Też za każdym razem zastanawiasz się, czy na pewno zamknąłeś drzwi? Locky potwierdzi, że to zrobiłeś

Przyznajcie – przynajmniej raz w życiu zdarzyło Wam się w drodze do pracy, szkoły czy gdziekolwiek indziej zastanawiać, czy aby na pewno wychodząc z domu przekręciliście klucz w drzwiach. Dla tych szczególnie zapominalskich zapewne takie sytuacje są codziennością i potrafią wprowadzić w zakłopotanie. Rozwiązaniem tego problemu może być Locky.

Żyjemy w czasach, kiedy już w zasadzie wszystko można podłączyć do sieci i kontrolować za pomocą smartfona. Wciąż jednak w wielu przypadkach, jak chociażby właśnie inteligentnych zamków do drzwi, pewnym ograniczeniem może być cena. Locky, polski projekt, który pojawił się na Kickstarterze, cenowo ma być jednak bardziej przystępny, a z pewnością będzie w stanie wprowadzić do naszego życia nieco spokoju.

Całe urządzenie to po prostu swego rodzaju nakładka na klucz. Po jej zastosowaniu, całość może nieco przypominać dość powszechny w motoryzacji, tzw. „scyzoryk” – klucz bowiem chowa się w urządzeniu i przy użyciu odpowiedniego przycisku możemy go wyciągnąć. Co istotne, Locky nie wymaga żadnych ingerencji w sam zamek, a jak zapewnia producent, jest kompatybilny z około 90% kluczy.

https://www.youtube.com/watch?v=x0zpSyFkyjs

Projekt opracowany wraz z firmą Oknoplast opiera się na 9-osiowym czujniku, który zapamiętuje ruchy wykonywane przez klucz podczas zamykania drzwi. Oczywiście Locky nie miałby sensu bez odpowiedniej aplikacji na urządzenia mobilne. To właśnie tam możemy sprawdzić, czy drzwi do naszego domu są zamknięte.

Powiadomienie o zamkniętych drzwiach w aplikacji (fot. kickstarter.com)

Co istotne, urządzenie nie musi być ładowane – wymienna bateria pozwala na jego pracę przez około rok. Locky, dzięki nawiązaniu komunikacji przy użyciu Bluetooth i współpracy z GPS-em, zaalarmuje nas także, jeżeli oddalimy się z miejsca zamieszkania nie zamykając uprzednio drzwi. Urządzenie może się również przydać w sytuacji, w której zgubimy klucze – w aplikacji sprawdzimy, gdzie ostatni raz Locky nawiązał połączenie z naszym smartfonem.

Przydatna funkcją może być również wzajemny dostęp do informacji z kilku urządzeń. Jeżeli wyposażymy w nakładkę nie tylko siebie, ale też naszych domowników, wszyscy będziemy mogli sprawdzić „status” zamka.

Koncepcja została dość dobrze przyjęta – oczekiwaną kwotę udało się zebrać w zaledwie dwie godziny. Choć oczywiście, jak pokazuje historia, nie jest to jednoznaczne z odniesieniem rynkowego sukcesu. Jeżeli jednak Wam pomysł przypadł do gustu, zerknijcie do źródła – docelowo jeden egzemplarz Locky’ego ma kosztować 79 dolarów, ale teraz można kupić go znacznie taniej. Dystrybucja ma rozpocząć się w pierwszym kwartale przyszłego roku.

*Grafika wyróżniająca pochodzi z serwisu Pexels

Źródło: Kickstarter dzięki Gadżetomania