Microsoft chce ratować Cortanę. Dlatego kupuje startup, który ma zmienić ją nie do poznania

Semantic Machines – tak nazywa się startup zajmujący się zagadnieniami związanymi ze sztuczną inteligencją i komunikacją werbalną. Kupił go Microsoft. Dzięki temu Cortana ma szansę stać się bardziej „ludzka” – przynajmniej pod względem naturalności w konwersacji.

Semantic Machines kładzie nacisk na tak zwane „konwersacje SI”, wynoszące rozmowy z komputerem na całkiem inny poziom. Celem jest wyposażenie głosowego asystenta w takie mechanizmy, by ten potrafił poprawnie identyfikować znaczenie całych zdań i wątków konwersacji, a nie tylko pojedynczych słów i poleceń. Właśnie z tym mają trudności używani obecnie asystenci.

Startup przejęty przez Microsoft zbudował szereg komponentów uczenia maszynowego, by te mogły uczyć się podtrzymywania wątku konwersacji od siebie nawzajem. Działa to tak, że w momencie, gdy użytkownik rozpoczyna rozmowę, mechanizm konwersacji tworzy coś w rodzaju osobnej sztucznej inteligencji, poświęconej tylko i wyłącznie analizie rozpoczętej rozmowy. Im dłuższa wymiana zdań, tym celniejsze komentarze usłyszymy z głośnika, bo algorytmy uczenia maszynowego będą miały więcej materiału do analizy. W rezultacie powstanie sinik mowy, którego styl wypowiedzi będzie tak samo naturalny, jak użytkownika.

Żeby osiągnąć taki efekt, naturalną koleją rzeczy jest proces szkolenia algorytmów. System zapewne będzie polegał na zasobach Microsoft Azure, żeby móc trenować nie tylko precyzyjne udzielanie odpowiedzi, ale również prowadzenie konwersacji zbliżonej stylem do zwykłej rozmowy.

To nie pierwszy ani ostatni startup, który ma za zadanie wspierać sztuczną inteligencję głosowych asystentów. Jego siłą są jednak utalentowane i uznane osoby, pracujące nad projektem. W ekipie znajdziemy na przykład Larry’ego Gillicka – byłego szefa grupy pracującej nad rozwojem konwersacji Siri czy Dana Rotha – twórcę Voice Signal Technologies, czyli firmy która założyła podstawy pod obsługę systemu głosowego na iPhone’y.

Głosowi asystenci są teraz modni – przynajmniej wśród… producentów. Najlepiej w tej dziedzinie radzi sobie Google Assistant i Alexa od Amazonu, ale Microsoft najwyraźniej nie chce zostawać z tyłu (co już właściwie się stało). Interesujące. Miałem wrażenie, że gigant z Redmond po prostu odpuści już sobie Cortanę. A tu proszę  – niespodzianka.

https://www.tabletowo.pl/2018/05/18/czy-prezentacja-google-assistant-byla-prawdziwa/

źródło: Slashgear