Jeżeli śledzicie na bieżąco artykuły pojawiające się na łamach Tabletowo.pl, z pewnością czytaliście o ciekawym projekcie firmy Google, jakim jest gra Ingress. Wygląda na to, że z okazji mikołajek otrzymaliśmy pierwszy prezent – mamy już dostęp do rozrywki, jaką zapewnia gigant z Mountain View.
Jak już wspominałem w poprzednim wpisie, projekt aktualnie znajduje się w fazie closed-beta, przez co możliwość uczestnictwa w testach jest ograniczona. By zyskać taki przywilej, trzeba podać swój adres e-mail na oficjalnej stronie i czekać… bądź też dodać konkretnych pracowników z Niantic Labs na Google+ i wykazać się zaangażowaniem.
W jaki sposób? Trzeba być kreatywnym – można upiec ciasto w kształcie logo, stworzyć jakąś grafikę komputerową odnośnie przedmiotów w grze, bądź wykazać się innym pomysłem – jak na przykład użytkownik G+, Dee Lanier, który stworzył ten filmik. Następnie wystarczy opublikować wpis na portalu społecznościowym Google, tagując zarówno pracowników (Joe Philley, Anne Beuttenmüller, Brian Rose czy Brandon Badger) jak i „projekt zaproszenie” , a także dodać te osoby do kręgu obserwowanych. Często niewiele potrzeba by załapać się na kod – niektórzy po prostu doklejali logo gry do obrazu Pabla Picassa czy też sceny z filmu.
Ja niestety z racji ograniczonego wolnego czasu nie próbowałem swoich sił w ten sposób. Niemniej zapisałem adres swojego e-maila na stronie gry – i oto tuż przed północą, w wiadomości od Niantic Labs, otrzymałem mój osobisty kod dostępu.
Póki co miałem możliwość tylko przez chwilę uruchomić aplikację, niemniej rozwiały się moje wątpliwości – gra działa w moim mieście, którym jest Szczecin. Nie powinno być zatem problemów także w innych miastach (w „komunikatach” widziałem również graczy z Poznania).
Dlatego też, zgodnie z obietnicą, zamierzam już wkrótce napisać recenzję gry Ingress :) Przez około miesiąc będę biegał i jeździł – producent przewiduje również taki sposób rozgrywki – po mieście z moim nieodłącznym towarzyszem, jakim jest Asus TF101G. Choć gra jest przeznaczona przede wszystkim na smartfony, to jednak Tabletowo.pl skupia się na tabletach – z takim też urządzeniem mam zamiar się przemieszczać. I wcale nie ma to związku z tym, że mój staruszek Motorola Milestone nie „pociągnie” tej aplikacji ;)
Zatem, jeżeli macie jakieś pytania lub też chcecie bym coś sprawdził/na coś zwrócił uwagę – piszcie!
Poniżej kilka screenów zrobionych w nocy, tuż po odpaleniu aplikacji:
