To podobno jest LG G7. Zaraz, zaraz, coś mi to limonkowe tło przypomina… [FEJK]

Nie mogę powiedzieć, że nie nabieram się na niektóre przecieki. Zdjęcia wyglądające na autentyczne, starannie przygotowane grafiki, rendery zgodne z aktualnym stanem wiedzy na temat spodziewanego urządzenia – to czasem sprawia, że mam trudność z określeniem, czy mam do czynienia z materiałem dokumentującym prawdziwy sprzęt czy też zręcznie spreparowanym oszustwem. Zdarza się jednak, że twórca przecieku „podkłada się” sam – tak jak w tym wypadku.

Limonkowy LG G7 mógłby być naprawdę ciekawą opcją i w sumie jest to coś, nad czym LG mogłoby nawet się zastanowić, w związku z tym, że flagowce zwykle oferowane są w stonowanych, szlachetnych, nie rzucających się w oczy kolorach obudowy. Plakat, który rzekomo wyciekł jako jeden ze slajdów prezentacji ukazujących LG G7, przedstawia właśnie taki smartfon.

Źródło utrzymywało, że grafika pochodzi z jednego z komputerów LG, które były używane przez firmę na targach MWC 2018. Pomijając, że historyjka o znalezieniu się w posiadaniu pojedynczego slajdu jest słaba jak fabuła Avatara, od razu rzucają się w oczy podobieństwa do hasła marketingowego, którym LG posługiwało się w 2016 roku podczas promowania modelu G5 („Life’s good when you play more”). Nawet przyciągająca wzrok kolorystyka grafiki pochodzi sprzed dwóch lat.

LG G5

Choć z grubsza większość szczegółów wyglądu smartfona zgadza się z tym, co wiemy już na jego temat, to tytułowa grafika nie może pochodzić od LG, które raczej nie chciałoby wchodzić do tej samej rzeki po raz drugi. Zwłaszcza, że – jak pamiętamy – odbiór modelu G5 był naprawdę słaby, a modułowa konstrukcja smartfona kompletnie się nie przyjęła w formie, którą proponowało LG.

Kolejna sprawa rozwiązana, mój drogi Watsonie.

https://www.tabletowo.pl/2016/05/21/recenzja-test-lg-g5/

źródło: slashleaks