Jak myślisz, do czego służy ten nowy sprzęt Logitecha? Bo zwykły rysik to to nie jest

Twórcy gier i treści dla branży VR nie mają łatwego zadania. Jeśli chcą projektować rzeczy w wirtualnej rzeczywistości, zwykle ograniczeni są do operowania średnio nadającymi się do tego kontrolerami, wchodzącymi w skład zestawów. Logitech wychodzi potrzebom twórców naprzeciw, oferując akcesorium umożliwiające pracę w bardziej intuicyjny sposób.

Urządzenie nosi nazwę Logitech VR Ink Pilot Edition i wygląda na pierwszy rzut oka jak napompowany rysik. W gruncie rzeczy, o podobieństwa do klasycznych stylusów graficznych chodzi, bo decydują one o bardziej domyślnym korzystaniu z tego sprzętu.

I tak, trzymając rysik Logitecha jak przerośnięty długopis, natrafiamy palcami na przyciski leżące pod kciukiem i palcem środkowym oraz jeden umiejscowione pod palcem wskazującym. Odpowiadają one za poszczególne funkcje pióra. Przyciskając górny, zaczniemy rysować, a im mocniej to robimy, tym grubsza jest pojawiająca się w rzeczywistości wirtualnej linia.

Vadim Kogan, przedstawiający ten sprzęt, chwali takie rozwiązanie jako bardziej intuicyjne dla projektantów, którzy od lat pracują przy tabletach graficznych właśnie z rysikiem w ręku. Przez ten czas rozwinęli pamięć mięśniową dla niektórych gestów i kształtów, więc teraz z powodzeniem mogą wykorzystywać swoje doświadczenie w tworzeniu treści dla VR. Oczywiście nie da się tego przełożyć 1:1, ale i tak VR Ink Pilot jest bliższy codziennym doświadczeniom twórców niż średnio wygodny kontroler z zestawów Oculusa czy HTC, z którymi opasły rysik będzie współpracować.

Na razie nie jest znana ani data premiery tego akcesorium, ani jego cena. Dalsze informacje o nim powinny spłynąć do zainteresowanych tym projektem za kilka miesięcy.

źródło: uploadvr.com, cnet