Chociaż moda na selfie nie jest już „modą”, tylko po prostu kolejnym wariantem zdjęcia naszej osoby, to nadal osobiście nie mogę się do tego zjawiska przekonać. Może wynika to z faktu, że nie jestem fotogeniczny, a może wygrywa tęsknota za czasami, kiedy prosiło się przypadkowego przechodnia, żeby zrobił nam zdjęcie na tle wartego upamiętnienia krajobrazu.
Ale nie o tym miało być. Producenci prześcigają się między sobą na najróżniejszych polach, chcąc zaoferować coś, czego do tej pory jeszcze nie było. A jak jesteśmy już w temacie selfie, to do jeszcze niedawna przełomem była kamerka na froncie o matrycy 13 Mpix (choćby w HTC Desire Eye czy Xperiach M5 i C5 Utra).
I w tym miejscu pojawia się słowo – klucz: była. Kolejna chińska firma postanowiła pójść o krok dalej i w swoim najnowszym smartfonie zamontować aparat do selfie o matrycy… 21 Mpix! W głowie pojawia mi się pytanie: po co? Ale szybko znajduję odpowiedź – bo marketingowo brzmi to świetnie. Innego uzasadnienia nie wymyślę. A tak na boku jeszcze – nikt z nas nie jest idealny i jeśli tylko przednia matryca w Meitu V4 cechować się będzie doskonałą optyką i jakością wykonywanych zdjęć, to odsłoni każdą naszą niedoskonałość. Trochę nie za fajnie.
Meitu V4 oprócz „potężnego” aparatu frontowego wyposażony zostanie w równie mocne podzespoły:
- 5-calowy wyświetlacz OLED o rozdzielczości FullHD,
- ośmiordzeniowy procesor o maksymalnym taktowaniu 2 GHz,
- 3 GB RAM-u,
- 64 GB wbudowanej pamięci,
- aparat główny o matrycy 21 Mpix,
- moduł LTE,
- preinstalowany Android w wersji 5.1.
Design Meitu V4 jest mocno dyskusyjny, bo jak na dzisiejsze czasy dość niestandardowy, więc albo ktoś go pokocha, albo przejdzie obok niego obojętnie i wybierze produkt konkurencji. Zdecydowani na zakup będą mogli wybrać trzy warianty kolorystyczne: biały, różowy i zielony.
Data premiery oraz cena Meitu V4 nie są jeszcze znane.
Źródło: phoneArena