Mapy i nawigacja (fot. MaxPixel)

Mapy Google dadzą znać, jeśli komunikacja miejska działa inaczej przez COVID-19

Ostatnimi czasy podróżowanie stało się znacznie mniej komfortowe, niemal bez względu na to, jaki środek transportu zwykle wybieramy. Często w odpowiedzi na zmniejszony ruch, przewoźnicy w miastach rezygnowali z części kursów, więc stawiało to przed nami dodatkowe wyzwania. Mapy Google starają się nadążać za tymi zmianami.

O koronawirusie w Mapach Google

Lokalny transport publiczny, z którego być może na co dzień korzystamy, najpewniej zmienił swój sposób działania na przestrzeni ostatnich miesięcy. Mapy Google, pomagające w podróży z punktu A do punktu B, często gubiły się w tej nowej sytuacji, przypominając jedynie o tym, że plany kursowania środków transportu komunikacji miejskiej mogą być inne od tych, które prezentuje aplikacja.

Google zapowiada, że Mapy będą przekazywać teraz dokładniejsze informacje dotyczące transportu publicznego – konsultowane z lokalnymi przewoźnikami. Odpowiednie powiadomienia odnośnie ograniczeń związanych z pandemią COVID-19 pojawią się w wielu krajach, np. w Argentynie, Australii, Belgii, Brazylii, Kolumbii, Francji, Indiach, Meksyku, Holandii, Hiszpanii, Tajlandii, Wielkiej Brytanii i Stanach Zjednoczonych, a wkróce dołączą do nich kolejne.

crowdedness-10.43.gif

Odpowiednie wskazówki pojawią się, gdy nasza trasa przecina granicę jakiegoś państwa – wtedy zostaniemy poinformowani o obowiązujących przepisach. Notki powstaną w oparciu o wiarygodne dane dostarczone przez rządowe instytucje i agencje zdrowia publicznego.

Dodatkowo w kolejnych krajach na świecie wprowadza się do aplikacji Map Google informacje dotyczące tego, jak mocno zatłoczony jest wybrany przez nas środek transportu. Pomoże to nam podjąć decyzję w kwestii jego rodzaju, jeśli będziemy mieli kilka opcji do wyboru.

Dobrze, że Mapy Google są wzbogacane o takie praktyczne dodatki. W niektórych wypadkach może nam to znacznie ułatwić podróż lub usprawnić jej planowanie.

busyness-10.43.gif

źródło: Google