli, Moto Z3 Play. Ma ekran AMOLED o przekątnej 6,01 cala, pracujący w rozdzielczości 2160 x 1080 pikseli, chroniony szkłem Gorilla Glass 3.

Oczywistym wyborem dla flagowego smartfona z 2018 roku byłby procesor Snapdragon 845, ale najwyraźniej nie dla Motoroli. Moto Z3 zadziała na nieco starszym Snapdragonie 835, co szczerze mówiąc rozczarowuje. To nie tak, że urządzeniu będzie brakować mocy – po prostu konkurencja nie obawia się wyceniać swoich urządzeń wyżej, ale ma też argument w stylu: „daliśmy Wam to, co najnowsze i najlepsze”. Motoroli będzie go brakować.

Nowa Motka wyposażona jest w 4 GB pamięci RAM i 64 GB pamięci wewnętrznej, jak też slot na karty pamięci microSD (do 2 TB). Żaden z tych parametrów nie robi jakiegoś specjalnego wrażenia. Producent twierdzi też, że 3000 mAh wystarczy, by zapewnić urządzeniu całodzienny czas pracy bez doładowywania. To zostanie zweryfikowane w testach, natomiast wiadomo, że podłączanie Moto Z3 do ładowarki nie będzie aż tak bolesne dzięki szybkiemu ładowaniu. Technologia Turbo Power ma zapewnić nawet 8 godzin pracy smartfona po 15 minutach ładowania. Brzmi nieźle.

Przynajmniej miłośnicy fotografii mobilnej nie powinni mieć na co narzekać: Moto Z3 ma podwójny aparat główny z matrycami 12 Mpix i pikselem wielkości 1.25 um, z optyką o świetle f/1.7 i ostrzeniem Dual Autofocus Pixel. Przedni sensor charakteryzuje się rozdzielczością 8 Mpix oraz pikselem o wielkości 1.12um i współpracuje z obiektywem szerokokątnym (84°) o przysłonie f/2.0.

Sprzęt wyposażono także w zamontowany na boku czytnik linii papilarnych, system czterech mikrofonów, USB typu C i komplet modułów łączności: 4G VoLTE, WiFi 802.11 ac (2.4 GHz + 5 GHz), Bluetooth 5 LE, GPS i NFC. Wymiary urządzenia to 76.5 x 156.5 x 6.75 mm, a waży ono 156 g.

Motorola Moto Z3 zadziała na Androidzie 8.1 Oreo zaraz po wyjęciu z pudełka. Obsłuży też wszystkie akcesoria dodatkowe w postaci modułów Moto Mods, w tym zapowiedziany na konferencji w Chicago moduł z modemem 5G od Verizon.

Podczas gdy specyfikacja flagowej Motoroli nie robi specjalnego wrażenia, przynajmniej nie jest kosmicznie droga. Nie podano ceny ostatecznej, bo Moto Z3 będzie dostępna tylko w USA, w sieci Verizon. W planie tego operatora rata za smartfon wyniesie 20$ miesięcznie, co przy dwuletniej umowie daje 480 dolarów. Dodatkowo przez jakiś czas osoby zdecydowane na zakup Motki będą miały dostęp do tańszych Moto Mods (zamiast płacić ponad 100$ za jeden, będą mogli kupić każdy za 50$).

Nie wydaje się, żeby Moto Z3 miała pojawić się gdzieś poza Stanami Zjednoczonymi. Oczywiście, jeśli dowiemy się czegoś więcej w tej sprawie, damy znać. Na inne rynki Motorola przygotowuje obecnie inne modele: średniopółkowe Motorola One i Motorola One Power. Szczerze mówiąc, liczyliśmy na to, że poznamy je razem z Moto Z3, ale Amerykanie najwyraźniej zaplanowali na tę okazję oddzielną konferencję.

Przy okazji, wyszło na to, że to ostatnia tak „mocna” – pod względem specyfikacji urządzenia – premiera Motoroli tego roku. Producent nie planuje bowiem wypuszczenia na rynek modelu Z3 Force.

źródło: MotorolaAndroid Authority, GizChina, FoneArena