Dopiero rozpoczęła się druga połowa roku, a Tajwańczycy już zacierają ręce. Według ich prognoz, przychody w 2016 roku mogą być nawet o 25% wyższe od tych, jakie udało się osiągnąć w poprzednich 12 miesiącach.
Jeszcze niedawno Tajwańczycy zakładali, że wzrost przychodów względem 2015 roku wyniesie 10%. Dyrektor MediaTeka, CJ Hsieh, tłumaczy jednak, że postanowiono zrewidować wcześniejsze prognozy, z uwagi na fakt, że cały czas rośnie liczba zamówień od kontrahentów.
Wszystko dzięki temu, że rynek smartfonów cały czas notuje wzrosty (co prawda już nie tak znaczące, jak kiedyś, ale jednak), a w 2016 roku może urosnąć o 7-9%. Nie bez wpływu jest również ekspansja i większe znaczenie chińskich marek. A te w ogromnej większości sięgają właśnie po rozwiązania Tajwańczyków. Z prostego powodu – są tańsze i dzięki temu mogą obniżać ceny swoich urządzeń. A to ta kwestia wciąż najczęściej jest kartą przetargową w walce o klienta.
Sam trzeci kwartał również ma być dla MediaTeka bardzo udany. Producent szacuje, że przychody wyniosą od 78,3 do 84 miliardów nowych dolarów tajwańskich, czyli od 8% do nawet 16% więcej niż w poprzednim trymestrze. Na rynek w tym czasie trafi 145-155 milionów smartfonów i tabletów z układami Tajwańczyków.
MediaTek zamierza również zrobić, co w jego mocy, aby spopularyzować wśród producentów swoje procesory z serii Helio – tak, aby stanowiły one ponad 20% wszystkich sprzedanych jednostek w trzecim kwartale 2016 roku. Również dzięki temu średnia cena ich produktów (ASP – Average Selling Price) może wzrosnąć o 5-10%.
Źródło: DigiTimes, GizmoChina