Microsoft Word zyska prawdziwy tryb nocny. Koniec z bielą bijącą po oczach!

Wiele osób pracujących przy biurkach późną porą zna ból wpatrywania się w jasny ekran monitora podczas edytowania dokumentów w Wordzie. Microsoft wreszcie odpowiedział na ich modły o prawdziwy tryb nocny i właśnie testuje go w edytorze tekstowym.

Ciemny motyw w Wordzie to żart

Obecnie Word ma możliwość włączenia ciemnego motywu programu w opcjach konta użytkownika. Czy to dużo zmienia? Raczej niewiele. Wstążka ze skrótami funkcji wraz z całą oprawą edycji strony przybierają co prawda odcienie czarnego koloru, ale co z tego, skoro edytowany tekst wciąż pojawia się na białym tle? Podczas pracy późną nocą wirtualna kartka papieru nieprzyjemnie bije po oczach.

Oczywiście, można skorzystać z systemowego Wyświetlania nocnego w Windowsie 10 albo pobrać specjalną aplikację, która dobierze nam odpowiedni filtr niebieskiego światła, ale to tylko półśrodki. Przed naszymi oczami nadal będzie „świecić” jasna plansza.

Ciemna strono mocy, przybywaj

Na szczęście Microsoft testuje rozwiązanie, które powinno wkrótce ulżyć oczom wielu osób. Dzięki niemu, biała strona dokumentu zostanie zamieniona na ciemnoszare tło, na którym będziemy pisać jasnymi literami. Dodatkowe kolory podkreśleń czy innych elementów pozostaną z grubsza takie same – ich kontrast zostanie jedynie dostosowany do nowego schematu wyświetlania. Powinno wyglądać to w ten sposób:

Dark mode feature in Word gif

Niestety, jeśli już teraz chcemy korzystać z trybu nocnego w Wordzie, to musimy zapisać się do programu niejawnych testerów pakietu Office. Nie jest on więc dostępny dla wszystkich użytkowników.

Dark mode feature GIF

Jeśli informacje o nowym sposobie wyświetlania dokumentów pojawiają się na oficjalnym blogu testerów Microsoftu, to należy spodziewać się, że zmiana ta trafi do edytora Word w nadchodzących miesiącach. Być może zostanie on także wprowadzony w OneNote, który też ma możliwość zmiany motywu na ciemny, ale w taki sam sposób jak Word zachowuje ogromne pola białego tła w polach tekstowych.

Korci mnie, żeby dołączyć do testów, ale chyba poczekam na oficjalną dystrybucję, kiedy wszystko powinno działać już bez zarzutów.