Motorola Moto G6 Plus /Fot: Krzysztof Swoboda, Tabletowo.pl

Recenzja Motoroli Moto G6 Plus – smartfona z potencjałem

Głośnik? Pojedynczy, ale świetnie ulokowany

Motorola Moto G6 Plus, tak samo jak zwykła G6-tka, oferuje ulokowany na przodzie moduł głośnika, który wykorzystuje dobrodziejstwa technologii Dolby Audio. Po raz kolejny napiszę, że jest to rozwiązanie bliskie ideałowi, jeśli już koniecznie musimy godzić się na tylko pojedynczy głośnik główny. W pewnym sensie szkoda, że producent nie zdecydował się na zestaw stereofoniczny, bowiem – jak nie patrzeć – duża bryła urządzenia stwarzała ku temu świetną okazję.

No, ale trzymajmy się faktów. Jest pojedynczy głośnik i tyle. Jeśli jednak każda firma instalowałaby tak dobrej jakości głośniki, to sądzę, że wiele osób byłoby nawet w stanie zrezygnować ze stereofonii w smartfonie. Na dobrą sprawę, nie potrafię wypunktować tego modułu. Trudno doszukiwać się wad w układzie, który gra czysto, donośnie a nawet – jako tako – radzi sobie z podbiciem tonów wysokich.

Dobre wrażenie potęguje aplikacja Dolby Audio, gdzie możecie wybrać między kilkoma przygotowanymi schematami dźwięku. Naturalnie można je też modyfikować i tworzyć swoje własne tryby. Brawo. Z dziennikarskiego obowiązku dopowiem również, że na słuchawkach Moto G6 Plus radzi sobie niemal tak samo, jak tańsza G6-tka: po prostu dobrze.

Akumulator

Producent postawił na ogniwo o pojemności 3200 mAh. Jak na duży, 5,9-calowy ekran, mało prawda? I tak, i nie. Wiele zależy od scenariusza, w jakim będziecie użytkować Wasz smartfon. Na łączności mieszanej powinniście spokojnie dobić do SoT (Screen-on-Time), wynoszącego mniej więcej 6 godzin. Gdy zdecydujecie się na surfowanie tylko po sieci przez Wi-Fi, możecie do tego czasu doliczyć jeszcze nawet i godzinę ekstra.

Z drugiej strony, gdy będziecie w zasięgu LTE, niech nie zdziwią Was wyniki rzędu pięciu godzin na ekranie. Muszę natomiast pochwalić Moto G6 Plus za to, że ten niemal w ogóle nie podjadała baterii w nocy, gdy z niej nie korzystałem. 2-3% i tyle. To więcej niż dobre wyniki, które pokazują, że Motorola zoptymalizowała Androida naprawdę świetnie.

Nie sposób nie dopowiedzieć też w tym miejscu, że w zestawie odnajdziemy szybką ładowarkę, z wykorzystaniem której przywrócicie pełną energię Waszemu urządzeniu w mniej niż dwie godziny. Miłym akcentem jest także możliwość optymalizowania pracy baterii, którą odnajdziecie w aplikacji Moto. Podczas moich testów, Moto G6 Plus zazwyczaj wytrzymywała z dala od ładowarki między 1,5, a 2 dniami.

Aparat

Większa z G6-tek czaruje podwójnym aparatem głównym, którego specyfikacja prezentuje się po prostu dobrze. Dostajemy podwójny moduł, który opiera się na duecie 12 Mpix+5 Mpx ze światłem – odpowiednio – f/1.7 i f/2.2. Zwieńczeniem specyfikacji jest podwójna, dwutonowa dioda doświetlająca, która radzi sobie naprawdę dobrze. Za zdjęcia selfie odpowiada pojedyncze, 8 Mpix oczko.

Warto natomiast zauważyć, że ustawienia skrywają kilka ciekawych opcji. Skupię się tutaj zwłaszcza na Google Lens i rozdzielczościach, bowiem cała reszta raz, że pokrywa się z Moto G6 niemal idealnie, a po drugie, interfejs aparatu jest tak prosty w obsłudze, że każdy z Was będzie w stanie go poskromić w kilkanaście minut. Zatem, rozdzielczości wideo. Mamy na pokładzie wsparcie dla 4K, które wygląda całkiem dobrze. Nauczony doświadczeniem pozwolę sobie zarekomendować Wam jednak Full HD z 60 FPS. Pożera mniej miejsca, a efekty są podobne.

