Misfit Phase Hybrid – elegancki zegarek analogowy z dyskretną nutką smartwatcha

Coraz częściej moi mniej technologiczni znajomi zaczynają twierdzić, że chętnie spróbowaliby korzystać ze smartwatcha. Ale raz, że ich wzornictwo nie do końca przypadło im do gustu, a dwa – ładowanie co dzień-dwa zupełnie nie jest dla nich. Dochodzimy wtedy do wniosku, że może warto spojrzeć w stronę analogowych zegarków z dyskretnymi funkcjami smart… Jak na przykład nowość od Misfit – Phase Hybrid.

Odkąd spojrzałam ten zegarek i zobaczyłam, ile różnych wersji kolorystycznych przygotował producent, nie mogę się zdecydować, która z nich jest najładniejsza. Bo samo wzornictwo bryły bardzo przypadło mi do gustu – jest elegancko, prosto, ale nie prostacko. A to zdecydowanie może się podobać.

Misfit Phase Hybrid dostępny jest w wersji z silikonowym paskiem lub, bardziej eleganckim – skórzanym, dzięki czemu każdy może znaleźć coś dla siebie. I choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to zwykły zegarek analogowy, nic bardziej mylnego. Dyskretnie przemycono tu funkcje inteligentne.

Misfit Phase Hybrid, poza wyświetlaniem godziny, ma sporo innych zastosowań, którymi nie mogą się pochwalić zwykłe, analogowe zegarki. Przede wszystkim jest trackerem aktywności – liczy kroki, przebyty dystans i spalone kalorie. Oprócz tego wibruje, gdy na telefonie pojawi się jakiekolwiek powiadomienie, a w dodatku może służyć jako budzik. A to wciąż nie wszystko – za jego pomocą możemy sterować muzyką z telefonu lub robić zdjęcia.

Całość jest odporna na wodę – do 5 ATM. Jeśli chodzi o baterię – zegarek działa dzięki wymiennej CR2430, przez co nie trzeba jej ładować; gdy się rozładuje (podobno po ok. pół roku), po prostu trzeba wymienić na nową.

Ceny? Misfit Phase Hybrid w wersji z silikonowym paskiem będzie kosztować 175 dolarów, natomiast ze skórzanym – 195 dolarów. Przedsprzedaż rozpocznie się 7 listopada.

źródło: androidcommunity, Misfit

Exit mobile version