Google Lens, czyli namiastka rzeczywistości rozszerzonej, włącza się o wiele szybciej, aniżeli w Moto G6. Widać, że specyfikacja techniczna radzi sobie z tym narzędziem lepiej. Niestety, wyniki nadal nie porywają. Na nagraniu pokazałem Wam kilka prób skorzystania z tej funkcji i wyniki były średnie. Na mieście, „w terenie” jest nieco lepiej, jednak w mojej opinii Google nadal ma nad czym pracować.

Zdjęcia oraz wideo wyglądają naprawdę bardzo dobrze. Fotki generowane w ciągu dnia są ostre, szczegółowe, a także cechują się nieprzekłamanymi barwami. To ogromny atut Moto G6 Plus, który pokazuje, że producent odrobił swoje zadanie domowe. Fotki nocne też wypadają całkiem ładnie, a kamerka selfie spokojnie pozwoli na wrzucenie niezłej jakości zdjęcia na Wasze social media. Wideo mogę uznać po prostu za dobre, może nawet momentami bardzo dobre. Podsumowując – brawo, Motko!

Podsumowanie

Trudno napisać mi tutaj coś odkrywczego, co nie będzie w pewnym sensie powieleniem zakończenia z recenzji Moto G6, do której wielokrotnie musiałem odwołać się w powyższym tekście. Smartfony są do siebie tak podobne, że po prostu nie można było od tego uciec, dlatego też mogę teraz przeprosić Was za te ciągłe porównania obydwu Motoroli. Sądzę jednak, że – paradoksalnie – możecie na tym nieco zyskać.

Oba urządzenia dzieli kwota wynosząca mniej więcej 400 złotych, a różnic wcale nie ma aż tak dużo. Może prościej będzie Wam kupić zwykłą Moto G6? Na to pytanie musicie już sobie odpowiedzieć sami. Wracając jednak do bohatera dzisiejszej recenzji, zostawia on po sobie zdecydowanie dobre wrażenie. Cieszy solidna bateria, więcej niż dobra warstwa audio, a także dobry moduł aparatu głównego.

Nie byłbym sobą, gdybym jeszcze raz nie ponarzekał na wystającą obudowę aparatu. Szczerze rozumiem, że w obecnych czasach w zasadzie każdy producent stosuje tego typu rozwiązania, jednak sposób, w jaki Motorola rozegrała ten element konstrukcji w Moto G6 Plus, po prostu do mnie zbytnio nie przemawia. Z dziennikarskiego obowiązku muszę też odnotować, że załączony do zestawu gumowy case świetnie niweluje to zjawisko. Tak naprawdę, wszystko zależy od Was i Waszego gustu.

Podsumowując, za 1300 złotych Moto G6 Plus to na pewno jedna z ciekawszych opcji. Jeśli poszukacie, być może znajdziecie wiele innych smartfonów różnych marek. Jeśli jednak decyzja zakupowa już zapadnie, to możecie pozbyć się wątpliwości. Motorola Moto G6 Plus to – w ostatecznym rozrachunku – udana konstrukcja, która sprawdzi się w typowym, codziennym użytkowaniu.

Spis treści:

  1. Specyfikacja techniczna. Wideorecenzja. Obudowa i jakość wykonania. Ekran
  2. Działanie, oprogramowanie. Skaner linii papilarnych i bateria
  3. Głośnik i aparat. Podsumowanie
Recenzja Motoroli Moto G6 Plus – smartfona z potencjałem
Zalety
bardzo dobra jakość wykonania,
świetnie grający i bardzo mądrze ulokowany pojedynczy głośnik,
dobry aparat główny,
bardzo dobra kultura pracy,
wiele ciekawych i użytecznych funkcji w aplikacji Moto,
obecność warstwy Gorilla Glass 3 na ekranie,
NFC,
pełen DualSIM,
niemal czysty Android Oreo,
wzorowy skaner linii papilarnych,
Wady
obudowa aparatu wystaje WYBITNIE, naprawdę WYBITNIE,
brak diody powiadomień,
klawisz regulacji głośności odrobinę za wysoko, ale można z tym żyć ;)
7
OCENA